PUBLICYSTYKA
Tradycje i zwyczaje wielkanocne
Święta Wielkanocne mają bogatą tradycję. Niektóre dawne zwyczaje są kultywowane do dziś. Do najważniejszych należy święcenie pokarmów, wspólne śniadanie wielkanocne, czy śmigus- dyngus.
Niedziela Palmowa
W przeżywaniu Świąt Wielkiej Nocy pomaga nam niepowtarzalna polska obyczajowość. Dniem wprowadzającym w ten okres jest Niedziela Palmowa upamiętniającym wjazd Jezusa do Jerozolimy. To na pamiątkę tego wydarzenia święcimy w kościołach palmy. - Na polskich wsiach wszystkie palmy były wykonywane bardzo pieczołowicie. Podstawą każdej były gałązki wierzby symbolizujące odrodzenie i nieśmiertelność duszy. Niektórzy dodawali również gałązki jałowca, który symbolizował koronę cierniową Jezusa Chrystusa. Dziś już rzadko spotykamy je w palmach. Gospodynie ozdabiały palmy wstążkami oraz barwionymi kłosami zbóż i traw – opowiada Beata Ryń z Muzeum Wsi Kieleckiej. Każda taka palma po poświęceniu miała bardzo duże znaczenie. – Po powrocie z kościoła gospodarz lekko bił palemką domowników, by zapewnić im szczęście na cały rok. Wierzono również, że połkniecie jednej poświeconej bazi chroni przed chorobami gardła. Święcone palmy nigdy nie były wyrzucane. Wkładano je za obraz, by chroniły mieszkanie przed nieszczęściem i złośliwością sąsiadów – dopowiada Ryń.
Wielki Tydzień
Niedziela Palmowa rozpoczyna Wielki Tydzień, w którym rozważamy Mekę, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. – Od zawsze Wielki Tydzień, był czasem dużej powagi. Przedświąteczne przygotowania, czyli sprzątanie i odnawianie mieszkania starano się zakończyć zaraz po Niedzieli Palmowej, by te ostatnie dni przed Wielkanocą poświęcić na modlitwę i przygotowanie duchowe – opowiada Ewa Tomaszewska z Muzeum Wsi Kieleckiej. Kulminacyjnym dniem jest Wielki Piątek. – Tak jak obecnie, również i dawniej obowiązywał w tym dniu ścisły post. Nie było w tym dniu żadnych zabaw, postępowano wręcz tak, jakby zmarł któryś z domowników: zasłaniano lustra, zatrzymywano zegary, powstrzymywano się od żartów, śmiechów i kłótni – dopowiada.
Święconka
Dniem radosnego oczekiwania jest Wielka Sobota. Pielęgnowanym zwyczajem w tym dniu jest święcenie pokarmów. W koszyczku wielkanocnym nie może zabraknąć chleba, jajek, baranka, wędlin i soli. Każda z potraw ma swoją symbolikę. – Od zawsze ogromne znaczenie miało jajko. Symbolizuje ono życie. Oprócz ugotowanych na twardo i obranych jaj, do koszyka wkładano także pisanki i kraszanki. Do barwienia jaj wykorzystywano naturalne środki: od larw zwanych czerwcami, po łupinki z cebuli. Natura dawała różne możliwości. Dziś raczej stosujemy barwniki sztuczne, choć zdarzają się pewnie i tacy, którzy korzystają z tych starych sposobów – mówi Beata Ryń.
Po poświęceniu pokarm staje się tzw. Święconką, z której następnie przygotowujemy śniadanie wielkanocne.
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego
Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego rozpoczyna uroczysta poranna procesja rezurekcyjna. -Dawniej to nabożeństwo obchodzono w nocy z soboty na niedzielę. Dziś rezurekcja odbywa się wczesnym rankiem w niedzielę. Ważne było, by był to dzień wolny od pracy. Przestrzegano to do tego stopnia, że nawet nie ścielono domach łóżek – opowiada Ewa Tomaszewska. Po rezurekcji zasiadano do świątecznego śniadania.
Śmigus – dyngus
Poniedziałek Wielkanocny to dzień, w którym kontynuuje się świętowanie Zmartwychwstania Chrystusa. Wielu z nas ten dzień kojarzy także ze śmigusem dyngusem, czyli tradycją oblewania się wodą. - Oblewać można było wszystkich i wszędzie. Zmoczone tego dnia panny miały większe szanse na zamążpójście. Wykupić się można było od oblewania pisanką. Chłopcy chodzili od domu do domu i zbierali datki: albo jedzenie, albo właśnie malowane jajka – wyjaśnia Ewa Tomaszewska.
Iwona Gajewska