PUBLICYSTYKA
Kupujemy używane auto
Auta używane nadal kupujemy najczęściej. Jak zabrać się do zakupu, byśmy potem nie żałowali?
Niezależnie od budżetu, jakim dysponujemy na zakup auta używanego, ważnych jest kilka zasad, o których nie możemy zapominać w poszukiwaniach czterech kółek z drugiej ręki.
Równowaga i rozwaga
Przeglądając ogłoszenia powinniśmy wyrobić sobie wiedzę, w jakim przedziale cenowym plasuje się model, który nas interesuje. Za ogłoszeniami z najniższą ceną nierzadko kryje się zdezelowana ruina – być może pokona bez awarii jazdę próbną, a potem nada się już tylko do warsztatu lub na złomowisko. Z kolei część ofert bywa mocno przeszacowana. Wydaje się, że najbezpieczniejszym wyborem będzie auto ze środka zakresu cenowego.
Na oględziny upatrzonego egzemplarza wybierzmy się z kimś, kto zna się na autach. Fachowiec od razu wypatrzy ewentualne wady. – Sprawdźmy, czy nie pojawiają się ogniska rdzy na karoserii, a także na progach i podłodze. Należy zajrzeć także pod maskę, bo rdza może być w komorze silnika. Zaniepokoić powinny wszelkie wycieki, na przykład oleju. Niech nas też nie zmyli wyczyszczony na wysoki połysk silnik. Sprzedający może w ten sposób próbować ukryć jakąś poważną usterkę – radzi Artur Kozerawski, właściciel komisu aut używanych Camaro.
Sprawdź historię
Częstym procederem, z którym mamy do czynienia zwłaszcza w przypadku samochodów sprowadzanych z zagranicy, jest fałszowanie przebiegu. Po wjeździe do Polski wiele aut z Zachodu w cudowny sposób „traci” od kilkudziesięciu do nawet ponad stu tysięcy kilometrów przebiegu. Sposobem na uniknięcie takiego oszustwa może być gruntowne sprawdzenie historii auta. Potrzebny będzie tego numer VIN. Dzięki niemu dowiemy się, z jakim wyposażeniem pojazd opuścił fabrykę, a także czy widnieje w bazie samochodów skradzionych. Warto zamówić szczegółowy raport, który pokaże też przebiegi auta, jakie były rejestrowane przy przeglądach za granicą. W Polsce dane o aktualnym przebiegu są rejestrowane podczas przeglądów okresowych od zaledwie kilku lat. W szczegółowym raporcie będą też dane o przeznaczeniu samochodu, czyli o tym, czy jeździł on na przykład jako taksówka lub auto flotowe. Dowiemy się również, czy brał udział w wypadku.
***
Poszukujemy aut, co do których mamy konkretne wymagania, ale dwa są powszechne: samochód ma służyć bezawaryjnie i być bezpieczny. Kiedy więc oglądamy wybrany egzemplarz, zwróćmy uwagę na wszystko, co te wymagania może spełnić. Pamiętajmy też, że wydajemy własne, ciężko zarobione pieniądze…
Piotr Wójcik