PUBLICYSTYKA
Modlitwa, która towarzyszy nam od dziecka
Modlitwa „Ojcze nasz” towarzyszy nam od dziecka przez całe życie. Jezus przekazał ją swoim apostołom i do dziś wyróżnia ona uczniów Chrystusa. Warto więc przeanalizować jej poszczególne fragmenty.
- W modlitwie tej zawarte jest wszystko, czego człowiek potrzebuje do życia – mówi ksiądz dr Miłosz Hołda, wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. - Prośby są poukładane w odpowiedniej kolejności i mają nas wychowywać w odniesieniu do Boga, bliźniego i samego siebie. Dotyczą one doczesności oraz spraw nadprzyrodzonych.
Rozpoczyna się wezwaniem „Ojcze nasz, Któryś jest w Niebie”. – Bóg pozwala nam się poznać jako nasz Ojciec. Modlimy się nią zarówno indywidualnie, jak i we wspólnocie Kościoła – mówi ksiądz dr Adam Wilczyński, wykładowca w WSD w Kielcach.
„Święć się imię Twoje”: – Najpierw uwielbiamy Pana Boga, oddajemy Mu cześć i chwałę. Dopiero później przedstawimy Ojcu swoje potrzeby – dodaje ksiądz Adam.
„Przyjdź Królestwo Twoje”: – „Królestwo” to nie osobne państwo tylko dla chrześcijan, ale obecność Boga w sercach wiernych, którzy za Nim idą i zwracają się do Niego. Prośba o przyjście Królestwa wymaga od nas wiele odwagi. Święty Hieronim mówił: „Tylko wielka zuchwałość lub czyste sumienie mogą prosić o przyjście Królestwa i nie bać się Sądu Bożego” – zaznacza ksiądz Miłosz. - My nie jesteśmy stworzeni do doczesności, która jest tylko przejściowym etapem życia. Naszym przeznaczeniem jest wieczność. Życie z Bogiem to sens naszego istnienia i naszej modlitwy – dodaje ksiądz Adam.
„Bądź wola Twoja”: – Okazujemy Panu Bogu zaufanie i zgadzamy się z góry na to, co On nam przygotował, bo wszystko co się dzieje w naszym życiu jest w ręku miłującego Ojca. Nawet jeśli są to przeciwności i trudne doświadczenia. One też mają doprowadzić nas do Nieba. Zrezygnowanie ze swojej woli jest zawsze trudne dla człowieka – mówi ksiądz Adam. ksiądz Przyjęcie woli Bożej jest zawsze dla nas korzystne, ponieważ Bóg widzi znacznie „szerzej” niż my – uzupełnia ksiądz Miłosz.
„Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”: – Słowo epiousion, które występuje w tekście greckim, można tłumaczyć zarówno jako „codzienny” „powszedni”, jak i „nadprzyrodzony” - taki, który się nigdy nie skończy. W eucharystii Jezus objawia nam się również pod postacią chleba – podkreśla ksiądz Adam.
„Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”: – Jezus wielokrotnie mówił, że warunkiem życia z Bogiem jest przebaczenie. Do przebaczenia jesteśmy zdolni, jeśli włączamy się w relację z Bogiem. Człowiekowi samemu trudno byłoby przebaczyć doznane krzywdy – uważa ksiądz Miłosz.
„Nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode Złego”: - Człowiek po grzechu pierworodnym jest wystawiony na pokusy. One nie są grzechem. Pan Bóg może nam dopomóc swą łaską, abyśmy im nie ulegali, lecz umieli wybierać dobro – mówi ksiądz Adam. - Pokusy nie muszą prowadzić do grzechu, czasami Pan Bóg dopuszcza je, aby przyczyniały się do naszego wzrostu duchowego – wyjaśnia ksiądz Miłosz.
„Amen”. – Ostatnie słowo stanowi niejako podpis pod modlitwą, bo oznacza: „To Prawda”, „Niech się stanie”. Symbolem Prawdy w języku hebrajskim jest skała, na której można się oprzeć. Tak jak my w naszym życiu możemy oprzeć się na Chrystusie – kończy ksiądz Wilczyński.
Katarzyna Bernat