PUBLICYSTYKA
Ojcowie naszej niepodległości w Kielcach. Piłsudski, Witos, Dmowski i inni
Mija 105 lat od kiedy Polska odzyskała niepodległość i wróciła na mapę Europy. Wielki, zbiorowy wysiłek Polaków doprowadził do tego, że nasz kraj zrzucił jarzmo zaborców.
Nie byłoby jednak 11 listopada bez niezliczonych ojców niepodległości.
Piłsudski, Szydłówek i pomniki
Na rogu ulicy Jesionowej i Warszawskiej znajduje się niepozorny, mały pomnik. To miejsce, choć dla wielu kielczan nieznane, świadczy o tym, że to właśnie w naszym mieście rozpoczął się marsz ku niepodległości.
– W 1914 roku, gdy Józef Piłsudski dotarł do Kielc zebrał kilkuset ochotników. Stanęli oni na przysięgę przed kielecką katedrą. Sumę odprawiał wówczas biskup i po tym gdy dowiedział się, że nieopodal świątyni stoją socjaliści, musieli się oni przenieść na Szydłówek. Tam złożyli przysięgę, że będą walczyli o odbudowę naszego państwa. Od razu potem ruszyli na front w okolice wsi Konary, niedaleko Opatowa. Podczas bitwy wszyscy kielczanie zginęli. Ich pochówek znajduje się w trzech miejscach. Obecnie prowadzone są tam badania. Moim zdaniem Kielce powinny bardziej zaangażować się w upamiętnienie tamtego miejsca, gdzie walczyli nasi bohaterowie. Warto w to włączyć młodych ludzi i mówić im o tej historii – mówi Dariusz Kalina, historyk ze Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Kielcach.
Ciekawym miejscem jest również ostatni wieżowiec przy ulicy Grunwaldzkiej.
– Dawniej stał tam stary folwark. Piłsudski stoczył tam potyczkę z Rosjanami. Już w wolnej Polsce, ziemia z tego pola trafiła na kopiec Kościuszki. W urnie, przewieźli ją rowerzyści z klubu prowadzonego przez bohatera powstania styczniowego, który – co ciekawe – miał sklep z rowerami i radiami przy ulicy Sienkiewicza – dodaje Dariusz Kalina.
Od 2014 roku przy placu Wolności stoi zaś pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego. Został on odsłonięty w stulecie wkroczenia do Kielc Pierwszej Kompanii Kadrowej. Monument jest wykonany z brązu, cokół - z czerwonego granitu wołyńskiego. Elementy kamienne cokołu zostały ufundowane przez Konfederację Polaków Podola z partnerskiego miasta Kielc - Winnicy na Ukrainie. Pomnik powstawał od 2008 roku. Pieniądze na ten cel pozyskano ze składek mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców, przy wsparciu urzędów administracji rządowej i samorządowej. Jego autorem jest artysta - rzeźbiarz Paweł Pietrusiński. Niedaleko, bo przy skrzyżowaniu ulicy Kościuszki, Bodzentyńskiej i alei IX Wieków Kielc stoi zaś pomnik innego ojca niepodległości – Wincentego Witosa. Postać Witosa stoi na ponad metrowym cokole, natomiast sam pomnik ma dokładnie 2,75 metra. Teren wokół niego zostanie obsadzona zielenią, zostaną także zamontowane ławki. Inicjatorem powstania monumentu jest Społeczny Komitet.
Dmowski, Kozłowski, Grunertówna
W Kielcach znajdziemy także ślady związane z Romanem Dmowskim. Wszystko za sprawą słynnej rodziny Jarońskich. Wiktor Jaroński należał do Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego i do 1917 roku był posłem do rosyjskiej Dumy, podobnie jak Dmowski.
– Mamy w zbiorach list pisany przez twórcę Narodowej Demokracji do Wiktora Jarońskiego, którego nazywa on przyjacielem – tłumaczy dr Paweł Wolańczyk z Muzeum Historii Kielc.
Zdecydowanie silniejsze związki z Kielcami znajdziemy wśród osób związanych z legionami. Wśród nich jest Leon Kozłowski.
– Uczęszczał do gimnazjum kieleckiego, brał udział w strajku szkolnym w 1905 roku za co został wyrzucony. Udało mu się zdać maturę w Lublinie i zaczął studiować w Krakowie, gdzie włączył się w działalność powstającego Związku Strzeleckiego. Przez całą pierwszą wojnę światową działał w naszym regionie. Przełożeni przeznaczyli go do działalności politycznej. Jako oficer werbunkowy służył we Włoszczowie, Miechowie i Kielcach. W 1917 roku założył ze Stefanem Artwińskim Partię Niezawisłości Narodowej. Po 1918 roku jego kariera przyspieszyła – dodaje dr Paweł Wolańczyk. Był m.in. posłem, a w latach 1934-1935 objął stanowisko premiera.
Warto wspomnieć także o Kazimierze Grunertównie, która walkę o niepodległość rozpoczęła jeszcze przed pierwszą wojną światową.
– Po 1914 roku była sanitariuszką w legionach, prowadziła również działalność niepodległościową. W 1930 roku została senatorem. W czasie drugiej wojny światowej wspierała Armię Krajową – dodaje nasz rozmówca i wymienia również Andrzeja Walerona, działacza ludowego i nauczyciela działającego w Radzie Okręgowej Ziemi Kieleckiej. Od 1919 roku do połowy lat 30. był posłem Stronnictwa Ludowego.
W samo święto niepodległości warto wybrać się zaś pod Pomnik Niepodległości przed dworzec PKP. Monument upamiętnia pierwsze walki Strzelców z Rosjanami w sierpniu 1914 roku. Pierwszy monument stanął w 1929 roku. We wrześniu 1939 roku zniszczyli go Niemcy. Pomysł odbudowy Pomnika Niepodległości został zrealizowany dopiero w 2002 roku. Jednym z inicjatorów przedsięwzięcia był Jerzy Zawadzki. – Powstał 57-osobowy komitet ludzi bardzo znanych w Kielcach. To było trudne zadanie i niektórzy powątpiewali, bo wiele osób się już o to starało. Wszystko jednak się udało i udowodniliśmy, że jeśli się chce to można – tłumaczy Jerzy Zawadzki.