PUBLICYSTYKA
Pamiętajmy o nagrobkach!
Od 1993 roku Stowarzyszenie Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Kielcach organizuje kwesty na rzecz renowacji zabytkowych nagrobków. Efekty corocznych zbiórek są imponujące. W tym roku również mamy okazję do wsparcia tego wielkiego dzieła.
W naszym regionie, wszystko zaczęło się za sprawą profesor Urszuli Oettingen, która w 1993 roku zorganizowała pierwszą kwestę. – Pamiętam ten entuzjazm i wielkie zaangażowanie – wspomina w rozmowie z Radiem eM Kielce.
Od początku do pandemii
Sam pomysł związany ze zbiórką w okresie Uroczystości Wszystkich Świętych jest jednak znacznie starszy. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był Jerzy Waldorff, który w 1974 założył Społeczny Komitet Opieki na rzecz Ochrony Starych Powązek. Z biegiem czasu zainteresowanie inicjatywą wykroczyło daleko poza stolicę, a kolejne zbiórki zaczęły być organizowane również w innych miastach. Wśród pierwszych ośrodków był Lublin, Poznań i Kraków.
– W kontekście Kielc warto wymienić Teresę i Zdzisława Sabatów, którzy w latach osiemdziesiątych zainicjowali sprzątanie kieleckich cmentarzy. To zaowocowało tym, że w 1993 roku założyliśmy Stowarzyszenie Ochrony Dziedzictwa Narodowego. Wcześniej była jeszcze Fundacja Pamięci Narodowej. Jednym z naszych zadań stała się konserwacja zabytkowych pomników w naszym mieście, co zawsze poprzedzaliśmy kwestą – mówi Stanisław Szrek, prezes stowarzyszenia.
W coroczną zbiórkę angażowało się wiele osób – polityków, artystów, dziennikarzy i znanych ludzi z regionu. Z biegiem czasu coraz większe znaczenie miała pomoc młodzieży szkolnej. Poprzedni, 2020 roku zmienił wszystko.
– Ubiegłoroczna kwesta się praktycznie nie odbyła, bo zbieraliśmy pieniądze zdalnie. Kwota jaką udało się uzyskać to sześć tysięcy złotych – przypomina Stanisław Szrek.
Warto przypomnieć, że wcześniej, corocznie zbierano po kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Efekty i wyzwania
Jak mówi nasz rozmówca, cmentarze to swoiste muzea na świeżym powietrzu. Warto więc o nie dbać, ale niektóre z nagrobków wymagają ciężkiej pracy i sporych nakładów finansowych.
– Pomnik żeliwny, który jest poddany konserwacji, czyszczeniu, piaskowaniu, naprawianiu fundamentów, potem cynkowaniu, żeby zabezpieczyć antykorozyjnie i malowany specjalnymi farbami po kilku latach wymaga kolejnej renowacji. Podobnie jest z pomnikami kamiennymi, które często są z „naszych” kamieni. Można tu wymienić wapienie pińczowskie – porowate, nasiąkliwe, podatne na warunki atmosferyczne i kwaśne opady deszczu. Te nagrobki trzeba poddawać specjalistycznym zabiegom konserwatorskim, żeby je zachować dla potomnych – wyjaśnia Stanisław Szrek. Od 1993 konserwacji zostało poddanych 445 pomników. Część z nich wymagała ponownych prac.
Wspomniane pomniki żeliwne stanowią o wyjątkowości świętokrzyskich nagrobków, a w szczególności tych na Cmentarzu Starym. Ich elementy wykonywano w pobliskich odlewniach.
– Niejednokrotnie spotykamy tu także pomniki łączące ze sobą lekki wapień pińczowski i piaskowiec. Jeden z nich ma specjalne odwodnienie, żeby nie wsiąkała w niego woda. Warto przyjść na ten cmentarz, bo jest wyjątkowy w skali kraju – przyznaje prezes Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego i zwraca uwagę na wyzwania na przyszłość.
– Cmentarz Stary jest wpisany do rejestru zabytków, jednak na tej liście możemy znaleźć jedynie kilkanaście nagrobków z tego miejsca. Jednym z ciekawszych jest pomnik Siennickich, którego w rejestrze nie ma. Staramy się o to, żeby tam się pojawił i wówczas wystąpimy o wsparcie konserwatora zabytków na prace przy nim. Warto to zrobić, bo to jeden z większych i najbardziej wartościowych na tym cmentarzu.