Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Gdzie by tu zarobić?

piątek, 03 lipca 2015 14:42 / Autor: Tygodnik eM
Gdzie by tu zarobić?
Gdzie by tu zarobić?
Tygodnik eM
Tygodnik eM

Dla niektórych wakacje to nie tylko czas letniego wypoczynku, ale możliwość, a nawet konieczność zarobku. Większość młodych ludzi pracuje w wakacje, bo musi, ale są i tacy, którzy chcą. W obu przypadkach trzeba jednak uważać – nie każda praca jest taka, na jaką wygląda, i można się gorzko rozczarować.

– Okazja wydawała się dobra: 11 złotych za godzinę, trudno się nie skusić. Ja się skusiłem – opowiada Damian, mieszkaniec Kielc. – Niestety, szybko się okazało, że to jakiś horror. Często tyraliśmy po osiem godzin, bez żadnej przerwy. W środku duszno, chciało się pić, jedynym ratunkiem był kran. Kto zdążył podbiec, zanim zauważył szef, ten się napił wody. Reszta konała z pragnienia.

Nie chce jednak zdradzić nazwy firmy, w której pracował. Mówi jedynie, że to piekarnia: – Często wzywaliśmy do zakładu karetkę, bo ktoś zasłabł. Ja wytrzymałem miesiąc. Stwierdziłem, że żadne pieniądze nie są tego warte. Teraz chcę znaleźć inną pracę. Nie mam wygórowanych wymagań, chcę po prostu zarabiać rozsądne pieniądze w normalnych warunkach.

Nie poszczęściło się również Przemkowi. Ostatnio pracował jako ochroniarz. Podobnie jak Damian, nie poda nazwy firmy. – Nie chcę się mścić i psuć komuś reputacji. Chcę po prostu uczulić innych młodych ludzi, by nie dawali się poniżać swoim pracodawcom – wyjaśnia.

Przemek został zwolniony, bo jak na ochroniarza miał najwyraźniej za dobre serce. – Do obiektu, którego pilnowałem, podeszło kilku pijanych chłopaków. Zaczęli przeskakiwać przez płot. Nie chciałem od razu ostrego spięcia. Pomyślałem, że z takimi lepiej zacząć spokojnie. Poprosiłem ich, żeby odeszli, jednak nie reagowali na moje prośby. Pech chciał, że akurat w tym momencie mój szef to zobaczył. Nie byłem mu w stanie niczego wytłumaczyć. Zamiast zrozumienia, otrzymałem kilka wyzwisk i wyleciałem z pracy – wyjaśnia.

Teraz przed Przemkiem szansa. Na ostatnich targach pracy, zorganizowanych w budynkach szkoły Awans przy ul. Helenówek 2 w Kielcach, znalazł ciekawą ofertę zatrudnienia za granicą: – Mam tylko dostarczyć papiery i w drogę. Bardzo się cieszę, że dostałem tę pracę. Mam  nadzieję, że pracodawcy i warunki będą w porządku.

Wymagająca nie jest również 15–letnia Agnieszka,  która nadal się uczy i zajęcia szuka jedynie na wakacje. – Niby na razie nie muszę pracować, bo rodzice bardzo się starają, by mi wszystko zapewnić, ale kto lubi się prosić o każdą złotówkę ? – pyta dziewczyna. Teraz pracuje przy zbiorze truskawek, ale już zapowiada, że jak tylko sezon na te owoce się skończy, będzie szukać kolejnego zajęcia. – Pomagam przy zbiorze, w formie podziękowania dostaję około 40-50 złotych dziennie – zależy, ile uda mi się uzbierać. Nie są to duże sumy, ale mnie wystarczają – mówi.

Jak podkreśla, nie czuje się wykorzystywana i mimo że to praca w polu, nie jest aż taka ciężka. – Mamy przerwy. Jeżeli ktoś poczuje się zmęczony, może spokojnie wrócić do domu. Nikt na niego nie krzyczy ani nie robi problemów. Mam nadzieję, że po zakończeniu sezonu znajdę jeszcze pracę na takich warunkach, bo wiem, że nie wszędzie jest tak kolorowo – dodaje.

Takie nadzieje, jak Agnieszka, Damian i Przemek, ma każdy poszukujący pracy: dobrze płatnej i odbywającej się w dogodnych warunkach. Ale by nadzieje się spełniły, należy być ostrożnym. Jak podkreśla Edyta Hińcza, doradca zawodowy w Miejskim Urzędzie Pracy w Kielcach, zanim młody człowiek znajdzie coś dla siebie, warto skorzystać z porady specjalistów. Można wtedy uniknąć wielu rozczarowań: – Takie osoby można znaleźć w urzędach pracy, jednostkach OHP, agencjach zatrudnienia oraz niektórych organizacjach pozarządowych. Nie należy szukać jakiegokolwiek zajęcia, a a tak bardzo często się dzieje. Warto mieć konkretny cel poszukiwań, bo znacznie ułatwia samodzielne poruszanie się po rynku pracy – wyjaśnia Hińcza.

Podobne zdanie ma Przemysława Nowak, także doradca zawodowy MUP w Kielcach. – Obecnie korzystamy z bardzo zaawansowanych narzędzi, które pomagają nam zarówno określić predyspozycje poszukującego pracy, jak i zweryfikować obszar jego zainteresowań oraz potencjalną ścieżkę rozwoju zawodowego. Specjaliści doradzą także, gdzie szukać legalnych, sprawdzonych ofert pracy – informuje.

Jak jednak oboje podkreślają, tylko niektórzy młodzi ludzie korzystają z usług doradców zawodowych w urzędach pracy. Być może, gdyby było ich więcej, zmalałaby liczba negatywnych komentarzy na temat pracy sezonowej.

Iwona Gajewska

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO