Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Kłopot z Unią

poniedziałek, 08 lutego 2016 06:45 / Autor: Tygodnik eM
Kłopot z Unią
Kłopot z Unią
Tygodnik eM
Tygodnik eM

Głośne protesty opozycji przeciwko rzekomemu odwracaniu się Polski od Unii Europejskiej i sprzeciw wobec planów oparcia naszej polityki zagranicznej na współpracy z krajami regionu świadczą o – mówiąc delikatnie – niezrozumieniu procesów zachodzących w Europie. Procesów mogących zmienić obraz Starego Kontynentu.

W trakcie niedawnej sejmowej dyskusji nad kierunkami polskiej polityki zagranicznej, opozycja ustami swych liderów nie zostawiła na ministrze Waszczykowskim suchej nitki. Oskarżyła go o odwracanie się od Unii Europejskiej i chęć wyjścia z niej, podczas gdy – jej zdaniem – nasze bezpieczeństwo i prestiż są ściśle związane z Brukselą. Bez Unii nie damy sobie rady – to przesłanie jest wciąż traktowane jak prawda objawiona, a jego zanegowanie to zszarganie świętości – heretycy natychmiast są oskarżeni o zbrodnię eurosceptycyzmu. Tymczasem UE nie radzi sobie sama z sobą, a jej problemy narastają. Oto niektóre z nich.

Po pierwsze: waląca się liberalna idea europejskiego super-państwa. U podstaw narodzin UE leżała potrzeba współpracy gospodarczej. Z czasem unijni biurokraci zawłaszczali coraz większe obszary życia. Gdyby chodziło wyłącznie o operetkowe dyrektywy, np. tę określającą długość i kształt bananów lub budowę drabiny, tę zakazującą dzieciom dmuchania balonów bez opieki rodziców czy tę zawierającą instrukcję noszenia kaloszy – można by kiwać głową z politowaniem. Chodzi jednak o narzucanie lewicowej, by nie powiedzieć lewackiej ideologii, wymuszającej zgodę rządów na małżeństwa tej samej płci, nieograniczone prawo do aborcji i eutanazji, edukację seksualną dzieci. Nie wszystkim narodom to odpowiada, nic więc dziwnego, że domagają się powściągliwości w tych kwestiach.

Po drugie: brak demokratycznego mandatu komisarzy Komisji Europejskiej do wkraczania z butami w niemal każdą dziedzinę życia. Przypomnijmy: komisarze nie są wybierani w wyborach powszechnych. Nie wybierają ich też europarlamentarzyści. Rosyjski dysydent Władimir Bukowski porównuje ich do członków Biura Politycznego KPZR, wyłanianego spośród aparatczyków partyjnych. Jak więc pogodzić ideę demokracji z ich sposobem wyboru i gigantycznymi kompetencjami?

Po trzecie: bizantyjska biurokracja. Armia unijnych urzędników sięga... 55 tysięcy osób. 30 tysięcy pracuje w samej Komisji Europejskiej. Ich zarobki w latach 2014-2020 będą kosztować podatników 62,5 mld euro (10 mld same emerytury). Europejczycy niecierpliwią się. "Jak długo będziemy utrzymywać ten dwór?", pytają.

Po czwarte: kryzys migracyjny, stanowiący śmiertelne niebezpieczeństwo dla UE. Uprawiana latami bezmyślna polityka multikulturowości i politycznej poprawności doprowadziła Europę na skraj przepaści. Oblicze naszego kontynentu powoli zakrywa muzułmańska burka, napływ emigrantów przyspiesza rozpad jego fundamentów i trudno będzie powstrzymać ten proces. Najdobitniej ujął to premier Słowacji Robert Fico: "Unia Europejska popełnia rytualne samobójstwo obecną polityką wobec uchodźców". Tymczasem unijne elity wciąż zachowują się tak, jakby przekształcenie wyznawców Allacha w proeuropejskich demokratów było możliwe. Wciąż negują oczywisty fakt, że ich kulturowa tożsamość jest nie do pogodzenia z wartościami, którym hołduje Stary Kontynent: poszanowaniem prawa, tolerancji religijnej, światopoglądowej, wolności słowa, praw człowieka – zwłaszcza kobiet... A armia emigrantów rośnie z każdym dniem.

Warto więc zapytać bezkrytycznie zakochanych w Brukseli polskich polityków, czy taka Europa zapewni Polsce bezpieczeństwo? Czy to w jej elitach powinniśmy pokładać zaufanie? Czy nie należy się wpierw zastanowić, jak pomóc i zreformować samą Unię? A Polska pomóc może i powinna, bo nie leży w naszym interesie wychodzenie z jej struktur. Ale może to zrobić tylko Polska silna, z głosem której eurokraci by się liczyli. Stąd między innymi korekta naszej polityki zagranicznej i zaangażowanie w projekt Euromorza. O którym szerzej – w kolejnym numerze.

Tomasz Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO