Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Walka o przyszłość

poniedziałek, 11 maja 2015 06:59 / Autor: Dariusz Skrzyniarz
Walka o przyszłość
Walka o przyszłość
Dariusz Skrzyniarz
Dariusz Skrzyniarz

Piłkarze Korony Kielce zakończyli fazę zasadniczą sezonu na 9. miejscu, ale wśród kibiców pozostał spory niedosyt, bo do grupy mistrzowskiej zabrakło zaledwie punktu. Teraz "złocisto-krwistych" czeka siedem kolejek, które dadzą odpowiedź na pytanie, jaka przyszłość czeka Koronę.

Runda wiosenna w wykonaniu podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza była absolutnie wyjątkowa. W 2015 roku przegrali zalewie jedno spotkanie z Wisłą Kraków. Cztery razy schodzili z boiska z kompletem punktów, zaś sześciokrotnie remisowali. Gdyby uwzględniać tylko mecze z tego roku, Korona nie miałaby żadnych problemów z awansem do najlepszej ósemki, bowiem w tabeli zajęłaby miejsce tuż za podium, mając na koncie 18 punktów, tyle samo co Legia Warszawa. Niestety, rzeczywistość wygląda inaczej i pomimo świetnej postawy kieleccy piłkarze nadal nie są pewni utrzymania się w T–Mobile Ekstraklasie. Wprawdzie startują z najwyższej możliwej pozycji, ale po podziale punktów nad ostatnim Zawiszą mają zaledwie pięć „oczek” przewagi.

– W tabeli jest straszny ścisk. Każdy mecz będzie walką o życie. Musimy utrzymać formę, którą mamy na wiosnę. Szkoda meczu w Krakowie, bo moglibyśmy się dziś chwalić fajną passą – mówił po ostatnim meczu rundy zasadniczej Kamil Sylwestrzak.

Co zadecydowało o tym, że zamiast bić się o najwyższe cele, Korona zagra o utrzymanie, a co ważniejsze, o dalszą przyszłość? Przede wszystkim fatalny start. Przypomnijmy, że po pierwszych siedmiu kolejkach Ekstraklasy Korona miała 1 punkt, 3 strzelone bramki i aż 16 straconych. Skazywani na pożarcie kielczanie podnieśli się jednak w pięknym stylu. Ogromna w tym zasługa Ryszarda Tarasiewicza, który po raz kolejny udowodnił, że znakomicie radzi sobie w trudnych sytuacjach. Dwa sezony wcześniej wywalczył z Pogonią Szczecin awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, a w ubiegłym roku zdobył Puchar Polski z Zawiszą Bydgoszcz.

Choć główny cel Korony nie został jeszcze osiągnięty, należy oddać trenerowi, że stworzył zespół, który imponuje na boisku cierpliwością i przygotowaniem taktycznym. Każda formacja kieleckiej drużyny ma sporo do zaoferowania i nie odbiega poziomem od drużyn walczących o europejskie puchary. Pomimo słabszych chwil pewnym punktem w bramce jest Vytautas Cerniauskas. Litwin swoimi interwencjami kilka razy uratował wynik Koronie. W defensywie dobrze spisują się Paweł Golański i Radek Dejmek. Szkoda, że ten drugi z powodu kontuzji kolana nie zagra już w tym sezonie. Tarasiewicz tchnął też drugie życie w Jacka Kiełba. Popularny „Ryba” imponuje formą, zwłaczcza od kiedy urodziła się mu córeczka. Trener kielczan trafił również idealnie z transferami. Formacja ofensywna nie istniałaby w tej chwili bez Oliviera Kapo i Luisa Carlosa. Francuz wprowadza spokój w akcje Korony. Wie doskonale, kiedy przyśpieszyć, a kiedy zwolnić akcję. Natomiast Carlos od początku rundy wiosennej jest w czołówce lewoskrzydłowych całej ligi, a jedyne czego mu brakuje, to odrobinę większej skuteczności.

– Przede wszystkim trzeba myśleć o przyszłości klubu. Od początku mówiliśmy, że chcemy jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie w ekstraklasie i potem budować coś na przyszłość. Każdy to rozumiał jako awans do pierwszej ósemki. Teraz chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, żeby nie było niepewności w ostatniej kolejce – mówi szkoleniowiec kielczan.

Choć część klubów powoli układa już plany na przyszły sezon, Korona nadal nie może być pewna, czy w ogóle przystąpi do rozgrywek. Aż dziewięciu zawodnikom pierwszej jedenastki kończą się kontrakty w czerwcu 2015 roku. Również umowa Tarasiewicza obowiązuje do końca aktualnego sezonu. Władze klubu nie chcą rozpocząć negocjacji, póki zespół nie będzie pewny utrzymania.

– Nie wiemy, co będzie dalej. To dotyczy zarówno mnie, jak i wszystkich graczy. Mam nadzieję, że na dwie kolejki przed końcem odbędzie się rozmowa, która wyjaśni pewne sprawy. Zawodnicy nie mogą trwać w takim zawieszeniu. Po zakończeniu ligi pojadą na krótkie urlopy i muszą wiedzieć, na czym stoją – uważa Tarasiewicz.

Sezon 2015/2016 rusza już 17 lipca. Wygląda na to, że znów wszystko w nogach piłkarzy, którzy grają już nie tylko o ligowy byt, a o przyszłość kieleckiego klubu.

Piotr Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO