PUBLICYSTYKA
Władza jest służbą
Dotychczas, mówiąc o powołaniu do świętości, pisaliśmy o osobach duchownych oraz małżeństwach. Pamiętajmy jednak, że realizując swoje powołanie zawodowe, także możemy zbliżać się do Pana Boga. Na ołtarze – jak pokazują liczne przykłady - może prowadzić również mądre sprawowanie władzy.
Najlepszym tego dowodem jest królowa Jadwiga Andegaweńska, która w 1384 roku została królem Polski. Była pierwszą kobietą - koronowaną władczynią w Europie. Od najmłodszych lat wyróżniała się mądrością. Jan Długosz pisał: „Wszystko co mówiła lub czyniła znamionowało sędziwego wieku powagę”. Jej osobiste poświęcenie dla Ojczyzny - małżeństwo z o wiele starszym księciem litewskim Władysławem Jagiełłą - dało początek dynastii Jagiellonów, której panowanie przyczyniło się do umocnienia potęgi Rzeczypospolitej. Jadwiga w swym życiu łączyła kontemplację z działalnością praktyczną. Znana była także z okazywanej poddanym dobroczynności i obrony ich godności. Zmarła w 1399 roku. Na ołtarze, po ponad pięciuset latach, wyniósł ją papież Jan Paweł II.
Innymi przykładami świętych wywodzących się ze znamienitych rodów rządzących są: święta Jadwiga Śląska oraz królewicz Kazimierz Jagiellończyk. - Wyróżniało ich sprawowanie władzy opartej na chrześcijańskich wzorach wypływających z Prawa Bożego, czyli uznawanie dziesięciorga przykazań oraz odniesienie do prawa naturalnego, które Bóg wpisał w serce człowieka od początku jego istnienia. Tym prawem jest jego sumienie, potrafiące bezbłędnie odróżnić dobro od zła – mówi ks. dr Adam Wilczyński, ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.
Rządzący musi czasem podejmować trudne decyzje, ale najważniejsze jest, aby był wiernym prawdzie. – Nie powinien zabiegać o przypodobanie się publiczności po to, aby rosły mu słupki sondażowego poparcia, ale musi być wierny prawdzie. Wtedy jest w stanie pociągnąć ludzi za sobą. Pokazać, że nawet jeśli sprawuje wysokie stanowisko, może być wiernym Bogu – mówi ks. Adam.
Miłość do Ojczyzny jest spełnianiem czwartego przykazania Dekalogu: „Czcij Ojca i Matkę swą”. – Tak jak dbamy o naszych ziemskich rodziców, szanujemy ojca i matkę, tak samo dbamy o Ojczyznę i ją szanujemy, bo to ona nas kształtuje, wychowuje, przekazuje z pokolenia na pokolenia kulturę i tradycję – dodaje ks. Wilczyński.
Jaki powinien być współczesny rządzący? Jan Paweł II w 1995 roku w Skoczowie mówił, że Polska potrzebuje ludzi sumienia. „Być człowiekiem sumienia, to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków, ciągle na nowo się nawracać (…), angażować się w budowanie Królestwa Bożego: królestwa prawdy i życia, sprawiedliwości, miłości i pokoju, w naszych rodzinach, w społecznościach, w których żyjemy, i w całej Ojczyźnie. To znaczy także podejmować odważnie odpowiedzialność za sprawy publiczne” – wyjaśniał Papież.
- My także powinniśmy stawiać wymagania rządzącym – dodaje ks. Adam Wilczyński. – Rządzący musi mieć świadomość, że sprawowanie władzy to nie jest panowanie i dominacja nad innymi, ale służba względem ludzi, którzy go wybrali. Doskonałym władcą jest Jezus Chrystus, który mając pełnię władzy będąc Synem Bożym, nie korzysta z tych prerogatyw, które posiada, nie wywyższa się, ale z pokorą podchodzi do drugiego człowieka i służy mu. Jest Dobrym Pasterzem, bo szuka owcy, która zaginęła oraz umywa nogi swym uczniom. Naśladowanie Jezusa Chrystusa jest ideałem, do którego powinni dążyć współcześni władcy.
Katarzyna Bernat