Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Upamiętniamy dumną historię

wtorek, 18 sierpnia 2015 08:59 / Autor: Tygodnik eM
Upamiętniamy dumną historię
fot. Dariusz Skrzyniarz
Upamiętniamy dumną historię
fot. Dariusz Skrzyniarz
Tygodnik eM
Tygodnik eM

Rozmowa z dr Dorotą Koczwańską-Kalitą, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.

- W IPN pracuje pani od początku jego istnienia, współpracowała pani ze świętej pamięci Januszem Kurtyką, napisała książkę o IPN „(Nie) chciane dziecko III RP”. Na początku sierpnia została pani naczelnikiem kieleckiej delegatury.

- Czuję się zaszczycona tą nominacją, ponieważ delegatura jest znakomicie zorganizowana przez mojego poprzednika. Pracuje tu wspaniały zespół, realizujący wiele ciekawych projektów. Dla mnie to wyzwanie, aby pracy delegatury nadać nowe kierunki, ale na bazie tego, co zostało stworzone.

- Ma pani także doświadczenia we współpracy z mediami i kreowaniu wizerunku IPN. Czy jest on dziś zadowalający?

- Podczas uroczystości 15-lecia IPN nie brakowało pochwał od polityków. Wszyscy mówili, że to znakomita instytucja i nie wyobrażają sobie, żeby jej zabrakło. Pamiętam jednak czasy, że tak o IPN nie mówiono, a wręcz chciano go zlikwidować. Jednak społeczeństwo ciągle potrzebuje informacji na temat Instytutu. Nie wszyscy wiedzą, że organizujemy wystawy, konferencje, projekty edukacyjne, wydajemy  publikacje. Wielu sądzi, że zajmujemy się tylko „teczkami”. Ten termin zresztą został wprowadzony do obiegu publicznego przez media i miał znaczenie pejoratywne. A przecież w „teczkach” przechowywane są przeróżne dokumenty   wytworzone przez służby PRL, są one cenny materiałem historycznym.

- Według pani, skąd wziął się taki wizerunek?

- To jest złożony problem. Ale na pewno był to fałszywy wizerunek stworzony przez nieprzychylne nam antylustracyjne środowiska, które bały się prawdy o swojej historii, a także o historii naszego kraju, a także przez niektóre media. Myślę także, że Instytut zaniedbał na początku sferę polityki komunikacyjnej. A była ona bardzo potrzebna. Musimy pamiętać, że Polacy obarczeni są schedą po komunizmie. Procesy przebudowy świadomości społeczeństwa , które przez kilkadziesiąt lat żyło w systemie totalitarnym jest wyjątkowo trudne. Zderzenie z prawdą jest niekiedy bardzo bolesne. Dlatego Instytut badający  rzeczywistość PRL miał tak wielu przeciwników. Dlatego znaczenie dokumentów policji politycznej zawierających wiedzę na tematy polityczne, gospodarcze, społeczne, starano się deprecjonować nazywając je śmieciami. Sugerowano, że należy je zamknąć na cztery spusty, zabetonować. Jak można zabetonować część ważnej historii, która zmieniła naszą świadomość, elity, postrzeganie świata w niektórych obszarach? Pozbawilibyśmy się w ten sposób istotnej wiedzy o historii naszego państwa i narodu.

- W dokumentach tych nie brak też świadectw  heroicznych postaw.

- Oczywiście. Przecież to IPN pokazuje najwybitniejsze sylwetki, nie tylko ze świecznika, ale zwykłych ludzi, którzy wykazali się niezłomną postawą w obliczu tragicznych sytuacji. W PRL byli wyrzucani na margines społeczny i może nigdy byśmy się o nich nie dowiedzieli, gdyby nie wnikliwa praca historyków i archiwistów IPN. To są wzorce, które powinniśmy pokazywać społeczeństwu, na których powinniśmy budować  świadomość społeczną.

- Jaka jest, według pani, rola IPN w wychowaniu patriotycznym i kształtowaniu postaw obywatelskich?

- Instytut ma ogromny wpływ na odbudowywanie świadomości historycznej Polaków.  Okres propagandy PRL  zaburzył postrzeganie naszej rzeczywistości. Skrzętnie ukrywano to, co działo się w kraju. Wiedza o represjach była kamuflowana. Tymczasem kształtowanie polityki historycznej jest ważne dla każdego państwa i widzimy to na scenie międzynarodowej. Na przykład Rosja tworzy sobie mit nieskazitelnego mocarstwa, a Niemcy z oprawców chcą się przeobrazić w wypędzonych. My też musimy kształtować swą politykę, bo inaczej nie będziemy wiedzieli kim jesteśmy, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy. Jesteśmy wspaniałym, dumnym narodem i nasi przodkowie dali nam prawo do tego, abyśmy tak o sobie myśleli i czerpali z ich doświadczeń.

- Jak ta polityka będzie kształtowana w Kielcach?

- Nadal będziemy pokazywać najnowsze dzieje Polski. Podejmować trudne i skomplikowane tematy. Zachęcać młodzież , różne środowiska, a także mieszkańców Kielc do współpracy z nami , do „spotkania” z historią, która wcale nie musi być nudna. W historii tkwi potężna siła, która spaja duchowo naród. A Kielecczyzna to region o wielkich tradycjach niepodległościowych, pięknej karcie walki w okresie II wojny światowej i po jej zakończeniu. IPN będzie nadal odgrywał ważną rolę w upamiętnianiu tej dumnej historii. - Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO