Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

„Tęcza” w ruinie

poniedziałek, 17 października 2016 06:27 / Autor: Tygodnik eM Kielce
„Tęcza” w ruinie
„Tęcza” w ruinie
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Jeszcze kilkanaście lat temu było to jedno z najczęściej odwiedzanych przez kielczan miejsc. Dziś basen oraz obiekty sportowe KS "Tęcza" popadają w ruinę. Problemem są przede wszystkim nieuregulowane sprawy własnościowe, ale też pieniądze. 

Teoretycznym właścicielem terenu jest Klub Sportowy „Tęcza” – jeden z najstarszych w regionie. Powstał w 1945 roku, a w swojej historii prowadził treningi w 20 dyscyplinach sportowych. Obecnie ma pięć sekcji: podnoszenie ciężarów, kulturystyka, fitness, trójbój siłowy oraz tenis. – Były momenty łatwiejsze i trudniejsze. Przeszliśmy drogę z głębokiej komuny, kiedy państwo dawało pieniądze, aż do dzisiaj, kiedy musimy radzić sobie zupełnie sami. Klub przetrwał najgorsze czasy, a w tej chwili wychodzi na prostą – mówi prezes Wojciech Kardynalski. 

Czas jednak nie oszczędził obiektów należących do klubu. W fatalnym stanie jest chluba tego miejsca, czyli odkryty basen. Otwarto go jeszcze w latach 70., a zamknięto osiem lat temu. – Basen był, bo na jego utrzymanie klub miał kiedyś pieniądze. Nie musiał płacić za wodę ani za ogrzewanie. Problem powstał, kiedy w życie weszły nowe przepisy unijne i musieliśmy zaprzestać spuszczania wody do zalewu. Teraz dwie niecki stoją puste i wymagają remontu – tłumaczy Kardynalski. 

Według prezesa "Tęczy" gruntowna przebudowa kosztowałaby około 3-4 milionów złotych: – To kawałek historii Kielc i nie mam moralnego prawa, żeby go likwidować. Mam nadzieję, że kiedyś ten basen znów będzie działał. 

Tyle, że raczej nie stanie się to w najbliższych latach, ponieważ tereny klubu nie mają uregulowanego stanu własnościowego. – Mamy dokumenty jeszcze z lat 60., według których ich właścicielem jest Klub Sportowy „Tęcza”. Nie mogą one jednak być podstawą wpisu do księgi wieczystej, więc "Tęcza" nie ma formalnego prawa do tych gruntów. Nie chcemy jednak egzekwować ich wydania, ponieważ klub sporo zainwestował w tę nieruchomość – wyjaśnia Filip Pietrzyk, dyrektor wydziału geodezji i gospodarki nieruchomościami w kieleckim magistracie. 

Dlatego od dłuższego czasu prowadzone są rozmowy pomiędzy urzędnikami a prezesem „Tęczy”. – Jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia, ale musieliśmy zawiesić negocjacje do czasu, aż w planie zagospodarowania przestrzennego zostaną dokonane zmiany, dotyczące przebiegu drogi S74. W pierwszej koncepcji trasa zabierała część terenu klubu. Teraz jej bieg został zmieniony i „Tęcza” nie poniesie dużych strat. Generalnie zmierzamy do uregulowania stanu własnościowego. Teraz klub jest właścicielem teoretycznie miejskiej nieruchomości, a jednocześnie posiada decyzję o oddaniu jej w użytkowanie wieczyste. Taka sytuacja blokuje przejrzyste dysponowanie i gospodarowanie tym terenem – przyznaje Pietrzyk. 

– Dzisiaj nie jestem w stanie odpowiedzieć, co będzie dalej. Byłoby łatwiej, gdybyśmy mieli własność zapisaną w księdze wieczystej. Można by poszukać sponsora albo wziąć kredyt na remont obiektów, żeby znów służyły mieszkańcom – uważa Kardynalski.

Piotr Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO