Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Punkt zwrotny historii?

poniedziałek, 15 lutego 2016 10:43 / Autor: Tygodnik eM
Punkt zwrotny historii?
Punkt zwrotny historii?
Tygodnik eM
Tygodnik eM

„Polska znajduje się właśnie w punkcie zwrotnym swej historii” – mówił już półtora roku temu George Friedman, założyciel słynnego ośrodka analitycznego Stradford i wybitny politolog, snując rozważania, w jakim kierunku powinna pójść polska polityka zagraniczna i dlaczego tym kierunkiem nie powinna być wyłącznie Bruksela.

Syn Miltona Friedmana, noblisty i jednego z największych ekonomistów XX wieku, rzadko myli się w prognozach, a Stradford, któremu dyrektoruje, cieszy się ogromną renomą. Friedmana interesują przede wszystkim globalne procesy geopolityczne. Jego zdaniem Polska może odgrywać niezwykle istotną rolę na kontynencie, ale tylko wtedy, gdy – mówiąc kolokwialnie – weźmie sprawy we własne ręce i zrezygnuje z nadmiernego podporządkowywania się Niemcom i Brukseli. Kluczem do sukcesu jest idea tzw. Międzymorza, która – jak się zdaje – materializuje się na naszych oczach.

Cóż to takiego owo Międzymorze?

To sojusz polityczny, którego rdzeniem byłyby Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. Mogłyby się też do niego przyłączyć państwa bałtyckie (ale także Turcja, Ukraina, a nawet Azerbejdżan i Gruzja). Idea nie jest nowa – u jej podstaw leży koncepcja marszałka Józefa Piłsudskiego stworzenia buforowego pasa bezpieczeństwa między Rosją a Niemcami. Dziś jednak pomysł ma znacznie szersze konotacje.

Znakomicie wychwycił to pod koniec ubiegłego roku analityk niemieckiego portalu „Deutsche Wirtschafts Nachrichten”, który zauważył, że idea powołania Międzymorza jest dalekosiężnym planem politycznym, obliczonym na rozluźnienie związków z będącą na ostrym wirażu Unią Europejską, zwiększeniem znaczenia krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz zacieśnieniem militarnej współpracy z Wielką Brytanią i USA. Co ciekawe, zdaniem komentatora zamysł ma pełne poparcie administracji USA, która bardzo chętnie wesprze każdą koncepcję wbicia klina między Rosję a Niemcy. I co niemniej istotne – wzbudza on prawdziwą wściekłość Berlina, którego irytująca, protekcjonalna polityka wobec wielu słabszych państw europejskich (odczuwana przez Polaków w ostatnim czasie aż nadto) może zostać zastopowana.

Wygląda na to, że PiS i prezydent Andrzej Duda poważnie rozważają ideę Międzymorza. Świadczy o tym m.in. liczba spotkań z przywódcami krajów mających aspirować do projektu. Przypomnijmy tylko wizyty prezydenta na Węgrzech, w Rumunii, Estonii, Ukrainie oraz nowojorskie z grupą Adriatyk – Bałtyk – Morze Czarne, którą tworzą kraje Europy Południowej i Środkowo-Wschodniej. Przywołajmy podróż głowy państwa do Londynu oraz rozmowy w Polsce z Kolindą Grabar–Kitarović, premierem Chorwacji. Premier Beata Szydło też nie próżnuje: świadczą o tym listopadowe i grudniowe spotkania z członkami Grupy Wyszehradzkiej i ubiegłotygodniowe z Wiktorem Orbanem. Liczba i częstotliwość tych konsultacji mogą oznaczać poważne zabiegi wokół projektu.

Rozmach i szybkość, z jaką nowy gabinet wraz z prezydentem wzmacniają naszą pozycję w regionie, rzucają ostre światło na mizerię polityki prowadzonej przez Radosława Sikorskiego i Grzegorza Schetynę, próbującym dziś wmówić Polakom, że po objęciu władzy przez PiS przestaliśmy być prymusem Europy. Tyle że jak powiedział pewien publicysta, awansowaliśmy na prymusa tylko dlatego, że oddawaliśmy silnemu uczniowi swoje kanapki. I coś jest w tej ironicznej uwadze. Być może uwidaczniający się teraz serwilizm dotychczasowej polityki jest jednym z powodów, dla których obecna opozycja tak histerycznie krytykuje jej korektę.Przywołany na początku George Friedman, dowodząc konieczności budowy silnego bloku państw Europy Środkowo-Wschodniej i wzmocnienia sojuszu z Londynem i Waszyngtonem, tak ocenił podejście polityków poprzedniego rządu do problemów związanych z naszym położeniem geopolitycznym: „Próbujecie je rozwiązać, szukając pomocy w Europie – ale Europy już nie ma. (...) Właśnie dlatego powiedziałem, że znaleźliście się w punkcie zwrotnym waszej historii”.

Tomasz Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO