PUBLICYSTYKA
Chwała oręża polskiego
W historii polskiego oręża są bitwy, które wpłynęły na losy Polski i Europy. Był to nie tylko wysiłek militarny, ale również zaangażowanie ducha. Wojsko polskie swe zwycięstwa odnosiło także przy wsparciu Opatrzności walcząc pod sztandarem z napisem: „Bóg Honor Ojczyzna”.
Jedną z nich jest Bitwa Warszawska z 1920 roku, która przesądziła o wyniku wojny polsko – bolszewickiej i ocaliła Europę przed inwazją bezbożnego komunizmu. Znamienne jest to, że rozstrzygnięcie na korzyść Polski nastąpiło 15 sierpnia w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Ówczesny ambasador brytyjski w Berlinie Lord Edgar Vincent d'Abernon tak podsumował znaczenie Bitwy Warszawskiej: „Gdyby Piłsudskiemu nie udało się powstrzymać triumfalnego pochodu Armii Czerwonej w wyniku bitwy pod Warszawą, nastąpiłby nie tylko niebezpieczny zwrot w dziejach chrześcijaństwa, ale zostałoby zagrożone samo istnienie zachodniej cywilizacji. Jest rzeczą prawdopodobną, że bitwa pod Warszawą uratowała Europę Środkową, a także część Europy Zachodniej przed fanatyczną tyranią sowiecką". Dziś 15 sierpnia obchodzimy Dzień Wojska Polskiego.
Cud nad Wisłą, Jerzy Kossak
Obronili Polskę
W historii Polski było więcej takich zwycięstw, o których warto pamiętać. W tym roku obchodzimy 1050 rocznicę Chrztu Polski. Chrześcijaństwo dało początek polskiej państwowości, ale rodzące się młode państwo musiało także zmagać się militarnie o swe istnienie. W 972 roku książę Mieszko, pokonując pod Cedynią margrabiego Hodona i sprzymierzonych z nim Wieletów, odniósł poważny sukces w ekspansji w kierunku ujścia Odry.
Zagrożeniem dla Europy Środkowo – Wschodniej na przełomie XIV i XV wieku byli Krzyżacy, którzy opanowując Pomorze Wschodnie, chcieli przy użyciu siły militarnej powiększać terytorium swego państwa. W 1410 roku na przedpolach Grunwaldu doszło do rozstrzygającej bitwy między połączonymi wojskami polsko-litewskimi, a krzyżackimi.
Krzyżacy byli pewni zwycięstwa. Do swych szeregów ściągnęli kwiat rycerstwa europejskiego. Bitwa, uważana za największą w średniowiecznej Europie, zakończyła się zwycięstwem wojsk polskich i litewskich. O zwycięstwie przesądziły ciężkozbrojne chorągwie polskiego rycerstwa (w jego szeregach walczył m.in. słynny Zawisza Czarny), które nie tylko w decydującym momencie bitwy wytrzymały atak doborowych chorągwi krzyżackich, ale doszczętnie je rozbiły. Skala zwycięstwa była niespotykana. Na polach Grunwaldu legła cała elita zakonu krzyżackiego z wielkim mistrzem Ulrichem von Jungingenem na czele.
Wiek XVII osłabił Rzeczpospolitą licznymi wojnami: między innymi z Kozakami pod wodzą Chmielnickiego, ze Szwecją, Rosją oraz Turcją. Polska, mając husarię - niepokonaną ciężkozbrojną armię, była wtedy silnym krajem. Szarża husarii powodowała panikę w szeregach wroga. Zdarzało się, że wojska polskie wygrywały z kilkakrotnie liczniejszym przeciwnikiem. Tak było na przykład pod Kłuszynem w 1610 roku. Bitwa stoczona została między wojskami polskimi pod dowództwem hetmana Stanisława Żółkiewskiego, a armią moskiewską pod dowództwem kniazia Dymitra Szujskiego oraz szwedzkimi posiłkami. Zakończyła się paniczną ucieczką Szujskiego i ocalałych Rosjan. W obliczu klęski bojarzy zdetronizowali cara Wasyla Szujskiego i obwołali carem królewicza polskiego Władysława, a Żółkiewski wkroczył do Moskwy.
Sława walecznych Polaków rozeszła się po chrześcijańskim świecie za panowania Jana III Sobieskiego. W 1683 roku potężna muzułmańska armia turecka podeszła pod Wiedeń i zagroziła Europie. Papież Innocenty XI i cesarz Leopold I zwrócił się do króla Polski o pospieszenie z odsieczą. Sobieski podążył pod Wiedeń z ponad 20-tysięczną armią. Do decydującej bitwy doszło 12 września pod murami oblężonego miasta. Dzięki genialnemu dowodzeniu Sobieskiego i szarży polskiej husarii, armia turecka została rozgromiona. Chrześcijaństwo w Europie zostało obronione przed islamem. Turcy nazywali polskiego króla „Lwem Lechistanu”.
Sobieski pod Wiedniem, Jan Matejko
Obronili ducha
Podczas zaborów o odzyskanie niepodległości Polski walczono w powstaniach. Były one przegrane militarnie, ale umacniały poczucie tożsamości narodowej skupiając wszystkie stany społeczne: szlachtę, mieszczaństwo i chłopów wokół sprawy polskiej.
W okresie II wojny światowej żołnierze polscy walczyli na wszystkich frontach w kraju i na świecie stanowiąc czwartą siłę militarną w koalicji przeciwko faszystowskim Niemcom. Okupiona krwią Polaków była zwycięska bitwa pod Monte Cassino w 1944 roku, która otworzyła aliantom drogę na Rzym.
Po ustaleniach politycznych w Jałcie i wkroczeniu w 1945 roku Armii Czerwonej, Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów. Żołnierze, którzy nie godzili się na takie rozstrzygnięcia, podjęli nierówną walkę z sowieckim okupantem. Ich zmagania militarne były skazane na porażkę, ale wzmocniły poczucie tożsamości narodu.
Przegrane Powstanie Warszawskie w 1944 roku i nierówna walka Żołnierzy Wyklętych po 1945 roku w obronie wolności, wiary, polskości nie poszła na marne. Pamięć o żołnierzach wychowanych na szlachetnym etosie rycerskim powraca w świadomości współczesnego pokolenia Polaków. Żołnierze Wyklęci są wydobywani z bezimiennych mogił. To „powstawanie z grobów” jest moralnym zwycięstwem nad ich katami. Wygrywając bitwę o pamięć, świadczą o tym, że w obliczu różnych zagrożeń są wartości, o które trzeba walczyć do końca.
Lipcowy szczyt NATO w Warszawie pokazał, że Polska staje się ważnym graczem militarnym na arenie międzynarodowej. Po wielu upokorzeniach polskim żołnierzom przywracane jest należne miejsce.
Katarzyna Bernat