Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Smaki naszego lata

poniedziałek, 08 lipca 2013 20:22 / Autor: Piotr Michalec
Smaki naszego lata
Smaki naszego lata
Piotr Michalec
Piotr Michalec

W środkowej Europie trzeba się spieszyć, by złapać naturalną opaleniznę i nie da się jej zatrzymać na długo. Orbitujemy wokół słońca na długiej lonży, nieśmiało nadstawiając mu w lipcu i sierpniu profil. Nasze sezonowe przysmaki też chwytają każdy promień, żeby z jakim takim rumieńcem trafić na talerz. Ale to wystarczająco dobre warunki, by poznać słodki smak lata.

Witamina „O”
Dojrzewają szybko, ale mimo tego uporu są kwintesencją delikatności, nie zniosą okrucieństw natury, bez słońca nie oddadzą słodyczy… świeże owoce są (obok plaży i rytmicznych przebojów) najlepszym dodatkiem do wakacji. Ale i tak samo jak wakacje – długooczekiwane, a nietrwałe, kończą się niespodziewanie i już jesienią żałujemy, że nie najedliśmy się na zapas. Nie tracąc czasu, między jednym a drugim akapitem ugniećmy garść truskawek albo jagód z odrobiną cukru – doskonałe solo jako przekąska, a łącząc je ze zwykłym makaronem czy ryżem stworzymy niemal wykwintne danie.
Nie opierajmy się za bardzo temu słodkiemu pokuszeniu, bo korzystanie z dobrodziejstw przyrody nie jest tylko kwestią smaku. To, za czym tak szalejemy co roku, to czasem nawet w 90-ciu procentach woda. Jak widać, natura umie nam wynagrodzić upały. Ale to też cenione przez specjalistów od żywienia źródło witamin i soli mineralnych, a przez nasze kubki smakowe – węglowodanów – akurat tylu, by odczuć przyjemność, ale nie wyrzuty sumienia. Pamiętajmy bowiem o endorfinach: hormony szczęścia uwalniają się w nas pod wpływem słodyczy, ale wiedzmy, że nie chodzi tylko o poprawę samopoczucia. Przyroda jest łaskawa, ale nie bezinteresowna: zadowolony organizm to zdrowszy organizm. Zresztą, cała idea diety sezonowej, odzyskiwana dla nas przez lekarzy i dietetyków, ma na celu zapobieganie chorobom i alergiom, ponieważ jedząc to, co rośnie w naszej strefie klimatycznej, w okresie pełnej dojrzałości, dostarczamy sobie najcenniejszych i najlepiej przyswajalnych składników odżywczych. Robiąc przerwę w czytaniu kroimy kilka jabłek i marchewek w cząstki i wrzucamy do sokowirówki: rodzinę zachwycamy naturalnie mętnym sokiem, a sami przed myciem sprzętu wyjadamy łyżeczką tę odrobinkę nie do końca odwirowanej papki, która stała się musem, za jaki w modnej restauracji zapłacilibyśmy krocie.

owoce

Egzotyczny deser
Nasze lato na talerzu wyobrażamy sobie raczej lekko, orzeźwiająco, warzywnie i owocowo. Chłodniki, sałatki, bułeczki z jagodami. Nie licząc oczywiście nowej ulubionej weekendowej rozrywki Polaków, czyli grillowania. Ale spróbujmy czasem odsunąć na skraj rusztu karkówkę, a opieczone kawałki cukinii przełożyć ziołową pastą (zmiksowanymi z odrobiną oliwy i przypraw: pietruszką, miętą, bazylią) i pomidorem – na upał doskonałe. Tymczasem, jeśli akurat upałów jak na lekarstwo, a i ciekawość gna nas w świat, nie zmarnujmy okazji, by poznać obce kraje także od kuchni. Naprawdę warto. – Jeżdżąc z całą rodziną na wakacje do Bułgarii zaraziliśmy się charakterystyczną dla tamtejszej letniej kuchni sałatką szopską – mówi Pan Piotr, polecając specjał znany na Bałkanach. – Sałatka jest klasyczną przystawką, doskonale pasuje do dań z grilla lub pieczonego drobiu: pomidory i paprykę kroimy w dużą kostkę. Ogórki po obraniu również. Czerwoną cebulę kroimy na cienkie półplasterki. Składniki mieszamy i wkładamy do płaskiej salaterki. Na wierzch ucieramy grubą warstwę szopskiego sera i posypujemy cząbrem. Przed podaniem kropimy octem winnym i oliwą.

750sałatka szopska

Innym typowym letnim daniem poznanym podczas wakacyjnych wojaży jest węgierski „langosz”. Prawdopodobnie z racji łatwości w przygotowaniu barowy przysmak Madziarów pichcimy też w naszych kuchniach. - Placek z drożdżowego ciasta, smażymy na głębokim oleju. Jest pyszny, gdy wyjmujemy go prosto z wrzącego oleju. Węgrzy podają go w wersji "sima", czyli bez dodatków, "tejfolos", czyli ze śmietaną, "sajtos" - z serem lub "saktos-tejfolos" - z serem i śmietaną. Gdy dodamy do tego sos czosnkowy, smak przenosi nas myślami prosto na węgierskie baseny - mówi Magda, która lubi odwiedzać Hajduszoboszlo. Zabieramy się z tej okolicy koniecznie z zapasem arbuzów i melonów (zatrzymując się choćby na chwilę w uroczej miejscowości Tokaj) i ruszamy dalej na południe. Bo przecież jeszcze tylko kilka godzin autostradą i jesteśmy nad Adriatykiem, kolejnym ulubionym celem wakacyjnych podróży Polaków. – Przyniesione prosto z portu makrele i sardynki, którym wystarczy tylko rozgrzana patelnia, kalmary z rusztu, czyli lignje z żaru, po które niektórzy są gotowi popędzić na Istrię z Polski choćby na weekend, do tego figi prosto z drzewa, granaty, oliwki… Chorwacja jest piękna, ale kulinarnie to jest raj – zachwala planującym urlop pani Asia. A my ten raj jeszcze tylko udekorujmy:

Bukiet na talerzu
Kwiatki dyni smażone w cieście, czarnego bzu w konfiturze czy nasturcji w sałatce… Na koniec zaglądamy do klubu kwiatożerców, bo są i tacy, którzy dosłownie próbują na letnich specjałach rozkwitnąć. O ile jednak nietrudno znaleźć w ogródku piękny dodatek do deseru, o tyle łatwo też o pomyłkę, dlatego sprawdzajmy, których zwodniczo pięknych ozdób wystrzegać się nawet jako dekoracji wakacyjnego dania. Ale ukoronowaniem lata są oczywiście lody. To nie tyle jedzenie, co przyjemność, ale nie bez wartości! Nie dość, że odprowadzają nadmiar ciepła z organizmu, to działają antydepresyjnie.

690lody

Pozostaje tylko zaufane źródło i zachęcający wygląd (pamiętajmy, że raz rozmrożonego produktu nie wolno ponownie zamrażać, dlatego podejrzanie zdeformowane lody na patyku zostawmy w zamrażarkach, bo salmonella nie urlopuje) no i kwestia wyboru: owocowy sorbet czy śmietankowy z czekoladą? Wybór zostawiamy Państwu i życzymy smacznego!

Magdalena Włodarska

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO