Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 43.

PUBLICYSTYKA

Pohańbić bohaterów

niedziela, 27 stycznia 2013 07:47 / Autor:
Pohańbić bohaterów
Pohańbić bohaterów

„Armia Krajowa i Narodowe Siły Zbrojne w komunistycznych procesach sierpniowych” – to wykład, który w ubiegłą środę wygłosił w Kielcach profesor Jan Żaryn z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i IPN w Warszawie.

Profesor Żaryn przypomniał, że dekret PKWN z 31 sierpnia 1944 roku miał służyć karaniu osób współpracujących z Niemcami podczas II wojny światowej. Powołując się na niego, sądy wojskowe i powszechne skazywały ludzi, którzy autentycznie kolaborowali z Niemcami - aktorów grających w niemieckich teatrach, redaktorów gadzinówek, czyli propagandowej prasy okupanta, szmalcowników za wynagrodzenie wydających ludzi. Na jego podstawie skazywano też oficerów niemieckich, którzy w tym czasie przebywali w więzieniach i czekali na wyroki.

Jednak od 1948 roku komuniści zaczęli wykorzystywać wspomniany dekret do likwidowania walczących z okupantem żołnierzy AK i NSZ. Niemal powszechnie stosowano go w latach 1949-1956. – Władze departamentu śledczego i MBP nabrały wtedy olbrzymiej wiedzy na temat związków w czasie II wojny światowej między poszczególnymi organizacjami – NSZ, AK, delegaturą rządu na kraj – i mogły lepiej manipulować pseudodowodami – wyjaśniał profesor Żaryn. – Chcąc wyeliminować ze społeczeństwa polskiego ludzi AK i NSZ, a wszystkich innych mających niepodległościowe ideały powsadzać do więzień, władza musiała użyć bardziej skutecznego instrumentu, bo dotychczasowe możliwości już się wyczerpały. Skazując z dekretu sierpniowego, komuniści chcieli jednocześnie pohańbić patriotów. Była to bardzo dotkliwa kara, ponieważ oznaczała nie tylko wieloletnie więzienie; hańba miała towarzyszyć też ich rodzinom. Skazani i ich bliscy byli wykluczani ze społeczeństwa, nie mogli studiować, pracować, pełnić wysokich stanowisk. Kara ta miała pomóc w demontażu społeczeństwa II RP. To samo robili Niemcy od 1939 roku oraz Sowieci na polskich Kresach i tę samą operację kontynuowali komuniści w Polsce po 1945 roku. Był to plan totalnej zmiany społeczeństwa. A młodzi ludzie, wychowani w stalinizmie, mieli mentalnie odsunąć się od przedwojennego dziedzictwa.

Trzeba również pamiętać, że procesy żołnierzy AK i NSZ przeprowadzano pod z góry założoną przez oficerów MBP tezę. Śledczy zadawał pytania, które wcześniej przygotowywali naczelnicy wydziałów kierujących danym śledztwem. – Oskarżonemu trudno było się odnaleźć w tej machinie manipulacji. Czasem mówił rzeczy, wydawałoby się, nieszkodliwe lub mniej znaczące, jednak funkcjonariusze potrafili je tak wykorzystać, aby pasowały do wcześniej założonego, wygodnego dla nich sposobu narracji. Zeznaniami więc tak sterowano, aby wpisywały się w propagandową wersję winy i wskazywały, że oskarżony rzekomo współpracował z Niemcami, mordował Żydów lub walczył z komunistycznymi oddziałami Gwardii Ludowej oraz Armii Ludowej. Procesy sierpniowe są przykładem wyjątkowej manipulacji, w której fałsz miesza się z prawdziwymi wydarzeniami tak zinterpretowanymi, aby potwierdzały tezę przyjętą przez komunistycznych funkcjonariuszy - wyjaśniał profesor Żaryn.

Na spotkaniu aula WSD była wypełniona po brzegi. Profesor Jan Żaryn zapewnił, że wiosną jeszcze raz odwiedzi Kielce.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO