PUBLICYSTYKA
„Mnich” wraca do domu
– To są szczątki Ludwika – mówi Katarzyna Ciepiela, bratanica Ludwika Machalskiego „Mnicha”, zamordowanego w kieleckim więzieniu. Tożsamość konspiratora potwierdziły badania genetyczne przeprowadzone po ekshumacji jednego z grobów na kieleckiej „Łączce”.
Kiedy po raz pierwszy jechałam do rodziny „Mnicha” do Staszowa, myślałam, że go nie pamiętają, więc rozmowa będzie bez emocji. Okazało się jednak, że w sercach najbliższych „Mnich” ciągle żyje, a jego opozycyjna działalność kładła się cieniem na rodzinie przez dziesięciolecia. Jeszcze pod koniec lat 70. milicjanci szykanowali Henryka Machulskiego, brata Ludwika.
– Razem z 21-letnim Ludwikiem UB aresztowało jego 18-letniego brata Henryka i ich ojca Leopolda. Zamordowali tylko Ludwika. Ciało wywieźli gdzieś pod osłoną nocy i zakopali bez pogrzebu, bez księdza – mówi cicho Katarzyna i pokazuje list, który chłopak wysłał do matki w dniu egzekucji: „Kochana Mamo! (…). Proszę Cię bardzo o to, abyś gdyby prezydent z prawa łaski nie skorzystał, nie zawiadamiała ani Tatusia ani Henryka, ponieważ obawiam się, że to by ich bardzo załamało na duchu (…). Jako katoliczka powinnaś się pogodzić, bo to jest Wola Boża".
– Podpisał się Luluś, bo tak na niego mówiono. Babcia wykonała wolę Lulusia. Nie powiedziała o jego śmierci Henrykowi i Leopoldowi, byli jeszcze wtedy w więzieniu. Sama nigdy nie pogodziła się ze śmiercią syna – dodaje Katarzyna.
Tajna kwatera
„Mnich” założył swoją organizację wiosną 1950 roku, prawdopodobnie w kwietniu. Duchowym przewodnikiem Ludwika był jego stryj Jan Machalski „Gryf”, przedwojenny urzędnik Ministerstwa Skarbu, a potem oficer AK i NSZ. Udział w tworzeniu konspiracyjnego oddziału wziął Jan Firmanty ze Staszowa, żołnierz AK, po wojnie dwukrotnie aresztowany przez UB. A potem – jak podaje Krystyna Bień-Orlicz w książce O sprawiedliwy wymiar kary. Losy organizacji niepodległościowej Ludwika Machalskiego ps. Mnich – dołączyli Franciszek Brzyszcz i Leon Cieniek ze Strzegomia oraz Feliks Sikora, Jan Gawłowicz, Józef Bugaj, Stefan Rugała, Mieczysław Rugała, Roman Kwiatkowski, Wincenty Janowski, Wiktor Gondek, Jan Adamus i wielu innych. Działania grupy skierowane były przeciwko instytucjom państwowym i nastawione na gromadzenie broni.
Do najgłośniejszych dokonań oddziału „Mnicha” należy napad na posterunek MO w Klimontowie 30 czerwca 1950 r. Konspiratorzy zdobyli rkm, pepeszę, dwa kbk, kilka granatów, pistolet TT i sporo amunicji. Broń ukryli w tajnej kwaterze – bunkrze na terenie lasów golejowskich.
Bez prawa łaski
17 sierpnia 1950 roku Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego otoczył bunkier. Opozycjoniści walczyli. Jan Firmanty i Roman Kwiatkowski zginęli. Aresztowani zostali: Jerzy Skowron, Franciszek Brzyszcz, Leon Cieniek, Feliks Sikora, Jan Hyl, Jan Listewnik, Kazimierz Zębala i Bronisław Niedzielski. „Mnicha” nie było wówczas w bunkrze. UB zatrzymało go w domu, razem z Henrykiem i Leopoldem.
Wyrok zapadł przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Kielcach po błyskawicznym procesie. Ludwik Machalski, Feliks Sikora i Artur Świtlak zostali skazani na karę śmierci. Pozostali otrzymali wyroki dożywocia lub wieloletniego więzienia. Bierut skorzystał z prawa łaski względem Świtlaka i Sikory, odrzucił prośbę Machalskiego. Na urzędowym piśmie z Warszawy z 10 kwietnia 1951 roku jest adnotacja, by wyrok śmierci wykonać bezzwłocznie. Jeszcze tego samego dnia Ludwik został stracony. O godz. 18.50 więzienny lekarz stwierdził zgon.
***
10 kwietnia 2017 roku, w 66 rocznicę śmierci Lulusia, rodzina usłyszała, że zidentyfikowano jego szczątki. Spocznie w rodzinnym grobowcu w Staszowie.
– Wreszcie wróci do domu – mówi jego bratanica.
O poszukiwaniach grobu „Mnicha” w następnym eM Kielce.
Dorota Kosierkiewicz