Pociąg do Hollywood

Do Anglii wyjechała mając zaledwie 17 lat. Tuż po przyjeździe udało jej się zagrać w londyńskim teatrze w spektaklu „Jack The Ripper” w reżyserii Michaela Toumeya. Kolejnym krokiem był oparty na faktach film dla BBC Two „True Stories (Rosa Parks)”. Wcześniej, w Polsce, pracowała w teatrze „Norma”, prowadzonym przez Jerzego Hojdę, oraz teatrze „Cracovia” u Anny Kasprzyk. Była najmłodszą aktorką w zespole i tak zaczęła się jej kariera. Miała możliwość występowania u boku doświadczonych aktorów, m.in w spektaklach „Mały Książę” Antoine'a de Saint–Exupéry, „Świętoszek” oraz „Skąpiec” Moliera. Próbowała także swoich sił w telewizji w serialach paradokumentalnych, w których grała główne role. 

– Praca w teatrze i filmie przekonała mnie, że aktorstwo to moje powołanie. Dlatego postanowiłam wyjechać do Londynu i spróbować swych sił na West Endzie. W końcu najlepsza nauka jest u źródła! Podjęłam edukację w Leyton Sixth Form College, równocześnie kontynuując ją w polskiej szkole – opowiada Węgorzewska. 

Kolejnym etapem przygody Barbary z aktorstwem była nauka w jednej z najbardziej renomowanych szkół w Londynie – East15 Acting School, która przyjmuje zaledwie 30 osób na rok. – Czułam się bardzo wyróżniona i niezmiernie szczęśliwa, że wszystko układało się w mojej karierze tak, jak chciałam. Podczas pobytu w szkole aktorskiej grałam w kilku wielkich reklamach telewizyjnych, na przykład M&S Art of Christmas 2015. Grałam też główne role w sztukach Szekspira, Czechowa i Garcii Lorki – opowiada aktorka.

 Skąd odważna decyzja o wyjeździe w tak młodym wieku? – Rodzice widzieli, jaką pasją stało się dla mnie aktorstwo, i po prostu mi zaufali. Kiedy dostałam propozycję rozpoczęcia nauki w liceum w Londynie, podjęłam decyzję w dwa dni. Rodziców zapewniłam, że dam sobie radę, a jeśli tylko będzie jakiś problem, to wrócę do Polski. Decyzję podjęłam tak szybko, że nawet nie bardzo wiedziałam, gdzie będę mieszkać. Z lotniska w Londynie dzwoniłam do znajomych, czy mogę się u nich zatrzymać na kilka dni. Jakoś wszystko się ułożyło i mimo wielu ciężkich chwil nigdy się nie poddałam. Błyskawicznie zaaklimatyzowałam się w nowej szkole i zaczęłam pracę nad brytyjskim akcentem. Natomiast wiem, że nie byłoby to możliwe bez ogromnego wsparcia ze strony mojej rodziny, chłopaka oraz przyjaciół z Polski – twierdzi młoda aktorka, która na koncie ma też występ podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w 2012 roku. – Na castingu były tłumy ludzi! Musiałam przejść przez sześć różnych etapów przesłuchań. Był to bardzo długi i trudny proces, ale zakończył się sukcesem. Już na pierwszej próbie wybierano osoby, które miały dostać większe role, więc tak naprawdę cały czas byliśmy obserwowani i oceniani – wspomina. 

Kilka tygodni temu Barbara Blanka, bo takiego używa pseudonimu w Anglii, nagrywała świąteczną reklamę znanej marki „Burberry”. Na planie występowała z hollywoodzkimi gwiazdami. Teraz marzy jej się kontynuowanie kariery właśnie w Stanach Zjednoczonych. – Zawsze uważałam, że należy dążyć do robienia tego, co się kocha, żeby praca była pasją. Chcę być szczęśliwa i uszczęśliwiać innych. W przyszłości chciałabym grać, ale też otworzyć szkołę aktorską dla osób niepełnosprawnych oraz młodzieży z problemami. Chciałabym pomóc im odnaleźć się w społeczeństwie.Wierzę, że ciężką pracą i wytrwałością mogą osiągnąć swój cel – twierdzi Basia.

Piotr Natkaniec