Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Rozstrzelane wesele cz.2

środa, 06 lipca 2016 06:03 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Rozstrzelane wesele cz.2
Rozstrzelane wesele cz.2
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

W lecie 1943 r. na uroczysku Czerwony Krzyż koło Staszowa miejscowi byli świadkami wstrząsającej niemieckiej egzekucji. Myśleli, że to najgorsze, co mogli przeżyć, ale rok później hitlerowcy wykopali zwłoki i ciężarówkami rozwozili po okolicy.

W przeddzień masowej zbrodni, w piwnicy domu Heleny Tomaszewskiej w Suchowoli, Niemcy przetrzymywali jeńców sowieckich. Po kryjomu z siostrą dawały im chleb i wodę – czytamy w aktach kieleckiego IPN. Po trwających trzy dni egzekucjach miejscowi znaleźli na polanie zasypane doły, a w krzakach guziki i czapki z gwiazdą oraz wojskowe menażki – wskazujące na wojska sowieckie.

Swąd palonych zwłok

Jadwiga Hoppe, żona gajowego z Wiśniówki, zeznała, że to partyzanci opowiadali jej mężowi o rozstrzelaniu jeńców radzieckich i Polaków. Świadkowie utrzymywali, że hitlerowcy zamordowali co najmniej tysiąc, a może nawet kilka tysięcy osób. Mówili także o zabitych Żydach ze Staszowa. Tylko dlaczego to sprawa oparta o szczątkowe zeznania świadków i domysły?Niespełna rok później, w maju 1944 r., na polanę Czerwony Krzyż wrócili Niemcy. Znów dokonali egzekucji. Potem rozkopywali groby. W okolicy unosił się odór rozkładających się ciał. Świadkowie widzieli ciężarówki wyładowane ludzkimi szczątkami, znikające gdzieś na drodze w stronę Golejowa. Zeznali, że część zwłok Niemcy wywieźli w okolice Czajkowa, kilkanaście kilometrów od Czerwonego Krzyża. Są tam mokradła i rozległe łąki. Unosił się znad nich gęsty czarny dym i swąd palonych trupów. Co Niemcy zrobili z resztą zabitych? Nie wiadomo. Świadkowie twierdzili, że pozbyli się ich "za pomocą elektryfikacji”.

Kiedy po kilku dniach od wizyty Niemców miejscowi odwiedzili Czerwony Krzyż, na miejscu grobów zobaczyli zapadającą się ziemię, a w niej rozrzucone drobne kości i niemożliwe do zidentyfikowania szczątki.

Nie ulega wątpliwości, że masowe groby w Czerwonym Krzyżu opróżniono w ramach „Akcji 1005” – likwidowania śladów niemieckich zbrodni. Przeprowadzały je specjalne Sonderkommanda 1005. Niemiecka machina tuszowania mordów w Europie Wschodniej ruszyła już w 1942 r. Naziści nie chcieli się chwalić przed światem rozmiarami eksterminacji.

Puste groby

Kiedy w 1957 r. zapadła decyzja o ekshumacji szczątków zamordowanych w Czerwonym Krzyżu, nikt nie był pewien, co w nich znajdzie. Po rozkopaniu okazało się, że groby są puste. Jakieś 150 metrów od miejsca zbrodni stanął pomnik.

Kielecka Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu ustaliła, że w Czerwonym Krzyżu 14 czerwca 1943 r. zamordowano nie mniej niż 900 jeńców sowieckich, w lipcu tego samego roku uczestników wesela, a w latach 1940-1943 około 400 Polaków, w tym Żydów. Udało się ustalić zaledwie kilkadziesiąt nazwisk zabitych z okolic Staszowa.

Śledztwo zawieszono w listopadzie 1979 r., a materiał dowodowy przekazano do Ludwigsburga, do Centrali Krajowej Administracji Sądowniczej w Niemczech. W 1986 roku prokuratura w Hamburgu umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawców. Nie poinformowała jednak o tym strony polskiej.

Sprawa wróciła w 2006 r. Prokurator Michał Kiełek jeszcze raz przejrzał materiał dowodowy. Skontaktował się z centralą w Ludwigsburgu. Próbował znaleźć nowych świadków. Jednak zmuszony był w styczniu 2008 r. umorzyć śledztwo. W aktach sprawy znajdujemy adnotację: „Zbrodnie te jednoznacznie wyczerpują znamiona przestępstw z art. 1 pkt 1 dekretu z 31.08.1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz zdrajców Narodu Polskiego. Dokonali ich bowiem funkcjonariusze SS i żandarmi na bezbronnych cywilach oraz jeńcach wojennych. Nie ma możliwości ustalenia konkretnych sprawców. Śledztwo jednak może być podjęte w wypadku pojawienia się nowych dowodów zbrodni”.

Dorota Kosierkiewicz

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO