PUBLICYSTYKA
Bitwa pod Kajetanowem i Barczą w dniach 5-7 września 1939 r.
85. rocznica wybuchu II wojny światowej, mimo upływu lat, ciągle skłania do głębokich refleksji. Jest wyznacznikiem szacunku i pamięci dla wszystkich ofiar, zwłaszcza broniących wolności Ojczyzny. Niechwięc skłaniający do zadumy czas będzie okazją do przypomnienia losów żołnierzy walczących w najbliższym sąsiedztwie Kielc na początku kampanii polskiej 1939 r.
POWSTANIE GRUPYWOJSKA POLSKIEGO „KIELCE”
1 września 1939 r. niemieckim atakiem na Polskę rozpoczęła się IIwojna światowa. 3 września Naczelny Wódz Wojska Polksiego mar-szałek Edward Rydz-Śmigły wydał rozkaz dla oddziałów z garnizonóww Kielcach i Radomiu o zamknięciu przejścia szosy Kraków – Radom przez Góry Świętokrzyskie. Linia polskiej obrony miała znajdowaćsię na północny-wschód od Kielc na odcinku od Dąbrowy do Świętej Katarzyny. Realizację rozkazu powierzono płk. Kazimierzowi Glabiszowi, którego mianowano dowódcą Grupy „Kielce”. Ppłk Bronisław Kowalczewski ochotniczo zgłosił się do pomocy przy formowaniu zgrupowania i pełnił on obowiązki zastępcy dowódcy.Wieczorem 4 września oddziały Grupy „Kielce” zajęły stanowiska na głównym odcinku obrony na północny-wschód od Kielc. Odcinek między Dąbrową a Świętą Katarzyną obsadzony został przez 154 Pułk Piechoty pod dowództwem ppłk. Aleksandra Idzika. Zdecydowałsię on rozlokować główne siły na prawym skrzydle obrony, wzdłuż szosy od Dąbrowy do Kajetanowa. Pierwszy batalion zajął stanowiska w okolicach podkieleckiej Dąbrowy, między Górami Wierzejską i Białą.
Jego zadaniem było zablokowanie głównego traktu komunikacyjnego na linii Kielce – Skarżysko-Kamienna. Trzeci batalion 154 pp obsadził wzgórze Klonówkę oraz las w okolicach Wiśniówki. Drugi batalion tegoż pułku rozlokował się w rejonie Świętej Katarzyny z zadaniem zamknięcia szosy prowadzącej przez Daleszyce, Górno,Św. Katarzynę i Starą Wieś. Drugą linię polskiej obrony, rozlokowanąna obszarze od Zagnańska przez Chrusty, Lekomin, Barczę po Klonów stanowiły oddziały Podgrupy „Radom”. W jej składzie znalazł 93 Pułk Piechoty. Na tym też odcinku, między Barczą a Kajetanowem,usytuowano stanowiska polskiej artylerii, złożone z kilku baterii 55 Pułku Artylerii Lekkiej – tworzonego na bazie rezerw 2 Pułku Artylerii Lekkiej w Kielcach. Siły Podgrupy „Radom” uzupełniał Pułkz Ośrodka Zapasowego 16 Dywizji Piechoty, który zajął stanowiskaw lesie koło Łącznej. W jego składzie znajdowały się trzy bataliony, odpowiednio z 64, 65 i 66. Pułku Piechoty. Ogółem polskie zgrupowanie składało się z 9 batalionów piechoty, artylerii i liczyło około7 tysięcy żołnierzy.
POCZĄTEK WALK
5 września 1939 r. po krótkich walkach Niemcy zajęli Kielce i kontynuując marsz na północ, około godz. 15.30 napotkali w okolicachDąbrowy na opór polskich żołnierzy z I batalionu 154 pp. Niemcywycofali się w rejon Szydłówka. Nocą z 5 na 6 września kontratakowaliPolacy. Około godz. 22.30 Niemcy zaatakowani przez oddział ze 154pp w panice wycofali się do centrum Kielc. Dopiero w okolicy RynkuNiemcy zorganizowali obronę, używając do walki czołgów i artylerii.Wypad Polaków spowodował niemal natychmiastowa reakcję oddziałówniemieckich. Około godz. 2.00 ruszył kolejny atak na polskiepozycje pod Dąbrową. I on został odparty i odrzuconyna północny skraj Kielc. Po krótkiejprzerwie Niemcy ruszyli do kolejnego, trzeciegojuż natarcia, wspieranego przez artylerię,około 20 czołgów i lotnictwo bombardujące stanowiska polskiej obrony wzdłuż szosy Kielce– Skarżysko. Również i on został odpartyprzez polskich żołnierzy z I batalionu 154 pp.
KULMINACJA DZIAŁAŃ ZBROJNYCH
Wobec nieskuteczności ataków, Niemcy 6 września przed południem przystępując do czwartego natarcia zmienili strategię działań. Zasadnicze - oskrzydlające uderzenie od zachodu,skierowane było przez Niewachlów, Tumlin na Kajetanów. Pomocnicze uderzenie ruszyło na Dąbrowę a kolejne oskrzydlające od wschodu na Masłów, Mąchocice i Barczę.Tym samym 6 września przed południem środek ciężkości działań przeniósł się na obszar między Kajetanowem, Barczą i Zagnańskiem.W pierwszej fazie starcia najszybsze sukcesy Niemcy odnieśli pod Świętą Katarzyną, Krajnem i Zagórzem. II batalion 154 pp został w większości rozbity przez Niemców, którzy następnie ruszyli na Klonów i Barczę. Tutaj polskie oddziały z 93 pp na rozkaz ppłk. Kowalczewskiego odparły niemiecki atak.W tym samym czasie Niemcy najsilniej zaatakowali od zachodu. W okolicach Zagnańska uderzyli na polskie pozycje. Jednocześnie zaatakowali stacjonujący w rejonie Kajetanowa 93 pp i tyły 154 pp, grożąc temu ostatniemu okrążeniem i odcięciem od pozostałych sił. Niemcy w godzinach popołudniowych weszli na teren Kajetanowa, między oba rzuty polskiej obrony. Wówczas ppłk Idzik otrzymał rozkaz opuszczenia pozycji pod Dąbrową i przejścia w rejon Kajetanowa. Niestety kolejne uderzenie niemieckie skierowane od strony Jaworza utrudniało wykonanie tego rozkazu. Ppłk Idzik osobiście poprowadził żołnierzy do ataku, nacierając na pozycje niemieckie między Wiśniówką a Kajetanowem. Niemcy utrzymali się w Kajetanowie odcinając I batalion 154 pp od drugiej linii polskiej obrony w okolicach Barczy.Wieczorem 6 września płk K. Glabisz otrzymał rozkaz wyjazdu do Warszawy a jego obowiązki dowódcy zgrupowania przejął dotychczasowy zastępca ppłk B. Kowalczewski. Otrzymał on jednocześnie rozkaz wycofania polskich jednostek. Około północy z 6 na 7 września polskie oddziały opuściły swe pozycje pod Barczą oraz Kajetanowem i rozpoczęły przegrupowanie w okolice Suchedniowa.
OSTATNIA FAZA WALKI UDZIAŁ W BITWIE POD IŁŻĄ
Wycofanie polskich oddziałów podyktowane było względami strategicznymi.Polskie dowództwo zdecydowało o takim rozlokowaniu polskich jednostek, które zapewniałoby obronne zamknięcie dwóch kierunków: zachodniego – tj. szosy Końskie-Skarżysko oraz południowego– tj. szosy Kielce-Skarżysko. Priorytetem była obrona odcinka zachodniego na linii Końskie-Skarżysko. Stąd decyzja o opuszczeniu pozycji w okolicach Barczy.Tymczasem na południowy-wschód od Kajetanowa i Wiśniówki pozostawał ciągle oddział pod dowództwem ppłk. Idzika. Nie miał on żadnej łączności z grupą ppłk. Kowalczewskiego. Mimo to ciągle walczył pod Dąbrową i Wiśniówką. Polacy ze swoich pozycji skutecznie ostrzeliwali szosę Kielce-Skarżysko, utrudniając Niemcom swobodne korzystanie z traktu. Rankiem 7 września Niemcy rozpoczęli ostrzał artyleryjski polskich pozycji. Po jego zakończeniu, około godz. 10.00 do ataku ruszyła niemiecka piechota. Atak odepchnął polskich żołnierzy od szosy. Jednak oddziały niemieckie, nie kontynuowały pościgu. Być może obawiały się działań w zalesionym, nierozpoznanym wcześniej terenie lub nie miały odwagi walczyć z polskimi żołnierzami w bezpośrednim starciu, bez wsparcia lotnictwa, czołgów i artylerii. Wieczorem 7 września ppłk Idzik przegrupował oddział do lasu koło Klonowa. Rano 8 września dotarł do Psarów koło Bodzentyna. Oddziały Grupy „Kielce” po walkach w okolicach Suchedniowa otrzymały rozkaz przegrupowania w rejon Iłży. Tam w dniach 8 - 9września brały udział w bitwie pod Iłżą – największej bitwie kampanii polskiej 1939 r. na Kielecczyźnie. Ostatecznie 9 września o godzinie16.30 oddziały 12 DP, a wraz z nimi żołnierze zgrupowania ppłk. Bronisława Kowalczewskiego zostali przez swych dowódców podzieleni na małe grupy i otrzymali rozkaz przedostawania się na własną rękę na wschód za Wisłę.
HOŁD ODDANY POLEGŁYM
Mimo, że od opisanych wydarzeń minęło 85 lat, pamięć o nich wśród okolicznych mieszkańców jest ciągle żywa. Zwieńczeniem społecznych inicjatyw było odsłonięcie w Kajetanowie w 2013 r. i w Lekominie w 2016 r. pomników upamiętniających stoczoną bitwę.Oprócz pomników obecnymi dziś śladami po tamtych wydarzeniach są groby poległych. W aktach parafii św. Rozalii i św. Marcinaw Zagnańsku, w Księdze Zgonów za 1939 r. znajduje się obszerny protokół sporządzony przez ówczesnego proboszcza, księdza Bolesława Rydzego. Znajdują się w nim informacje o 80 polskich żołnierzach (76 zidentyfikowanych i 4 nieznanych), których w dniach 10-11września 1939 r. pochowano na miejscu bitwy na terenie Lekomina, Barczy i Występy. Ich szczątki ekshumowano następnie i złożono na cmentarzu parafialnym w Zagnańsku, gdzie spoczywają do dziś. Wśród poległych są mieszkańcy m. in. Grudziądza, Trzemeszna, Brodnicy, Świecia, Tucholi, Starogardu Gdańskiego, Torunia, Chełmna, Radomia, Szydłowca, Ożarowa, Radzymina, Klecka i Słonimia. Część poległych została bezpośrednio po bitwie pogrzebana przez okolicznych mieszkańców. Pozostałością po tych pochówkach jest kilka żołnierskich mogił znajdujących się do dziś w lasach na wschód od Barczy. Pierwotnie grobów tych było więcej. W grudniu 1947 r. ekshumowano z okolic Kajetanowa, Barczy i Lekomina 27 nieznanych żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r., których następnie złożono na Cmentarzu Wojskowym w Kielcach.