Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

[WSPOMNIENIA] 33 lata temu był u nas Papież

poniedziałek, 03 czerwca 2024 11:44 / Autor: Katarzyna Bernat
[WSPOMNIENIA] 33 lata temu był u nas Papież
[WSPOMNIENIA] 33 lata temu był u nas Papież
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Mija 33. rocznica wizyty Jana Pawła II w Kielcach. Czwarta pielgrzymka Ojca Świętego do Polski skupiała się wokół Dekalogu. Podczas Mszy świętej w Masłowie 3 czerwca 1991roku Jan Paweł II rozważał IV przykazanie: "Czcij ojca swego i matkę swą"

Prezentujemy fragmenty wspomnień wizyty Jana Pawła II w Kielcach.

Ks. arcybiskup Stanisław Szymeckim, metropolita senior białostocki,

w latach 1981 - 1993 biskup kielecki.

Jak Ksiądz Arcybiskup wspomina 3 czerwca 1991 roku, kiedy do Kielc przyjechał Jan Paweł II?

Cała diecezja żyła tym dniem i na niego czekała. Przed południem Papież  wylądował na kieleckim Pakoszu. Przejeżdżając przez ulice opowiadałem, mu o mieście. Kiedy mijaliśmy pomnik Czwórki Legionowej, Ojciec Święty powiedział: „Kielce, zdobyli Strzelce”. Doskonale znał naszą historię.

Po południu była pamiętna Msza święta na lotnisku w Masłowie.

Na lotnisku w Masłowie zebrało się ok. 500 tysięcy ludzi. Kiedy Papież zaczął odprawiać Mszę św. zerwał się wiatr i zrobiła się potężna ulewa. Ojciec Święty przemawiał w tej burzy. Było to chyba najmocniejsze kazanie Jana Pawła II wypowiedziane na polskiej ziemi, o której mówił, że to jest jego Matka, a rodacy Braćmi i Siostrami. Prawdopodobnie tego tekstu nie było w dokumencie czytanym, Ojciec Święty z wielką mocą zaimprowizował te słowa.

Po wizycie Jana Pawła II w Kielcach media zrobiły wszystko, aby nie dotarło do ludzi jego przemówienie. Byłem rozczarowany reakcją prasy. Dziennikarze pisali, że Papież zdenerwował się, bo ludzie nie chcieli mu klaskać.

Mamy nagrania tej homilii, są brawa.

Oczywiście, że ludzie klaskali, ale to było wymyślone, aby umniejszyć dobitne słowa Jana Pawła II i zminimalizować ich znaczenie. A jest to przesłanie ciągle aktualne, bo w Masłowie Papież ostro sprzeciwił się rozpadowi małżeństw, mówił, że nie wolno nadal niszczyć polskiej rodziny, bo przez to cierpią i małżonkowie i niewinne dzieci.

Prasa krytykowała też, że nie było kwiatów i zadaszenia. Koncepcja artystyczna ołtarza miała podkreślać surowość Gór Świętokrzyskich. Niewielki daszek był nad tronem Ojca Świętego, a nie było go nad biskupami. I może dobrze się stało, bo nie zrobilibyśmy tak mocnego zadaszenia, które ochroniłoby przed gwałtowaną nawałnicą. Jeśliby konstrukcja nie wytrzymała i runęła, wtedy mogłoby dojść do nieszczęścia, a tak deszcz czerwcowy nikomu nie zaszkodził.

Co nam pozostawił Jan Paweł II?

Zostawił nam program życia. Naukę Jana Pawła II trzeba nieustannie przypominać. Jego obecność w Kielcach skojarzyła mi się ze słowami Ewangelii. Jezus wysyłał swoich uczniów, tam gdzie zamierzał przyjść. Taka też była rola Ojca Świętego, nieść ludziom Chrystusa. I myślę, że tak też się stało. W Kielcach i Górach Świętokrzyskich niech na zawsze pozostanie Jezus Chrystus. 

                                            ****

Ks. Leszek Skorupa, dyrektor Wydawnictwa Jedność.

Uczestniczył ksiądz w przygotowaniach wizyty Jana Pawła II w Kielcach i odpowiadał za przygotowanie Centrum Prasowego. Jak ono wyglądało?

Mieściło się w okrąglaku w Urzędzie Wojewódzkim. Wybudowaliśmy specjalne boksy prasowe z możliwością podłączenia niezbędnych urządzeń. Duże agencje światowe przyjechały ze swoim sprzętem, a od nas przede wszystkim wymagano zapewnienia międzynarodowej łączności. Specjalny kanał do transmisji danych miał wówczas tylko Exbud, który oczywiście umożliwił korzystanie z niego, ale całe zestawienie łączy było dość skomplikowanym przedsięwzięciem.

(...) Chwała Bogu, że się wszystko udało, bo jeśli coś nie byłoby przygotowane, to wyobrażaliśmy sobie, jak potraktowaliby nas dziennikarze. Jak organizacja papieskiej wizyty w Kielcach byłaby przedstawiona na forum międzynarodowym. Stres był więc ogromny.

Stopień przygotowań sprawdziła burza.

Nie przypuszczaliśmy, że nasza praca będzie musiała wytrzymać tak ekstremalne warunki: burzę, wyładowania atmosferyczne, wodę. Na szczęście nic nie wysiadło.

                                                        ****

Józef Płoskonka, wojewoda kielecki w latach 1990 – 1994.

Przygotowywał pan wizytę Jana Pawła II w Kielcach…

Wojewoda był odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa pobytu dostojnego gościa. W organizację zaangażowanych było setki osób: policja, straż pożarna, służba zdrowia, urzędnicy. Ludzie ci pracowali z wielkim poświęceniem. A zadanie nie było łatwe, ponieważ musieliśmy zapewnić bezpieczeństwo Ojcu Świętemu oraz ludziom, którzy bardzo licznie przyszli na spotkanie z Papieżem.

Jak wyglądało pożegnanie Papieża?

Pożegnanie było skromne, byli biskupi, władze miasta i województwa. Była też duża grupa ludzi, którzy przez wiele tygodni przygotowywali tę wizytę: pielęgniarek, lekarzy, policjantów. Zaczęli oni machać, wołać Ojca Świętego, który oczywiście podszedł do nich i porozmawiał. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Ludzie byli wzruszeni i zachwyceni otwartością Papieża. Jan Paweł II żegnał się z Kielcami bardzo serdecznie, czuliśmy, że ta wizyta się udała. Ludzie fantastycznie go przyjęli. Oczywiście smutno było, że dostojny gość, na którego tak długo czekaliśmy już odjeżdża. Ale z drugiej strony była radość, że Papież był z nami, że wylatuje stąd zadowolony.

Dziękuję za rozmowę.

Fragmenty rozmów pochodzą z książki: Katarzyny Bernat "Kielce - Miasto Papieskie", Kielce 2013.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO