PUBLICYSTYKA
Ludzie ze stali
Większość z nich przeżyła ogromny szok, kiedy usłyszała, że już nigdy nie będzie mogła chodzić, a resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim. Jednak nie poddali się i podjęli walkę ze swoimi ułomnościami. Zaczęli grać w koszykówkę w drużynie FAR Scyzory Kielce. Niedawno zdobyli brązowy medal mistrzostw Polski i ciągle stawiają sobie wyższe cele!
Inicjatorem założenia zespołu był Gabriel Moćko, pełniący obecnie funkcję menagera klubu. Koszykarską pasją zaraził swojego niepełnosprawnego syna – Szymona. Najbliższa drużyna specjalizująca się w grze na wózkach znajdowała się jednak w Łodzi. Pan Gabriel przez niemal dwa lata z ogromnym poświęceniem dowoził syna na treningi i mecze. Było to jednak bardzo wyczerpujące, dlatego postanowił stworzyć zespół „wózkarzy” w Kielcach. Dzięki pomocy Fundacji Aktywnej Rehabilitacji dotarł do potencjalnych kandydatów i zbudował drużynę, która do oficjalnych rozgrywek została zgłoszona w kwietniu 2013 roku.
Jedenastu wspaniałych
W drużynie trenuje stale jedenaście osób niepełnosprawnych z Kielc i województwa świętokrzyskiego. Dwaj zawodnicy to reprezentanci Polski w koszykówce na wózkach seniorów. Najmłodszy jest właśnie dwunastoletni Szymon Moćko ¬– i to nie tylko w „Scyzorach”, ale i w kraju. W kosza może grać, bo w przepisach nie istnieją żadne ograniczenia wiekowe.
Zespół powstał niedawno, ale już może poszczycić się ogromnymi osiągnięciami na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej. W niedawno zakończonym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki drużyna „Scyzorów” sięgnęła po brązowy medal. W rywalizacji o miejsce na podium pokonała broniący tytułu KSN Star Warszawa. W kolejnym roku poprzeczkę zawieszają sobie jeszcze wyżej i celują w złoto. Niektórzy marzą, aby znaleźć się w drużynie narodowej, walczącej o przepustkę na igrzyska paraolimpijskie w Rio de Janeiro. FAR świetnie spisuje się również poza granicami kraju. Zespół zajął drugie miejsce w międzynarodowej lidze czeskiej, w której występują drużyny z Czech, Austrii, Węgier i Polski.
Koszykówka leczy
Większość członków zespołu to osoby po różnych wypadkach. W drużynie jest też kilku chłopaków, którzy sprawność stracili w wyniku powikłań nowotworowych. Wszyscy byli kiedyś ludźmi zdrowymi, ale musieli przyjąć ogromny cios, zadany im przez okrutny los. Pomimo ciężkiej sytuacji nie poddali się i chcieli pokazać światu, że pomimo niepełnosprawności można się spełniać i realizować swoje marzenia.
Sport jest ważny dla nich z kilku powodów. Po pierwsze, stanowi idealną formę rehabilitacji. Po drugie, pozwala zająć wolny czas. Treningi, wyjazdy, mecze pozwalają im zapomnieć o swoich ograniczeniach. Ich rywalizację kibice często traktują tak, jakby byli pełnosprawnymi sportowcami. To wszystko sprawia, że tym ludziom chce się żyć, że pomimo pewnych ograniczeń znaleźli wielką pasję, którą wspaniale pielęgnują.
Damian Wysocki