PUBLICYSTYKA
Effector wystartował!
Trzeci z naszych kieleckich zespołów ekstraklasowych rozpoczyna zmagania. Na co mogą liczyć kibice Effectora Kielce w siódmym z rzędu sezonie PlusLigi?
Jak co roku drużyna została mocno przemeblowana, a kibice znów będą musieli uczyć się nazwisk nowych zawodników. Po kiepskim ubiegłym sezonie i przedostatnim miejscu władze klubu musiały pożegnać się z większością podstawowych graczy. Do Niemiec wyjechali Andreas Takvam i Sławomir Jungiewicz: norweski środkowy przeszedł do VfB Friedrichschafen, a 27-letni atakujący trafił do TV Ingersoll Buhl. Effector nie był też w stanie zatrzymać swojej największej gwiazdy, Mateusza Bieńka, który odszedł do Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Adrian Buchowski zamienił stolicę regionu świętokrzyskiego na Mazury i zagra w barwach Indykpolu AZS Olsztyn. Natomiast Michał Kędzierski wrócił do Cerradu Czarnych Radom. Effector pożegnał się także ze Sławomirem Stolcem oraz Igorem Vitiukiem.
Przy takich osłabieniach kielecki klub musiał wykazać sporą aktywność na rynku transferowym i trzeba przyznać, że mimo niewielkiego budżetu kadrę skompletował dosyć szybko. W miejsce Bieńka i Takvama przyszli: reprezentant Austrii Peter Wohlfahrtstatter i Michał Superlak. Do Kielc wraca z MKS Będzin Maciej Pawliński. 33-letni doświadczony zawodnik reprezentował barwy Farta Kielce w sezonie 2011/2012. Oprócz niego w Effectorze zagrają Konrad Formela, Jakub Wachnik i Bartosz Bućko. Szczególnie z dwoma ostatnimi fani wiążą spore nadzieje, bo obaj siatkarze mają za sobą grę w klasowych zespołach Polski i Europy. Nowym rozgrywającym został Krzysztof Antosik.
– Nie rozmawiamy głośno o celach na ten sezon, ale na pewno każdy chce grać jak najlepiej, rozwijać się i wygrywać mecze. Może to, co powiem, wywoła uśmiech, ale w zeszłym sezonie mistrzostwo Anglii zdobył beniaminek, zatem wszystko jest możliwe. Trzeba być dobrej myśli, ciężko harować, cały czas patrzeć naprzód i nie przejmować się niepowodzeniami. Mogę obiecać, że drużyna będzie gryźć parkiet i zostawiać serce ma boisku – mówi Jędrzej Maćkowiak, dla którego to już trzeci sezon w barwach Effectora.
Tyle że patrząc na wyniki sparingów, można mieć sporo obaw co do gry kielczan. Na 14 meczów kontrolnych wygrali zaledwie raz (z białoruskim Szachtiorem Soligorsk 4:1). – Byliśmy zawiedzeni wynikami, jednak mimo wszystko uważam, że dla nowego zespołu te sparingi to niezwykle cenne doświadczenie, które zaprocentuje w sezonie. Dopiero w ostatnim tygodniu dołączyło do nas dwóch zagranicznych zawodników, których brakowało w okresie przygotowawczym, przez co mieliśmy ograniczone pole manewru. Myślę, że będą oni wzmocnieniem i dołożą się do udanych wyników w lidze – dodaje rozgrywający Marcin Komenda, reprezentant Polski U-22.
Spore zmiany zaszły nie tylko w kieleckim klubie, ale także w samej PlusLidze. Została powiększona do 16 drużyn, trafiły do niej Espadon Szczecin i GKS Katowice. O mistrzostwo Polski w fazie play-off zagrają teraz cztery najlepsze kluby, a ostatni zespół ligi rozegra baraż z najlepszą drużyną I ligi. Pierwszy mecz w Kielcach Effector rozegra 21 października z Jastrzębskim Węglem.
Piotr Natkaniec