Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 43.

PUBLICYSTYKA

Alternatywa, nie konkurencja

piątek, 26 kwietnia 2013 14:24 / Autor:
Alternatywa, nie konkurencja
Alternatywa, nie konkurencja

Centrum miasta ma wiele zalet - przede wszystkim jest pod gołym niebem, co latem ma duże znaczenie. Do tego Kielce, dzięki wykorzystaniu środków unijnych i właściwym pomysłom włodarzy miasta, są naprawdę piękne i możemy być dumni z ich wyglądu - mówi Tomasz Raczyński, nowy menedżer centrum Kielc.

 

Jest pan wojownikiem?

- Trudne pytanie. Na pewno jestem człowiekiem, który nie boi się wyzwań. Mam dość zapału, żeby pokonywać napotkane trudności. Opór materii zdarza się często, ale mnie to nigdy nie przerażało.

Pytam, bo właśnie tym słowem scharakteryzował pana prezydent Wojciech Lubawski. Dodał też, że jest pan konsekwentny, co w przypadku tej funkcji będzie niewątpliwie potrzebne.

- Miło to słyszeć. Zawsze szukam kompromisów i właściwych rozwiązań. Ożywienie centrum Kielc na pewno nie będzie łatwym zadaniem, należy wsłuchać się w głosy różnych środowisk i poznać ich oczekiwania. Sądzę jednak, że cel wszyscy mamy wspólny. Przedsiębiorcy chcą więcej zarabiać, władze Kielc ożywić starą część miasta, a i kielczanie też mogą sporo zyskać. Jestem pewien, że życzyliby sobie spędzać wolny czas na Rynku czy ulicy Sienkiewicza. Trzeba im jednak zaproponować coś atrakcyjnego, czego nie znajdą w innych miejscach.

Czyli przede wszystkim w galeriach handlowych.

- Rzeczywiście, to one przejęły funkcje handlowo-rozrywkowe. Od kilku lat właśnie tam chodzi większość kielczan i trudno im się dziwić. W jednym miejscu znajdują sklepy, punkty gastronomiczne i miejsca rozrywki – kina, kręgielnie, baseny, siłownie. Do tego zarządcy galerii wydają niemałe pieniądze na atrakcyjne występy artystyczne, które dodatkowo ściągają klientów.

Czy można z tym skutecznie konkurować?

- Konkurencja to niewłaściwe słowo. Kielczanom trzeba zaproponować alternatywę. Centrum miasta ma wiele zalet - przede wszystkim jest pod gołym niebem, co latem ma duże znaczenie. Do tego Kielce, dzięki wykorzystaniu środków unijnych i właściwym pomysłom włodarzy miasta, są naprawdę piękne i możemy być dumni z ich wyglądu.

Ale wielu kielczan narzeka na przykład na brak miejsc parkingowych w centrum.

- To prawda, trudno tu zaparkować, sam tego często doświadczam. Będę rozmawiał o tym z prezydentem. Przy tak zwartej zabudowie znalezienie złotego środka będzie oczywiście trudne, ale można na przykład wybudować parkingi podziemne lub piętrowe.

Co pan zaproponuje władzom miasta i przedsiębiorcom?

- Mam sporo pomysłów, ale na razie nie chciałbym o nich mówić. Póki co zamierzam doprowadzić do konsultacji i dyskusji z osobami najbardziej zainteresowanymi, czyli właścicielami sklepów oraz restauracji. Chcę wysłuchać ich opinii oraz propozycji na to, jak powalczyć o kielczan. Trzeba też przeanalizować, jak problem zamierającego centrum rozwiązano w innych miastach. Bo przecież nie tylko Kielce mają z tym kłopot.

Jakie miasta ma pan na myśli?

- Choćby Katowice, gdzie przez kilka lat prowadziłem ośrodek targowy Expo Silesia. Oni, próbując po rewitalizacji ożywić centrum, odnosili sukcesy, ale też porażki. Ostatnie pół roku spędziłem w Łodzi, gdzie ulica Piotrkowska jeszcze do niedawna była jednym z najbardziej reprezentacyjnych deptaków w kraju. Teraz opustoszała, wiele lokali jest zamkniętych, a ludzie przenieśli się do galerii Manufaktura. Chcę się też przyjrzeć miastom Europy Zachodniej, gdzie udało się znaleźć rozwiązanie interesującego nas problemu.

Rozmawiał Tomasz Porębski

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO