Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Klicki odchodzi

sobota, 17 grudnia 2016 06:49 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Klicki odchodzi
Klicki odchodzi
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Ta wiadomość wstrząsnęła światem biznesu. Krzysztof Klicki z końcem bieżącego roku  zrezygnuje z funkcji prezesa firmy Kolporter S.A. - Jestem przekonany, że zostawiam firmę w dobrych rękach – napisał w opublikowanym oświadczeniu twórca potęgi kieleckiej spółki.

Jeden z najbogatszych Polaków prowadził przedsiębiorstwo od samego jego powstania, czyli 1990 roku. Na stanowisku prezesa zastąpi go Grzegorz Fibakiewicz, który obecne sprawuje obowiązki wiceprezesa Kolportera. Fibakiewicz odpowiadał do tej pory także za Departament Dystrybucji Prasy. - Decyzja ta jest dla mnie naturalnym etapem rozwoju Kolportera, przekazanie sterów spółki w odpowiednie ręce planowałem już od dłuższego czasu. Uznałem, że przejęcie tych obowiązków przez tak doświadczonego menadżera jak Grzegorz Fibakiewicz wpłynie pozytywnie na dalszą działalność Kolportera i umocni jego pozycję – podkreślał w piśmie przesłanym do mediów. 

Kolporter to największy dystrybutor prasy w Polsce. Firma zarządza ok. 1000 Saloników Prasowych i salonów Top-Press. Przychody firmy w 2015 roku szacowane są na ponad 2 miliardy złotych. Jej zysk w 2013 roku sięgnął blisko 40 milionów złotych, co było najlepszym wynikiem w historii. Natomiast zeszły rok firma zakończyła z wynikiem prawie 30,5 mln zł. Klicki przypomniał, że obecna pozycja rynkowa Kolportera, który jest niekwestionowanym liderem branżowym, gwarantuje firmie dużą stabilność, ale niesie ze sobą także określone wymagania co do zarządzania. - Kierowanie tak dużą spółką jak Kolporter wymaga niezwykle intensywnej, codziennej pracy i praktycznie uniemożliwia aktywność na innych polach biznesowych. To właśnie skłoniło mnie do podjęcia wspomnianej decyzji – napisał w oświadczeniu.

To oznacza, że Klicki może się teraz skoncentrować na zarządzaniu innymi swoimi spółkami jak chociażby Condite związaną z branżą deweloperską czy firmą informatyczną Infover. 

Krzysztof Klicki ma 54 lata. Przez całe życie jest związany z Kielcami. To tutaj skończył V Liceum Ogólnokształcące im. Piotra Ściegiennego. Potem studiował na Politechnice Świętokrzyskiej oraz Wyższej Szkole Pedagogicznej. Dosyć szybko założył rodzinę, dlatego musiał zacząć zarabiać. Imał się różnych zawodów – od kopania dołów, przez mycie pociągów, po malowanie. Pod koniec lat 80. wyjechał za pracą do Wiednia. W stolicy Austrii bardzo spodobało mu się, że mieszkańcy mogą w jednym sklepie kupić artykuły spożywcze i gazety. W Polsce było to nie do pomyślenia, dlatego gdy u progu transformacji zaczynał swój biznes ludzie nie traktowali go zbyt poważnie. Pomimo problemów Klickiego udało się przekonać do swojego pomysłu szefa kieleckiej spółdzielni Społem. Biznesmen w swoim pierwszym dniu pracy pożyczył od swojego ojca Opla Kadetta i rozwiózł dwa tysiące egzemplarzy „Gazety Wyborczej”. Potem kupił zatrudnił kilka osób, kupił ciężarówkę i otworzył pierwszy kiosk. Na prostą wyszedł w połowie lat 90. W 2010 roku wyprzedził swojego największego konkurenta w branży dystrybucji prasy – firmę Ruch. 

Teraz Klicki jest w czołówce najbogatszych ludzi w Polsce. Tygodnik "Wprost" umieścił go w tym roku na 13. miejscu z majątkiem opiewającym na 1,5 miliarda złotych. W latach 2002 – 2008 biznesmen był właścicielem klubu Korona Kielce. Był to najlepszy okres dla drużyny, która w tym czasie odnotowała historyczny awans do ekstraklasy, finał Pucharu Polski oraz najwyższe w historii miejsce w Ekstraklasie (piąte w 2006 roku). Jednak Klicki z powodu afery korupcyjnej wycofał się ze sponsorowania drużyny sprzedając Koronę miastu za symboliczną złotówkę. 

Piotr Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO