PUBLICYSTYKA
Sportowa pomoc
Ciężka praca na treningach, ale też presja kibiców i mediów – tak wygląda życie topowych sportowców. Za sukcesami idą ogromne pieniądze. Wielu dzieli się fortuną z potrzebującymi.
Cristiano Ronaldo, jeden z najlepszych piłkarzy świata, od lat wzbudza ogromne kontrowersje. Nie sposób nie zachwycać się jego talentem i wspaniałą grą, ale wielu irytuje zachowanie gwiazdora po porażkach i pozaboiskowa buta. Wśród polskich kibiców na EURO 2016 żaden z zawodników Fernando Santosa nie wzbudzał tylu negatywnych emocji, co właśnie Ronaldo. Ale życie nie oszczędzało 31-latka. Bieda, trudne warunki bytowe. Osiągnął jednak to, co sobie wymarzył, i jest żywym przykładem, że talent poparty ciężką pracą potrafi wydać wspaniałe owoce.
Cristiano nie zapomina o ciężkich czasach i sporą część zarobionych pieniędzy przeznacza na cele charytatywne. W 2015 roku był sportowcem, który na pomoc innym przekazał najwięcej. 83 tysiącami dolarów wspomógł operację mózgu 10-letniego kibica Realu, 165 tysięcy zasiliło konto Centrum Leczenia Nowotworów w Portugalii. Piłkarz jest również światowym ambasadorem zajmującym się takimi problemami, jak głód i otyłość.
Sportowców pomagających w ten sposób są tysiące, a wśród nich Polacy. Na czele najchętniej dzielących się z innymi znajdują się Marcin Gortat, Robert Lewandowski, Agnieszka Radwańska i Kuba Błaszczykowski. Ten ostatni w czerwcu otworzył fundację "Ludzki Gest".
„To organizacja wyciągająca pomocną dłoń do potrzebujących. Kuba razem ze swoimi przyjaciółmi będzie działał na rzecz dzieci i młodych ludzi, którzy potrzebują wsparcia. Głównym celem fundacji jest kształtowanie właściwych postaw wśród dzieci i młodzieży poprzez wspieranie ich rozwoju, ze szczególnym uwzględnieniem kultury fizycznej” – czytamy na oficjalnej stronie fundacji.
Podobną drogą idą również zawodnicy Vive i Korony. Gracze obu zespołów chętnie angażują się w akcje charytatywne, a punktem honoru jest coroczny udział w „Szlachetnej Paczce”. – To bardzo potrzebna akcja. Cieszę się, że możemy komuś pomóc. Mamy obowiązek wspierać tych, którym gorzej powiodło się w życiu. Zachęcam wszystkich, żeby wzięli udział w „Szlachetnej Paczce” – mówił w grudniu trener Vive Tałant Dujszebajew.
– Gramy razem nie tylko na boisku, ale też poza nim, dlatego warto wspierać tych, których nie oszczędził los – dodał Michał Jurecki, rozgrywający Vive.
Pomoc potrzebującym nie jest również niczym niezwykłym wśród sportowców-amatorów. Szczególnie wyróżniają się biegacze, a przykładów nie trzeba daleko szukać. W Kielcach na początku czerwca odbyła się już czwarta „Piątka dla Bartka”, największy bieg charytatywny w Polsce. Wzięło w nim udział ponad 900 osób, a całkowity dochód organizatorzy przekazali fundacji „Nasz Maraton”, opiekującej się Bartkiem Orzechowskim – pięcioletnim chłopcem, który urodził się bez lewej stopy.
– To fantastyczne uczucie pomagać innym. Bieganie, rywalizacja, schodzi na dalszy plan. Łączy nas cel, jakim jest pomoc – mówił nam po biegu Marcin, jeden z jego uczestników.
I nie będziemy chyba dalecy od prawdy, gdy napiszemy, że prawdziwych sportowców poznaje się nie po tym, co robią dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.
Damian Wysocki