Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Dla wygody

piątek, 28 października 2016 16:08 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Dla wygody
Dla wygody
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

We Wszystkich Świętych pójdziemy na groby swych bliskich zapalić znicze i złożyć kwiaty. Nie zapomnimy też o tych, których nie znaliśmy osobiście, a którym należą się pamięć i szacunek. Są jednak jeszcze istoty, o których również powinniśmy tego dnia pamiętać – dzieci nienarodzone. 

W poniedziałek oglądałem protesty lewackich środowisk feministycznych; panie domagały się nieograniczonego prawa do aborcji. Zawsze intrygowało mnie specyficzne pojmowanie przez nie etyki i wrażliwości. Wielu z nich nakazuje ona płakać nad każdym wyrzuconym na bruk kotkiem, nad każdym skrzywdzonym pieskiem lub kucykiem, który padł w parku. Jednocześnie ta wrażliwość zanika, gdy chodzi o bezbronną istotkę rozwijającą się w ich własnych ciałach. Bez cienia współczucia dla życia są gotowe je unicestwić. Robią coś, czego nie zrobiłyby z żadnym zwierzątkiem.

Dlaczego? Odpowiedź – aż do bólu oczywistą – dała piosenkarka Natalia Przybysz, która wyznała bez cienia wstydu, że zabiła swe nienarodzone dziecko tuż przed świętami Bożego Narodzenia, bo ma… za małe mieszkanie na wychowywanie trójki potomstwa, a poza tym poukładane życie, w którym brak już miejsca na nowe istnienie. Pani Natalia po prostu uznała, że jej prawo do w y g o d y jest ważniejsze niż prawo jej dziecka do życia. I proszę! Bojowniczki o sprawę piesków, kotków i aborcji na życzenie pieją z zachwytu nad decyzją pani Natalii. O ileż byłoby uczciwiej, gdyby przyznały wprost, że nie o żadne prawa kobiety walczą, żadną jej godność, tylko o prawo do wygody. 

Bo jakież to wygodne litować się nad kulawym pieskiem. Jakież komfortowe przytulać do piersi bezdomnego kotka. O ileż mniej z tym kłopotu, niż z wzięciem na siebie odpowiedzialności za istotę ludzką, której trzeba poświęcić najlepsze lata swego życia. Przewijać, kąpać, karmić, wozić w wózeczku, a im dalej, tym kłopoty większe. A gdy nie daj Boże takie dziecko będzie upośledzone? Jak ten nieszczęsny Maciuś z „Klanu”? Uganiać się z kimś podobnym przez pół życia? O nie! Nasze Natalie Przybysz są najwyraźniej zbyt wrażliwe, by podjąć aż takie wyzwanie. To już lepiej kotki i pieski. Też można ukochać, przytulić, pogłaskać. No i człowiek sam ze sobą lepiej się czuje, bo taki, kurczę, uczuciowy, a tak to by pewnie powiedzieli – egoista...

Bardzo proszę: zapalmy symboliczną świeczkę również za dzieci, którym nie dane było przyjść na świat, bo ich matki postawiły prawo do wygody nad prawem do życia.

Tomasz Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO