Kłopotliwa inwestycja w Tokarni. Co dalej z wielką anteną?

Plany inwestycyjne operatora sieci komórkowej spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem Muzeum Wsi Kieleckiej, któremu podlega skansen. Na antenę niekoniecznie zgadzają się także mieszkańcy Tokarni, ponieważ ma ona powstać w pobliżu gospodarstw. Oburzeni są turyści, którzy cenią wyjątkowy charakter parku i jego naturalne otoczenie, niezaburzone obcymi elementami. - Liczymy się z tym, że skansen straci nie tylko turystów, których może odstraszyć taki sąsiad ale i filmowców. Oni chcą u nas realizować historyczne produkcje właśnie ze względu na to, że zachował się tutaj pierwotny krajobraz – mówiła Beata Ryń z Muzeum Wsi Kieleckiej.

Muzeum zostało postawione pod ścianą. Urząd gminy w Chęcinach wydał decyzję lokalizacyjną inwestycji celu publicznego, w której uznał, że wieża będzie widoczna tylko z około 7-10 procent całości terenu skansenu. Firma Orange Polska w krótkim komunikacie, na który kazała naszej redakcji czekać tydzień broni się wizją rozwoju. - Budowa nowych stacji bazowych telefonii komórkowej jest niezbędna by zapewnić jakość usług, jakiej oczekują klienci. W tym konkretnym przypadku chodzi o zapewnienie jej dla: mieszkańców, turystów odwiedzających skansen oraz pobliską bazę hotelową, a także osób podróżujących trasą S7 – napisało Biuro Prasowe Orange Polska i dodaje, że konieczność budowy dodatkowej infrastruktury potwierdzają badania wewnętrzne i zewnętrzne.

Pracownicy Muzeum Wsi Kieleckiej chcieli podjąć rozmowy z operatorem. Z relacji muzealników wynika, że próby spłynęły na niczym. Pytaliśmy o to w firmie Orange, lecz konkretnej odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Około dwa tygodnie temu w sprawie inwestycji list do prezesa firmy napisał także marszałek województwa Adam Jarubas. - Oczywiście przedsiębiorstwo ma prawo kierować się pobudkami biznesowymi i jest to naturalne. Jednak jako władze regionu jesteśmy odpowiedzialni za obronę tego krajobrazu, który jest unikalną wartością. Trzeba zrobić wszystko, by uświadomić inwestorowi, że może warto byłoby poszukać innego miejsca. Zwróciłem się z prośbą, bo tylko takim narzędziem perswazji dysponujemy – powiedział marszałek Jarubas.

W mailu do firmy pytaliśmy między innymi o to czy tego typu inwestycja w takiej lokalizacji wpisuje się w zasady poszanowania środowiska naturalnego i kultury, którymi szczyci się firma Orange w swoim Kodeksie Etyki. - Rozumiemy obawy i zależy nam by szanować kulturalną i historyczną tradycję miejsca, dlatego bierzemy pod uwagę różne możliwości dalszego działania. Przedstawimy je w naszej odpowiedzi na pismo marszałka Adama Jarubasa – odpisało Biuro Prasowe operatora.

Ponoć ma dojść do spotkania władz sieci Orange Polska z marszałkiem województwa.

Ponadto, decyzję o inwestycji musi wydać także Starostwo Powiatowe w Kielcach. O nowych faktach w tej sprawie z pewnością będziemy informowali na antenie Radia eM Kielce.

ds