Trzymamy poziom

– Rozmawiamy w trudnej dla kultury sytuacji finansowej, ale festiwal nie jest zagrożony?

– Festiwal ma się dobrze niezależnie od zmian politycznych. Zawsze trzyma poziom, co doceniają władze miejskie, wojewódzkie i centralne, a także sponsorzy. Zgrzeszyłbym, gdybym zaczął narzekać na brak środków.

– Dwa lata temu, z okazji dwudziestolecia festiwalu, program był bardzo bogaty. W ubiegłym roku także. A jak będzie w tym roku?

– Dla mnie nie ma taryfy ulgowej, więc słuchacze mogą się spodziewać kilku bardzo interesujących wydarzeń artystycznych, choćby recitalu wybitnego skrzypka Maxima Venegerowa i koncertów finalistów ubiegłorocznej edycji Konkursu Chopinowskiego w Warszawie: ulubieńca publiczności, Łotysza Georgijsa Osokinsa, oraz laureata IV nagrody, Amerykanina Erica Lu, który zainauguruje festiwal. To będzie piękne otwarcie. Na zakończenie, 9 lipca, w dniu trzydziestej rocznicy śmierci Krystyny Jamroz, zaplanowaliśmy galę operową z lekką nutką lżejszej muzy. Z myślą o nowej, festiwalowej publiczności pokażemy też dokumentalny film „Pamięci Krystyny Jamroz” Tadeusza Kapela i Janusza Cegiełły – stali bywalcy festiwalu mieli okazję obejrzeć go kilka lat temu. Wyjątkowy będzie koncert poświęcony niedawno zmarłemu Bogusławowi Kaczyńskiemu, związanemu wieloletnią przyjaźnią z naszym festiwalem, honorowemu obywatelowi Buska. Wystąpią artyści, którzy współpracowali z nim i bywali na naszych festiwalach: Grażyna Brodzińska, Małgorzata Długosz, Roma Owsińska, Zbigniew Macias, Witold Matulka, Tadeusz Szlenkier i Dariusz Stachura.

– Od wielu lat koncerty prowadzone przez Bogusława Kaczyńskiego cieszyły się w Busku ogromnym powodzeniem. W ubiegłym roku publiczność wysłała mu z festiwalu życzenia powrotu do zdrowia…

– Myślę, że w tym roku, choć nie będzie go z nami ciałem, to będzie z nami duchem.

– A co tym razem usłyszymy w kościele św. Brata Alberta? Przed wieloma laty odbył się tu pierwszy koncert, gdy świątynia była jeszcze w budowie.

– „Requiem” Gabriela Faurego z udziałem Aleksandry Zamojskiej i Adama Szerszenia oraz orkiestry symfonicznej Filharmonii Świętokrzyskiej pod batutą Jacka Rogali. Będzie także koncert organowy Francisa Poulenca w wykonaniu wybitnego organisty Romana Peruckiego.

– Zwykle w piątek późnym wieczorem odbywał się koncert w pińczowskiej synagodze…

– Piątkowy koncert tym razem odbędzie się w... poniedziałek. Mieczysław Szcześniak i Trio Krzysztofa Herdzina, na których występie bardzo nam zależało, mieli wolny tylko taki termin. W tym roku świętujemy także 80. urodziny popularnego kompozytora muzyki filmowej Henryka Kuźniaka, prywatnie męża córki Krystyny Jamroz. Zagra orkiestra symfoniczna z Koszyc na Słowacji. Myślę, że będzie to także promocja muzyki polskiej za granicą, bo kompozycje Kuźniaka orkiestra z pewnością zaprezentuje także u siebie.

– Kto w tym roku odsłoni swoje słoneczko w Alei Gwiazd?

– Henryk Kuźniak. W ubiegłym roku zrobił to Jerzy Maksymiuk, więc dwaj przyjaciele będą mieć więc słoneczka obok siebie. W tym roku odbędzie się też kolejna edycja Konkursu Wokalnego im. Krystyny Jamroz. Warto przypomnieć, że w 2002 roku laureatką drugiej nagrody (pierwszej nie przyznano) była kielczanka Renata Drozd, dziś dobrze znana melomanom między innymi z udziału w Filharmonii Dowcipu. Tradycyjnie nie zabraknie też koncertów w zaprzyjaźnionych z festiwalem Glinianach i Solcu-Zdroju.

– Dziękuję za rozmowę.

Lidia Zawistowska