PUBLICYSTYKA
Wskazówki dla życia
Na półkach księgarskich znajdziemy mnóstwo praktycznych poradników o tym, jak żyć, aby osiągnąć szczęście, sukces, powodzenie i właściwe relacje z ludźmi. Tymczasem najlepsze wskazówki znajdziemy w klasyce duchowości chrześcijańskiej, opartej na Piśmie Świętym. Warto je poznać.
Ostatnio „Gość Niedzielny” przypomniał książkę, z której mądrość czerpał niejeden uczony, poeta, polityk czy zwykły człowiek. Napisana kilkaset lat temu niewielka książka „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza à Kempis wciąż jest aktualna. Wskazówki w niej zawarte mogą posłużyć do samodoskonalenia. Korzystał z nich na przykład rotmistrz Witold Pilecki. Będąc w ubeckim więzieniu, polecił tę książkę swej żonie, aby z niej czerpała siły do wychowania dzieci, kiedy jego zabraknie.
Tomasz à Kempis przekazuje na przykład taką oto mądrość: „Chcemy, by innych karcono surowo, a sami nie chcemy być karceni. Nie podoba nam się szeroka swoboda innych, a jednak nie chcemy, by nam odmawiano tego, o co prosimy. Chcemy, żeby innych krępowano prawami, a sami nie znosimy, by nas więcej wzięto w karby. Tak stąd widać, jak rzadko do bliźnich tę samą, co do siebie, przykładamy miarę”.
Tomasz a Kempis przypomina, że człowiek nie powinien chełpić się swymi zasługami i powodzeniem: „Jesteś dość odważny, dopóki cię nie spotyka żadna przeciwność. Nawet dobrze radzisz i umiesz innych słowami krzepić; skoro jednak u drzwi twoich zjawi się nagle strapienie, kończą się pomysły, ustają siły. Uważaj na swą wielką ułomność, której często doświadczasz przy drobnych przeciwnościach; jednakże, gdy się to czy coś podobnego zdarza, wszystko to się dzieje dla twego zbawienia”.
Ludzie mają tendencję do obmawiania i osądzania innych, porównywania się z nimi i uważania za lepszych. Tymczasem Tomasz à Kempis przypomina: „Choćbyś widział, że kto jawnie grzeszy lub jakie ciężkie zbrodnie popełnia, mimo to nie powinieneś uważać się za lepszego, bo nie wiesz, jak długo potrafisz w dobrym wytrwać. Wszyscy jesteśmy ułomni, więc nie sądź, że inni są ułomni, a ty nie”.
„Każdy człowiek z natury swej pragnie wiedzy, ale cóż po nauce bez bojaźni Boga?", pyta średniowieczny mistyk i radzi: „W zdobywaniu wiedzy bądź pokorny, roztropny i uporządkowany, abyś nie uległ zarozumiałości i pysze lub też zbytniemu rozproszeniu umysłu i serca”.
Współczesny świat zachęca do lansowania siebie. Sprzyjają temu choćby media społecznościowe, które stwarzają okazję do chwalenia się sukcesami w pracy zawodowej lub powodzeniem w życiu osobistym. Jednak: „Jeśli chcesz postępować w nauce i pogłębiać siebie, pragnij być nieznanym i skromnym. Rzetelne poznanie siebie i skromne mniemanie o sobie to najwyższa i najpożyteczniejsza nauka!” – przeczytamy na kartach „O naśladowaniu Chrystusa”.
Na koniec warto głębiej się zastanowić nad taką oto radą: „Nie chełp się bogactwem, jeśli je posiadasz, ani przyjaciółmi dlatego, że są możni, lecz chlub się w Bogu, który wszystkiego użycza, a ponad wszystko siebie samego dać pragnie. Nie wynoś się ani z siły, ani z piękności ciała, które niewielka choroba zniszczyć i zeszpecić może. Nie miej także upodobania ani w swej zręczności, ani w swym rozumie, ponieważ przez to nie podobałbyś się Bogu, do którego należy wszystko, cokolwiek dobrego masz z natury”.
Inspirację czerpmy więc ze sprawdzonego źródła. Czytajmy, rozważajmy te wskazówki i stosujmy je na co dzień, aby życie nabrało blasku, sensu, jakości oraz było głębiej i bardziej świadomie przeżywane.
Katarzyna Bernat