PUBLICYSTYKA
Kupujemy www sieci
Bank na wyciągnięcie ręki, sklep o każdej porze w naszym komputerze czy tablecie, pełna kontrola transakcji. To tylko część pozytywów, które zawdzięczamy bankowości elektronicznej. By korzystać z niej bezpiecznie warto jednak przyswoić sobie kilka zasad.
ELEKTRONICZNA REWOLUCJA
Aby dobrze zdać sobie sprawę z dobrodziejstw i zagrożeń wynikających z płatności w Internecie warto cofnąć się do początków XX wieku, kiedy na ulicach europejskich i amerykańskich miast pojawiały się pierwsze samochody. Z roku na rok, silniki spalinowe potrafiły osiągać coraz większą moc, a same pojazdy rozwijały coraz wyższe prędkości. Nasilał się ruch, dochodziło do pierwszych kolizji i poważnych w skutkach wypadków. Z drugiej strony malał czas podróży co otwierało nowe możliwości w gospodarce. Początkowy chaos na drogach szybko uporządkowały przepisy drogowe. Wraz z kolejnymi regulacjami rosło bezpieczeństwo i komfort jazdy. Mimo zagrożeń związanych ze skutkami wypadków, nikt nie kwestionował potrzeby rozwoju nowej gałęzi przemysłu jakim była rodząca się wówczas motoryzacja.
Podobnie jest z płatnościami przez Internet. Mimo zagrożeń ataków hakerów, phishingu, obecności na rynku nieuczciwych kontrahentów, nikt dziś nie kwestionuje konieczności rozwoju e-bankowości. Wraz z nim pojawiają się nowe uregulowania i zabezpieczenia, a banki poprzez komunikaty informują o zagrożeniach wynikających z lekceważenia podstawowych zasad bezpieczeństwa. Dziś nie ma wątpliwości, że rewolucja w płatnościach na odległość rozgrywa się na naszych oczach i rzutuje na konsumenckie przyzwyczajenia współczesnego człowieka.
WYGODNIEJ
Mając chwilę czasu, o dowolnej porze dnia i nocy możemy dziś odwiedzać internetowe sklepy i dokonywać w nich transakcji. Rosnące w siłę firmy kurierskie oraz instytucje pocztowe, na całym świecie doręczają dziennie setki milionów, paczek zakupionych w wirtualnej rzeczywistości. Nie byłoby to możliwe gdyby nie możliwość płacenia przez Internet.
Jeśli ktoś pamięta kolejki na poczcie czy w banku do okienka z napisem „przelewy” jest w stanie dzisiaj docenić co wydarzyło się w bankowości elektronicznej w ciągu zaledwie dwóch dekad. Chwila poświęcona na wypełnienie elektronicznego przekazu, kilka sekund potrzebnych na weryfikację odpowiednim kodem i... rachunek za mieszkanie, ratę kredytu, czy opłatę za kurs językowy możemy oznaczyć jako wykonaną.
SYSTEM DZIAŁA
W warsztatach poświęconych właśnie tej tematyce wzięła udział młodzież z Zespołu Szkół Informatycznych im. Józefa Hauke-Bosaka w Kielcach. Większość uczestników, przyznała, że przynajmniej raz korzystała z dobrodziejstw bankowości elektronicznej i płatności w sieci. Taki stan rzeczy nie dziwi ekonomistę dra Wiktora Krasę z Wyższej Szkoły Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych. - Można powiedzieć, że Polacy przodują jeśli chodzi o płatności elektroniczne. Lubimy nowinki, które wykorzystujemy w naszych codziennych konsumenckich przyzwyczajeniach – ocenił.
Pierwsze bankowe usługi przez internet zaczęły być świadczone w Polsce już w październiku 1998 roku. Rok później wraz z pierwszymi telefonami komórkowymi obsługującymi protokół WAP pojawiły się pierwsze usługi bankowości mobilnej. Od tego czasu, z każdym rokiem system jest wzbogacany, kolejnymi, wygodnymi i co najważniejsze bezpiecznymi rozwiązaniami technologicznymi.
Jak wynika z szacunków opublikowanych na początku 2017 roku, Polacy dysponują już 33 milionami kont bankowych dostępnych przez globalną sieć. Blisko połowa z nich to rachunki aktywne, na których klienci dokonują przynajmniej jednej operacji w miesiącu.
WARTO ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ
W przypadku korzystania z bankowości elektronicznej, tak jak w każdej dziedzinie życia, gdzie w grę wchodzą nasze oszczędności warto zachować ostrożność. Młodzież uczestnicząca w warsztatach Akademii Finansów, jako jedno z głównych zagrożeń wymieniła phishing. Ten termin oznacza sposób oszustwa w której przestępca podszywa się pod określoną instytucję w celu wyłudzenia konkretnych informacji np. danych osobowych, loginów, haseł i kodów lub nakłonienia ofiary do działania. Zdarzały się bowiem sytuacje, kiedy przestępcy za pośrednictwem linku przesyłanego e-mailem odsyłali adresatów na strony internetowe łudząco przypominające strony banków. W wyświetlanych tam oknach dialogowych prosili o konkretne dane, które pozwalały na wyłudzenie środków. - Pamiętajmy, że bank nigdy nie prosi nas o wrażliwe dane w ten sposób. Za każdym razem, kiedy zostaniemy przekierowani na taką stronę lub dostaniemy podejrzanego maila, powinna zapalić się nam lampka ostrzegawcza – zaznaczył dr Krasa. Młodzież zwróciła także uwagę na to, że strony na których dokonujemy logowania do naszego konta zawsze posiadają prefiks https:// ta ostatnia litera oznacza, że połączenie jest szyfrowane czyli bezpieczne. Producenci przeglądarek internetowych dla ułatwienia wprowadzili dodatkowe ikony w postaci piktogramu kłódki lub podświetlają taki adres na inny kolor.
Phishing doczekał się różnych mutacji takich jak np. smishing czyli wyłudzanie danych lub wpłat poprzez treść bądź link wysyłany za pomocą SMS-a.
W ostatnim odcinku mówiliśmy o konieczności zastrzeżenia karty bankomatowej lub kredytowej w przypadku zagubienia lub kradzieży. Numer karty w połączeniu z trzycyfrowym kodem na odwrocie, również pozwala oszustom na wyłudzenia. Zatem pod żadnym pozorem nie przesyłajmy nikomu skanów lub zdjęć naszej karty.
UWAŻAJMY NA WIRUSY
Przed dwoma dekadami najgorsze co mogło spotkać użytkownika komputera zainfekowanego przez złośliwe oprogramowanie nazywane potocznie wirusem, to utrata wszystkich danych na dysku, spowolnienie działania systemu czy wyłączenie jakichś funkcjonalności. Współcześnie, wirusy są w stanie przejąć kontrolę nad urządzeniem, skopiować wrażliwe dane takie jak hasła do konta lub inwigilować użytkownika. W trosce o swoje bezpieczeństwo warto pomyśleć o oprogramowaniu antywirusowym, które uchroni nas przed większością takich zagrożeń. Powinniśmy także wystrzegać się instalowania programów i aplikacji z nieznanych źródeł. Dotyczy to w równej mierze komputerów jak również smartfonów, których coraz częściej korzystamy także w bankowości elektronicznej.
UCZMY SIĘ OD SIEBIE WZAJEMNIE
W wielu ważnych decyzjach, młodzi ludzie zasięgają porad starszych. Tak jest chociażby z tradycyjnymi usługami bankowymi. Młodzież często od rodziców otrzymuje pierwsze rady związane z założeniem konta, czy zaciągnięcia kredytu. Zresztą chętnie o tym mówili w jednym z odcinków Akademii Finansów. Zdaniem ekonomistów jest też sytuacja odwrotna, kiedy to młodsi edukują starsze pokolenia na przykład w zakresie korzystania z bankowości elektronicznej i wręcz zachęcają do jej używania swoich rodziców czy dziadków. Nie warto wstydzić się swoich wątpliwości. Każdą z nich rozwiąże pracownik banku, w którym posiadamy lub dopiero zakładamy konto.
NIE WARTO SIĘ BAĆ
Wymienione zagrożenia potrafią narobić szkód, ale pamiętajmy, że stosując się do zasad bezpieczeństwa jesteśmy w stanie uniknąć nieprzyjemnych sytuacji. Tak jak w przypadku jazdy samochodem. Jeżeli prowadzimy auto stosując się do przepisów ruchu drogowego, patrzymy na znaki i nie lekceważymy innych użytkowników minimalizujemy ryzyko wypadku. To samo dotyczy każdej dziedziny życia. Tak jak nie warto rezygnować z samochodu, nie ma też powodów by bać się elektronicznej bankowości. Korzyści z niej są ogromne i wpływają na sporą oszczędność czasu, pieniędzy a globalnie – na rozwój całej gospodarki.
Marek Klapa