PUBLICYSTYKA
Katolik przemienia świat
System demokratyczny opiera się na społeczeństwie obywatelskim. Angażując się w życie publiczne, możemy mieć wpływ na to, co się dzieje wokół nas. Do aktywności zachęca także nauczanie i duszpasterska praktyka Kościoła katolickiego.
Społeczeństwo obywatelskie tworzą ludzie wolni i dojrzali, działający autonomicznie w poczuciu odpowiedzialności za wspólnotę lokalną, państwo, naród. Ważną rolę w aktywizacji ludzi na rzecz dobra publicznego pełni Kościół katolicki, który sam będąc wspólnotą, wzywa świeckich do zaangażowania w sprawy społeczno-polityczne. - Jeśli w te środowiska chrześcijanie nie zaniosą Ewangelii, to wejdą tam jej przeciwnicy – wyjaśnia ksiądz Rafał Dudała, wykładowca nauki społecznej Kościoła w WSD w Kielcach. - Ludzie złej woli, błędnie interpretujący laickość sfery publicznej, próbują wmówić innym, że wiara i religia jest kwestią prywatną. Nic bardziej mylnego. Wiara oraz religia zyskują aspekt ewangelizacyjny i społeczny dzięki możliwości zrzeszania się. Dzieła miłosierdzia, grupy i stowarzyszenia przy parafiach to nic innego, jak właśnie zręby społeczeństwa obywatelskiego.
Ksiądz Rafał Dudała uważa, że miejscem aktywności obywatelskiej powinna stać się również parafia, tak jak to miało miejsce w latach 70. i 80. minionego wieku. – Warto, aby powstawały kluby dyskusyjne, w których będzie można podnosić wiedzę obywateli. Bo niewiedza jest naszą słabością, co zbiurokratyzowana władza wykorzystuje – twierdzi ksiądz Rafał. – Parafie powinny stać się zatem na powrót ośrodkami podnoszenia świadomości, wiedzy i poczucia obywatelskości w Polsce. Owocem mogłyby być konstruktywne wnioski: wygłoszone, spisane, zestawione z rzeczywistością, która nas otacza. Nie zmienimy w ten sposób szczytów władzy, ale możemy mieć wpływ na lokalne środowisko, miasto, powiat, gminę, sołectwo.
Trzeba jednak podkreślić, że taki klub przy parafii mógłby mieć jedynie charakter obywatelski, bez woli przejmowania i sprawowania władzy. – Jeśli celem byłoby upartyjnienie, to przy parafii tego robić nie wolno – podkreśla stanowczo ksądz Rafał.
Jednym z przejawów obywatelskiej postawy wobec państwa jest udział w wyborach samorządowych, parlamentarnych, prezydenckich itp. Niestety, niska frekwencja to znak, że ludzie z tego prawa rezygnują. Częstym powodem jest utrata zaufania do rządzących spowodowana tym, że ten, którego wyborcy obdarzyli zaufaniem i desygnowali ze swojego środowiska, po uzyskaniu mandatu porzuca dotychczasowe obywatelskie ideały i staje się przedstawicielem aparatu władzy. Politycy i samorządowcy powinni chcieć przywrócić ludziom zaufanie do władzy publicznej jako formy służby.
Katolik świecki, działający w przestrzeni władzy musi pamiętać, aby podejmować decyzje zgodne z własnym sumieniem. - Jeśli angażujemy się w życie publiczne i chcemy przemieniać świat, najpierw sami musimy pozwolić się przemienić Duchowi Świętemu. Tylko osoba o przemienionym sercu jest w stanie w sposób pokojowy proponować różne rozwiązania innym, bez narzucania swojego, choćby najbardziej świątobliwego poglądu. Tylko człowiek autentycznie przemieniony będzie doskonale wyczuwał granicę za którą kompromis, często będący w polityce koniecznością, jest już niemożliwy. Trzeba więc, abyśmy stawali się ludźmi duchowymi, o przemienionym na sposób Boży myśleniu i ewangelicznej wyobraźni – podkreśla ksiądz Rafał Dudała.
Katarzyna Bernat
