Gdy kielecki znaczy polski

Jeżeli chodzi o kulturę współczesną, to gdy spojrzymy na artystyczną mapę Europy czy Polski, nasze kieleckie osiągnięcia okazują się niezbyt imponujące. Ale są. Przyznam się Państwu, że mam na swój własny użytek absolutnie subiektywną listę naszych artystów, którzy wybili się ponad region świętokrzyski.

Wśród malarzy to na pewno zmarły niedawno Marian Czapla, absolwent naszego „Plastyka”, urodzony pod Pińczowem. Fantastyczny Krzysztof Jackowski, kielczanin z krwi i kości, absolwent krakowskiej ASP, doceniony chyba bardziej we Francji i Szwajcarii niż u nas. Kolacje z czerwonym winem u państwa Jackowskich na ulicy Mazurskiej zawsze były dla mnie świętem. Następny z artystów to Adam Wolski, chyba mniej doceniany za życia niż teraz. Jego ceramiki zdobiące aulę Politechniki Świętokrzyskiej naprawdę robią na mnie wrażenie. Rafał Olbiński, absolwent liceum Żeromskiego, jest znakomicie rozpoznawalny w Stanach Zjednoczonych i Polsce. I oczywiście Paweł Pierścinski, jeden z twórców Kieleckiej Szkoły Krajobrazu, postać powszechnie znana nie tylko wśród fotografików naszego kraju.

Nie mieliśmy szczęścia do aktorów teatralnych, oprócz oczywiście Edwarda Kusztala, którego piękny, tubalny głos do dziś brzmi mi w uszach. A jeśli już jesteśmy przy aktorach, to nie sposób nie wspomnieć o Kieleckim Teatrze Tańca czy alternatywnym Ecce Homo, prowadzonym od lat przez Anię Kantykę i uhonorowanym wieloma nagrodami. Światową sławę zyskał też teatr Scena Plastyczna KUL Leszka Mądzika, również absolwenta naszego kieleckiego „Plastyka”. Wymarzyliśmy sobie kiedyś z Leszkiem miejsce w Kielcach, przeznaczone dla kultury wysokiej. I tak powstała Galeria Sztuki Sakralnej Leszka Mądzika.

Wiele zaoferowaliśmy światu, jeżeli chodzi o jazz. Uhonorowany prestiżową nagrodą Grammy Włodek Pawlik bez wahania oznajmia na światowych scenach, że pochodzi z Kielc. Pianista Artur Dutkiewicz i multiinstrumentalista Włodek Kiniorski są w elicie muzycznej naszego kraju. Któż nie zna „Piaska”, naszego wokalisty od lat podbijającego listy przebojów? A uczynienie z Kielc stolicy polskiego hip-hopu zawdzięczamy grupie „Wzgórze Ya Pa 3” , Borixonowi, Liroyowi, a ostatnio artyście o pseudonimie „Tau”.

Wiele do polskiego życia kabaretowego wnoszą Andrzej Poniedzielski, mój kolega jeszcze z czasów studenckich, Kabaret Skeczów Męczących, a także Bronisław Opałko. Zbyszek Książek i Marek Tercz to twórcy wywodzący się z kultury studenckiej, dzisiaj wybitni artyści, znani i zasłużeni. Przychodzą mi do głowy kolejne nazwiska tancerzy, rzeźbiarzy, muzyków i projektantów mody. Ale przypomnę to, co napisałem na początku: ta lista jest subiektywna, mam więc prawo ją zakończyć. Zakończyć w nadziei, że co roku będę do niej dopisywał kolejne nazwiska naszych kieleckich twórców.

Wojciech Lubawski