PUBLICYSTYKA
Ogród rośnie
Na te ogrodzone 12 hektarów przeniesiony zostanie kawałek Francji, Japonii, dawnej polskiej wsi oraz Tatr. Przyroda charakterystyczna dla różnych zakątków świata znajdzie swoje miejsce zaledwie kilkanaście minut spacerkiem od ścisłego centrum Kielc. I choć na razie u podnóża Karczówki wciąż mamy jeden wielki plac budowy, warto przyjrzeć się temu, co powstaje w kieleckim Ogrodzie Botanicznym.
W założeniach Ogród ma stanowić między innymi ważną bazę badawczą dla Uniwersytetu Jana Kochanowskiego oraz atrakcyjny obiekt turystyczny - w przyszłości będzie to teren rekreacyjno-wypoczynkowy z bogatą ofertą zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Sprawdźmy, co już zrobiono?
Na dzień dzisiejszy niemal cały obszar, na którym prowadzone są prace, został uzbrojony w drogi i sieć wodociągową. Powstały już kwatery dla poszczególnych części Ogrodu. Rozpoczęto od nasadzeń drzew, które wymagają więcej czasu, aby kusić swym wyglądem. - Tworzymy kolekcje zbiorowisk leśnych. Będzie bór jodłowy, buczyna karpacka oraz świetlista dąbrowa. Posadzone już zostały drzewa charakterystyczne dla Azji Północno-Wschodniej – informuje Elżbieta Czajkowska, dyrektor Geoparku.
Jednocześnie powstają inne części Ogrodu Botanicznego - obecnie prowadzone są prace nad działem z florą użytkową. - Znajdą się tam rośliny lecznicze, jadalne oraz przyprawowe – wyjaśnia pani dyrektor. Jak obiecują pracownicy Geoparku, nad tym terenem unosić się będzie wspaniały ziołowy aromat. Nieopodal stworzone zostaną tak zwane ogrody pokazowe, czyli śródziemnomorski i japoński. Gotowy już jest ogród francuski. Nie zabraknie akcentu znanego z naszego podwórka, ponieważ przewidziany jest również tradycyjny polski ogród. Początkowo jego częścią miała być chatka, ale porzucono ten pomysł. Zamiast niej powstanie coś w rodzaju dawnej estetycznej zagrody.
Gdy będziemy już mogli zwiedzać Ogród Botaniczny, zaraz po przekroczeniu jego bram trafimy na spory otwarty plac. Będzie to miejsce spotkań, wypoczynku i organizacji pikników. Stąd już teraz rozciąga się piękny widok na miasto. Tuż obok zobaczymy alpinarium, które wciąż jest przygotowywane: w ostatnich dniach odtworzone tu zostało świętokrzyskie Gołoborze. Będzie też fragment Tatr Zachodnich i Pienin. Wymagającym zadaniem, które teraz stoi przed wykonawcami ogrodu, jest utworzenie pięciu połączonych ze sobą oczek wodnych. Tutaj zostanie wykorzystane urozmaicone ukształtowanie terenu: z najwyższego zbiornika woda będzie się przelewać niewielkim wodospadem do pozostałych. Jednak póki co, by doprowadzić ten projekt do końca, potrzebne są pieniądze.
Kielecki Ogród Botaniczny nie będzie się rozciągał jedynie na działce, na której obecnie prowadzone są prace. W przyszłości sprzęt ciężki i ogrodnicy przeniosą się na niezagospodarowany teren po północnej stronie ulicy Karczówkowskiej. Wybudowane tam zostaną obiekty kubaturowe, czyli szklarnie ekspozycyjne wraz z Centrum Edukacji Ekologicznej. Miłośnicy egzotycznych okazów przyrody nie będą już musieli wyjeżdżać choćby do znanej łódzkiej palmiarni, ponieważ takowa powstanie w kieleckim Ogrodzie. W sąsiedztwie budynków udostępniona też zostanie bezpłatnie ogromna otwarta przestrzeń, a obie części Ogrodu – północną i południową połączy przejście podziemne.
Na to przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać. W końcu tworzenie Ogrodu Botanicznego od podstaw to przedsięwzięcie nie dość że kosztowne, to przede wszystkim bardzo czasochłonne. Ale warto uzbroić się w cierpliwość i poczekać na ostateczne efekty.
Dariusz Skrzyniarz