PUBLICYSTYKA
Ksiądz Tomasz Gocel: Policzyliśmy straty wojenne diecezji kieleckiej
Rozmowa z ks. doktorem Tomaszem Gocelem, dyrektorem Archiwum Diecezji Kieleckiej.
Diecezja kielecka przeprowadziła projekt badawczy, którego celem było opisanie strat, jakie poniosła w wyniku II wojny światowej. Projekt był realizowany wspólnie z Muzeum Wsi Kieleckiej. Przypomnijmy, jakie są jego efekty?
Celem projektu było obliczenie, ile kościołów zostało zniszczonych, uszkodzonych oraz okradzionych z dzieł sztuki i innych przedmiotów. Ustaliliśmy, że przed rozpoczęciem II wojny na terenie diecezji kieleckiej znajdowało się 246 kościołów, z czego 216 było murowanych, a 30 drewnianych. Większość tych kościołów - 147, zaliczała się do zabytkowych. W wyniku działań wojennych całkowitemu zniszczeniu uległo 10 świątyń, natomiast w mniejszym lub większym stopniu ucierpiało 145 kościołów. To zniszczenie dokonywało się w dwóch etapach - wrzesień 1939 roku oraz przełom 1944 i 1945 roku, czyli wtedy, kiedy toczyły się walki między wycofującymi się wojskami niemieckimi, a nacierającymi rosyjskimi.
Podczas wojny obronnej w 1939 roku zniszczonych zostało 20 obiektów. Całkowitemu zniszczeniu uległy dwa kościoły: w Lelowie oraz w Grodzisku obok Ojcowa. Uszkodzone zostały świątynie w Stopnicy oraz Pacanowie. Natomiast w 1944 roku kościół w Stopnicy został całkowicie zburzony na skutek uderzenia bomby lotniczej.
Jak wyglądały zniszczenia w drugim etapie działań wojennych?
W tym czasie odnotowano zniszczenia obiektów sakralnych w 20 dekanatach. W Stopnicy i Szydłowie zburzone zostały dwa zabytkowe obiekty. Następnie zniszczone zostały zabytkowe kościoły: w Biechowie, Ociesękach, Makoszynie, Kargowie, Pacanowie i na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej - kościół filialny św. Piotra w Pilicy. Większość tych zniszczeń jest zlokalizowana na terenie powiatu buskiego i kieleckiego.
W czasie wojny okupanci niemieccy rabowali także z kościołów dzieła sztuki i inne zabytki. Czy te straty również udało się policzyć?
Na początku wojny władze okupacyjne wydały specjalny dokument, w którym domagały się stworzenia rejestru zabytków i dzieł sztuki. Oczywiście księża domyślali się czemu ma to służyć. Dlatego prawie ze wszystkich parafii napłynęły pisma stwierdzające, że "parafia nie posiada żadnych dzieł sztuki, ani obiektów zabytkowych". Dzięki temu udało się ochronić bardzo wiele dzieł sztuki. Jednak nie wszystkich. Na przykład w ankietach dotyczących strat wojennych wymienione są pewne zabytkowe przedmioty zagrabione przez Niemców. Przede wszystkim są to kielichy, które figurowały w centralnych rejestrach. Mowa tu o kielichu Kazimierza Wielkiego, który był darem króla polskiego dla kościoła w Stopnicy. Poza tym zagrabiono zabytkowe relikwiarze. Natomiast przedmioty zabytkowe oraz archiwalia parafialne, w tym księgi metrykalne, zostały bezpowrotnie utracone w tych świątyniach, które zostały zniszczone i spalone.
Z niektórych parafii zabierano też dzwony.
Niemcy zajmowali się masową grabieżą dzwonów. Potem były one przetapiane na potrzeby przemysłu zbrojeniowego. Grabież ta nasiliła się po 1941 roku, kiedy III Rzesza zaatakowała Związek Radziecki. Z ustaleń historyków wynika, że 160 dzwonów z 80 parafii (na 246) z diecezji kieleckiej zostało zarekwirowanych. Skala grabieży mogła być większa, ale w wielu parafiach sami ludzie zdejmowali i chowali dzwony.
Jaki będzie efekt przeprowadzonych badań?
Przede wszystkim chcieliśmy ujednolicić dotychczasowe obliczenia historyków. Poza tym wyniki badań mają cel edukacyjny. Chcemy pokazać skalę zniszczeń. To także uświadamia wysiłek parafian, jaki był później włożony w odbudowę świątyń i innych obiektów. Wyniki badań ukazuje wystawa, która jest pokazywana w wielu parafiach.
Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bernat
Wywiad z audycji "Historia na fali" wyemitowanej 18 stycznia 2022 roku w Radiu eM Kielce.