Rząd wspomaga rodziny

W samych Kielcach z zasiłku wychowawczego korzysta obecnie niemal 11 tysięcy rodzin wychowujących ponad 15 tysięcy dzieci. Miesięcznie na realizację programu „Rodzina 500 Plus” w naszym mieście jest przeznaczanych około 7 milionów złotych. Dla porównania, w całym 2016 roku wsparcie wyniosło w sumie 67 milionów złotych, a w 2017 – ponad 93 miliony złotych. Wiele wskazuje na to, że w 2018 roku łączna kwota wypłat z tytułu zasiłku wychowawczego wyniesie w Kielcach 90 milionów złotych.

Głównie przelewem

Większość rodzin otrzymuje wsparcie w postaci przelewu na konto bankowe. – Dwie dostają świadczenie w formie talonów, ponieważ w ich przypadku dochodziło do niewłaściwego wydatkowania pieniędzy. Siedem osób pobiera wsparcie w naszych kasach, a 14 otrzymuje je przekazem pocztowym – informuje Wanda Kosakowska, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach.

Niestety, zdarzają się też osoby wyłudzające pieniądze z programu. – W 2017 roku wydaliśmy 77 decyzji o cofnięciu świadczenia. Tylko w pierwszym kwartale 2018 roku takich decyzji było 33. Zażądaliśmy zwrotu dziewięciu tysięcy złotych – mówi Wanda Kosakowska i przypomina o obowiązku niezwłocznego zgłaszania zmian w sytuacji rodzinnej lub materialnej.

– W przypadku osób, które go nie dopełnią, będziemy występować do organów ścigania z wnioskiem o interwencję. Policja traktuje takie sytuacje jako próbę wyłudzenia – przestrzega kierownik działu świadczeń rodzinnych.

Rodzina wartością

Zdaniem wojewody świętokrzyskiej Agaty Wojtyszek bardzo ważnym aspektem związanym z funkcjonowaniem programu „Rodzina 500 Plus” jest nie tylko jego wymiar ekonomiczny, ale też społeczny. Jak mówi wojewoda, dla Polaków rodzina zawsze stanowiła ogromną wartość. – Pielęgnowana w niej miłość i pamięć o ojczyźnie poprowadziła nas do odzyskania niepodległości. Jestem przekonana, że rząd pokazuje wartość rodziny dla kraju – mówi Agata Wojtyszek i podkreśla, że program „Rodzina 500 Plus” był i nadal jest ogromnym sukcesem ekipy rządzącej.

– Rząd kieruje go przede wszystkim do najbiedniejszych. Przed jego wprowadzeniem borykaliśmy się z ogromnym problemem skrajnego ubóstwa wśród rodzin wychowujących małe dzieci. Z tym zjawiskiem mieliśmy do czynienia w całym kraju, ale było ono widoczne zwłaszcza w naszym województwie, jednym z najuboższych w Polsce. Dzięki „Rodzinie 500 Plus” problem zniknął. Rodziny stały się stabilne ekonomicznie, co powoduje, że poprawiają się relacje nie tylko w gronie najbliższych, ale i w całym społeczeństwie – mówi wojewoda. Jej zdaniem program pomaga także młodym małżeństwom w podjęciu decyzji o powiększeniu rodziny.

Szansa na przyszłość

Za deklaracjami rządzących i wyliczeniami urzędników stoją jednak prawdziwi ludzie i ich historie. Z zasiłku w ramach programu „Rodzina 500 Plus” korzysta kielczanin Paweł (nazwisko do wiadomości redakcji), który wraz z żoną Magdą wychowuje trójkę dzieci: 7-letnią Darię, 12-letniego Szymona i 14-letniego Dawida. Rodzina otrzymuje wsparcie na dwójkę z nich.

– Nie oznacza to jednak, że z pieniędzy korzystają tylko Daria i Szymek. Ten tysiąc złotych rozkładamy uczciwie na całą trójkę. Nie oszukujmy się, ich wychowanie to ogromne koszty i pieniądze idą na bieżące potrzeby. Od czasu do czasu udaje nam się odłożyć niewielkie kwoty – mówi Paweł.

A owe potrzeby, na które rodzina wykorzystuje dodatkowe pieniądze, to przede wszystkim zajęcia pozaszkolne. – Daria tańczy i śpiewa. Dawid dobrze sobie radzi z angielskim i ma zainteresowania muzyczne. Z kolei Szymon interesuje się sportem – wymienia ojciec. Jak dodaje, dzięki pieniądzom z programu „Rodzina 500 Plus” można dużo łagodniej przejść zwłaszcza przez wrześniowe wydatki. – Dodatkowy tysiąc złotych w domowym budżecie to naprawdę ogromne wsparcie. Wiele trudnych decyzji finansowych stało się łatwiejsze, a nasze dzieci mają szansę na rozwój – podsumowuje Paweł.

Nieco inaczej do sprawy dodatkowych pieniędzy w domowym budżecie podchodzi Paulina (nazwisko do wiadomości redakcji), mama sześcioletnich bliźniaków – Wiktorii i Huberta. Wsparcie otrzymuje na jedno z dzieci. – Wraz z moim mężem, Szymonem, podjęliśmy decyzję o uruchomieniu osobnego konta bankowego. To na nie trafia dodatkowe 500 złotych. Chcemy w ten sposób zapewnić naszym dzieciom dobry start w przyszłość – wyjaśnia Paulina.

Oszczędzanie na osobnym koncie ma jeszcze jeden niezwykle istotny atut. – Dodatkowe wydatki już nas nie zaskakują. Jeśli pojawiają się, oczywiście dotyczą dzieci, głównie ich potrzeb edukacyjnych. Sięgamy wtedy do tego konta bez obaw o domowy budżet – dodaje mama bliźniaków.

***

Wśród 15 tysięcy kieleckich dzieci objętych wsparciem w ramach programu „Rodzina 500 Plus”, większość stanowią te, których rodzice raczej nie zapiszą ich na dodatkowe zajęcia czy nie wyślą na wakacje. Dla nich 500 złotych to codzienny ciepły obiad, czyste i niezniszczone ubrania oraz ogrzany dom. To głównie z myślą o nich powstawał ten rządowy program.

Piotr Wójcik