PUBLICYSTYKA
Strzykawy i inne rarytasy…
Trwają obchody 140-lecia powstania w Kielcach straży pożarnej. W poprzednim numerze przedstawiliśmy jej historię. Dziś o niezwykłej wystawie, której wernisaż miał miejsce we wtorek. Nosi ona tytuł „140 lat kieleckiej straży pożarnej” i można ją oglądać w Muzeum Historii Kielc. To ciekawa ekspozycja, pokazująca kieleckich strażaków i ich sprzęt używany na pod koniec XIX wieku i na początku ubiegłego stulecia.
Przedstawiono na niej dokumenty, zdjęcia, ale przede wszystkim właśnie sprzęt strażacki - od toporków, poprzez proste gaśnice, po motopompy. W przygotowywaniu wystawy pomagała straż pożarna i kieleccy kolekcjonerzy. – Do najstarszych przedmiotów należą: beczkowóz z drugiej połowy XIX w., pompa ręczna oraz kurtka strażacka. Zdziwienie budzą gigantyczne strzykawy czy może raczej szpryce – czyli urządzenia do zasysania wody. Były bardzo pomocne w gaszeniu niewielkich pożarów. Możemy też prześledzić ewolucję hełmów strażackich, od XIX-wiecznych skórzanych, do mosiężnych, produkowanych w latach 30. XX wieku w hucie Ludwików oraz zmiany, które zachodziły od XIX wieku w kroju munduru strażaków, kiedyś do złudzenia przypominającym mundur wojskowy – wylicza Paweł Wolańczyk, kurator wystawy. Warto zatrzymać się też przy kolekcji medali. Pierwsze wybito z okazji 25 i 50-lecia kieleckiej straży, kolejne powstały w 120, 135 i 140 rocznicę. Do tego jest kolekcja orderów.
Dzięki prywatnym kolekcjonerom możliwe było pokazanie prądownic i gaśnic, których używała kielecka straż. – Zupełnym rarytasem jest jedna z gaśnic proszkowych. W Centralnym Muzeum Pożarnictwa Mysłowicach nie wiedziano nawet, że taki typ gaśnicy produkowano –zdradza Wolańczyk.
Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. To wyprawa w zakamarki historii miasta i techniki. Wystawa będzie czynna do 29 września.
Dorota Kosierkiewicz