PUBLICYSTYKA
Warto służyć w wojsku
Zwycięstwa oręża polskiego zawsze napawały nas poczuciem dumy narodowej i budowały polską tożsamość. Dlatego wojsko pobudza patriotyzm.
Obecność żołnierzy podczas uroczystości patriotyczno - religijnych podnosi ich rangę i jest okazją do zaprezentowania wojska oraz barw i symboli narodowych.
Szkolenie perfekcji
Lubimy oglądać wojsko podczas galowych uroczystości. Jednak nienaganna prezentacja pododdziałów okupiona jest wielogodzinną musztrą i mozolnie powtarzanymi ćwiczeniami. - Praktycznie szkolimy się cały rok. Każde rozprowadzenie jednostki wojskowej kończy się godzinną musztrą. Ćwiczymy przemarsz, oddawanie honorów, salwę honorową, chwyty bronią, zwroty w miejscu, zwroty w marszu. Jest tych manewrów kilkadziesiąt - podkreśla major Arkadiusz Radziński, Komendant Garnizonu Kielce i dodaje: - Kiedy do pododdziału trafiają nowi żołnierze trzeba szkolenie zaczynać od początku. Jak długo ono potrwa zależy od indywidualnych umiejętności i predyspozycji żołnierza.
Jednym z elementów, który wymaga dopracowania i synchronizacji jest prawidłowe oddanie salwy honorowej, aby kilkudziesięciu żołnierzy jednocześnie oddało strzał. - Przed uroczystością, w której będzie salwa honorowa ćwiczymy na sucho i na bojowo. Suchy strzał bez ładowania oddajemy około pięciu razy. Na bojowo - od trzech do pięciu razy. Dodam, że ćwiczymy używając amunicji "ślepej" - wyjaśnia major Radziński.
Dobre wyszkolenie nie zawsze gwarantuje, że salwa honorowa będzie prawidłowa. Wpływ ma na to wiele ludzkich czynników. - Na przykład uroczystości trwają kilka godzin, żołnierze stoją w szyku i oczekują. W tym czasie nie można się ruszać, rozmawiać i stać swobodnie. Występuje więc napięcie mięśniowe, które może nam przeszkadzać. Ponadto mogą dochodzić warunki pogodowe: upał lub deszcz. Wtedy nie każda salwa nam się udaje, pomimo, że na treningach wychodziła perfekcyjnie - zaznacza mjr Radziński.
Pokaz wojska
Jedną z widowiskowych form prezentacji wojska jest defilada. - Najpierw opracowuje się jej koncepcję, a potem wszystko wymaga kilkudniowego treningu. Kolejność maszerujących pododdziałów ujęta jest w ceremoniale wojskowym. Zawsze więc defiladę rozpoczyna orkiestra. Następnie prowadzona jest kompania honorowa z bojowym pocztem sztandarowym: dowódca kompanii, poczet sztandarowy i pododdział honorowy. Za nimi idą kolejne pododdziały wojskowe oraz inne pododdziały mundurowe, jak policja lub straż pożarna, a po nich idą pododdziały szkół mundurowych i grup rekonstrukcyjnych. W defiladzie mogą uczestniczyć także poczty sztandarowe, które zamykają kolumnę - mówi major Radziński.
Podczas dużych defilad może być także prezentowany sprzęt wojskowy. - W ten sposób się promujemy, pokazując, że mamy wyposażenie nowej generacji, którym umiemy się posługiwać. Defilada to również przejazd pojazdów wojskowych, przelot samolotów i śmigłowców wojskowych, a w niektórych sytuacjach nawet przepływanie okrętów. Uroczystość z udziałem wojska rozpoczyna się i kończy złożeniem meldunku oficerowi najstarszemu stopniem. Każde dowodzenie wojskową asystą honorową jest dla mnie nobilitacją i przeżyciem patriotycznym - podkreśla mjr Arkadiusz Radziński i dodaje: - Dowodzenie nauczyło mnie dyscypliny, spokoju i hierarchii, bo trzeba zapamiętać i zrealizować to, co powinno się odbyć podczas danej uroczystości.
Wojsko w czasie pokoju
Wojsko w czasie pokoju, to nie tylko uświetnianie uroczystości, ale także nieustanny trening i szkolenia. - Szkolimy się ze wszystkiego, we wszystkich aspektach w szerokim zakresie. Podnosimy swoje umiejętności tak, aby za każdym razem wykonywać je coraz lepiej. Należy podkreślić, że nasza armia jest doskonale wyszkolona, ponieważ uczestniczy w misjach bojowych i pokojowych: NATO, UE a obecnie szkolimy się do misji ONZ. Doświadczenie, które zdobywamy na misjach jest unikatowe, ponieważ w kraju tego doświadczenia nie zdobylibyśmy. Połączenie treningu z doświadczeniem przynosi bardzo dobre efekty. Stajemy się coraz lepsi w tym co robimy - podkreśla major Radziński.
Noszenie polskiego munduru to zaszczyt i honor. - Dla mnie to duma, że mogę reprezentować Polskę nie tylko w kraju, ale również poza granicami służąc w różnego rodzaju kontyngentach wystawianych przez siły zbrojne RP. Od wieków Wojsko Polskie ma wypisane na sztandarach: Bóg, Honor i Ojczyzna. To jest nasza myśl przewodnia, która nam towarzyszy od zawsze. Ojczyzna jest najważniejsza, honor - to odczucie wewnętrzne każdego żołnierza i Bóg, który nam sprzyja. Dziś wojsko odradza się, wzrasta jego etos, buduje swój wizerunek. Zawód żołnierza jest na całe życie, nawet jeśli przejdzie się do rezerwy. Służba wojskowa kształtuje charakter w pozytywnym znaczeniu. Uczy wielu rzeczy, których nie spotyka się w środowisku cywilnym. Podnosi wytrzymałość fizyczną, psychiczną i duchową oraz uodparnia na nieszczęścia, które mogą spotkać ludzi. Daje dumę. Warto służyć w wojsku - podkreśla mjr Arkadiusz Radziński.
Katarzyna Bernat