PUBLICYSTYKA
Laureatka Dorota Kosierkiewicz
Dorotę Kosierkiewicz nasi Czytelnicy świetnie znają z cyklu historycznego, który od sześciu lat prowadzi w tygodniku eM Kielce.
Tym bardziej miło nam poinformować, że pani Dorota, na co dzień dziennikarka TVP Kielce, przed tygodniem została uhonorowana Srebrnym Nurtem na Festiwalu Form Dokumentalnych NURT w Kielcach, a kilka dni wcześniej nagrodą na Festiwalu Filmów Historycznych w Białymstoku za film „Polowanie na kata”.
- Rzeczywiście, mieliśmy prawdziwy wysyp nagród, bo w Białymstoku dostaliśmy wyróżnienie w środę, natomiast w piątek okazało się, że w Kielcach dostaliśmy Srebrny NURT za ten sam film, czyli właśnie „Polowanie na kata” – opowiada dziennikarka.
Białostocki festiwal przypomina kielecki przegląd. Rozdanie nagród odbywa się zawsze 26 listopada, w dniu urodzin świętej pamieci Ryszarda Kaczorowskiego, który pochodził z tego miasta. Oprócz naszej koleżanki wyróżnienie otrzymał też autor zdjęć do „Polowania na kata” Mateusz Śliwa.
O amym filmie pisaliśmy obszernie na łamach tygodnika, ale może nie od rzeczy będzie przypomnieć pokrótce jego treść:
- To historia niezwykła, jak niezwykły jest sędzia Andrzej Jankowski, pracujący najpierw w Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, a potem w Instytucie Pamięci Narodowej w Kielcach – opowiada Dorota Kosierkiewicz. - To on tropił hitlerowskiego zbrodniarza Alberta Szustera w latach sześćdziesiątych. Przesłuchiwał setki osób, które przeżyły pacyfikację świętokrzyskich wsi. W końcu 1973 roku doprowadził do procesu w Niemczech i skazania go. To istotna sprawa, bo wielu ludziom wydaje się, że faszyści odpowiedzieli za swe czyny. Niestety, ze statystyk wynika, że tak naprawdę - jak podaje sędzia Jankowski - spraw dotyczących pacyfikacji polskich wsi na wokandę trafiło… osiem. Albert Szuster, osławiony kat Łysogór, odpowiedział za morderstwa jako jeden z nielicznych, i to przez dziwne zrządzenie losu. O tym właśnie opowiada mój film.
- Jestem dziennikarzem od dawna i robię filmy związane z tematami, o których piszę. Zresztą z zawodu jestem też historykiem, ukończyłam Katolicki Uniwersytet Lubelski. Ale dziennikarstwo prasowe, a robienie filmów to dwie różne sprawy. W filmie trzeba myśleć obrazami. Oczywiście najpierw powstaje scenariusz, potem scenopis, dokumentacja, następnie odbywają się konsultacje z operatorem zdjęć, z dźwiękowcem. W „Polowaniu na kata” są znakomite zdjęcia Mateusza Śliwy no i jest genialny dźwięk Tomka Tamborskiego. Razem jeździmy na dokumentację, robimy zdjęcia, zastanawiamy się jak opowieść przełożyć na język obrazu – przybliża kulisy powstawania filmu Dorota Kosierkiewicz.
Obecnie dziennikarka przygotowuje cykliczny program dla TVP Kielce zatytułowany „Szlakiem drewnianych kaplic”. Będzie go można oglądać też na antenie TVP Regionalna w całej Polsce. Pani Dorota opowie w nim historie kieleckich (i nie tylko) kaplic. O niektórych z nich już można przeczytać w tygodniku eM Kielce.
- Dla mnie oprócz Srebrnego NURTU, który jest wyrazem docenienia mojej pracy przez środowisko filmowe, bardzo ważna jest też nagroda Kina Moskwa za promowanie historii regionalnej, bo w gruncie rzeczy przez wszystkie te lata, kiedy jestem dziennikarzem, promuję właśnie historię – podsumowuje Dorota Kosierkiewicz.
Justyna Wrona