PUBLICYSTYKA
Wiosna puka…
Wiosna tuż-tuż. To okres, w którym nasze ogrody zaczynają się mienić feerią barw. Warto o nie zadbać, by mogły cieszyć nasze oko jak najlepszym widokiem. Sprawdzamy, jakie prace należy przeprowadzić w ogrodzie przed nadejściem wiosny i jakie są najnowsze trendy ogrodnicze.
Okazuje się, że choć astronomiczna wiosna przyjdzie dopiero za kilka dni, to prace przygotowawcze w ogrodzie powinniśmy mieć za sobą. – Odkrywamy już wszystkie ocieplenia. To też ostatni dzwonek do przycięcia drzewek i krzewów, by później mogły się ładnie rozkrzewiać. Warto też zająć się trawnikiem. Trzeba wykonać areację, wertykulację i wygrabianie zniszczonych źdźbeł. Robimy też różnego rodzaju dosiewki, żeby trawnik dobrze się prezentował – informuje Magdalena Bolechowska, specjalista ds. zieleni w Agrocentrum przy ulicy Domaszowskiej w Kielcach.
Hortensje i ptaki
Hitem tego sezonu będą najprawdopodobniej hortensje i trawniki w ogrodach. – Z roku na rok mamy na rynku coraz więcej rodzajów hortensji. Pojawiły się już odmiany ogrodowe, kwitnące na pędach jednorocznych; do tej pory kwitły na pędach dwuletnich. Cechują się ładnymi, okrągłymi kwiatostanami. Na rynku dostępna jest też nowa ich odmiana, diva fiore, i w przedsprzedaży bije rekordy popularności. Okazuje się, że ludzie pragną kolorów – mówi Magdalena Bolechowska. Dużą zaletą hortensji jest fakt, iż krzewy te nie wymagają od hodowcy zbyt dużej uwagi. Co więcej, dość wcześnie kwitną i utrzymują kwiaty aż do jesieni.
Hodowcy kłaniają się też Matce Naturze: do łask wracają między innymi bzy, do niedawna uważane za pospolite i niekiedy wycinane. – Panuje moda na ekologię. Ludzie stawiają w swoich ogrodach domki dla pszczół, sadzą krzewy miododajne i uprawiają kwietne łąki. Wszystko po to, by zwabiać do swoich ogrodów motyle i pszczoły – informuje specjalistka z Agrocentrum.
Również ptaki i jeże nie są już dla ogrodników intruzami, lecz mile widzianymi gośćmi. – Bardzo dobrze sprzedają się też domki dla ptaków i nietoperzy. Wypatrujmy tych zwierząt w naszych ogrodach – kwituje Magdalena Bolechowska.
Łuki i oświetlenie
Nowe trendy widoczne są także w architekturze ogrodowej. Coraz chętniej inwestujemy w drobne elementy oświetleniowe, wykorzystujące fotowoltaikę. – Rekordy popularności biją zwłaszcza solarne kule świetlne. Tego typu elementy pojawiły się na rynku już kilka lat temu, lecz teraz są znacznie lepszej jakości. Zapewniają oświetlenie wieczorem i w nocy, a do ich montażu nie potrzeba kabli ani źródła prądu. Po prostu wbijamy trzonek w ziemię i gotowe – mówi Paweł Kowalski, właściciel Decortrend.
Kule występują w trzech rozmiarach, dzięki czemu można z nich robić ciekawe kompozycje. W przeciwieństwie do urządzeń sprzed kilku lat, nie wymagają demontażu na zimę, a dzięki czujnikowi zmierzchu zapalają się wtedy, kiedy potrzebujemy ich światła. Niektóre z nich mają też zainstalowane różnokolorowe diody LED, co sprawia, że można uzyskać ciekawy efekt świetlny. Różne wzory mają też same klosze lamp. Jednymi z najmodniejszych w tym sezonie będą te z efektem potłuczonego szkła.
Na stałe w naszych ogrodach zadomowiły się już elementy takie, jak ozdobne pergole dla roślin pnących. – Kiedyś były bogato zdobione i wykonywane z kutego żelaza, przez co były bardzo drogie. Teraz też mamy na rynku zdobione konstrukcje, ale już wykonane z dużo tańszych giętych rurek. Są przeznaczone do samodzielnego montażu, panuje na nie bardzo duży popyt. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się wysokie kolumnowe pergole, które pozwalają piąć się różom – mówi Paweł Kowalski. Moda na te elementy przychodzi do nas z Europy Zachodniej, gdzie wciąż wielu Polaków wyjeżdża w poszukiwaniu pracy.
Coś dla mieszkań
Nie każdy jednak ma choćby niewielki ogródek. Wielu Polaków żyje w mieszkaniach w blokach, więc ma do dyspozycji jedynie niewielki balkon. Nie oznacza to, że te osoby nie mogą cieszyć się wiosną. Dla nich ofertę przygotowały kwiaciarnie.
– Wiosna to czas, w którym pojawia się wiele pięknych doniczkowych kwiatów sezonowych: tulipany, żonkile, szafirki, narcyzy, hiacynty, krokusy czy irysy. Wszystkie dostępne są do końca kwietnia i jeszcze niekiedy na początku maja. Gdy przestaną kwitnąć, można je posadzić na działce lub oddać komuś, kto ma ogród. Dzięki temu będą miały szansę zakwitnąć również w przyszłym sezonie. W domu możemy je trzymać na parapecie czy w koszyku na stole i również cieszyć się ich wiosenną świeżością – mówi Beata Tokarska-Wójcik, właścicielka kwiaciarni „Kwiatowa Pasja”.
Oprócz wersji doniczkowych, kwiaty można też kupić w wersji ciętej i umieścić w wazonach z wodą. – Naprawdę poprawiają samopoczucie i powodują, że dom nabiera radości i energii, jaką niesie wiosna. Ogromna ilość tych kwiatów jest w sezonie dostępna w kwiaciarniach – mówi właścicielka Kwiatowej Pasji.
Wiosna jest dynamiczna i pełna energii, ale kwiaty charakterystyczne dla tej pory roku często są dostępne zaledwie przez kilka tygodni. Tak jest na przykład z irysami i kaczeńcami. W wersji dzikiej można je na łąkach znaleźć jeszcze na przełomie kwietnia i maja. Może warto się wkrótce po nie wybrać?
Piotr Wójcik