MIASTO
Zielone światło dla uchodźców wywołało burzę w kieleckim ratuszu
Przypomnijmy, 6 listopada w ramach akcji „Matki na Granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie!” kielecki ratusz został podświetlony na zielono na znak solidarności z uchodźcami i migrantami. Przeciwko inicjatywie wypowiedzieli się radni klubu PiS, co skłoniło prezydenta miasta do wydania oficjalnego oświadczenia w sprawie.
Przewodniczący Jarosław Karyś zaznacza, że radni klubu Prawa i Sprawiedliwości już wcześniej wyrażali swoje zdanie na temat włączania się w tego typu akcje, z kolei dzisiaj (10 listopada) złożyli w ratuszu list otwarty w tej sprawie.
„Stanowczo sprzeciwiamy się działaniom Pana Prezydenta związanym z solidaryzowaniem się z migrantami sprowadzanymi na naszą granicę przez służby Aleksandra Łukaszenki, co naszym zdaniem jest wprost wpisywaniem się w narrację reżimu Białoruskiego. W obliczu zagrożenia bezpieczeństwa naszej granicy nie możemy milczeć, gdy Prezydent naszego miasta autorytarnie podejmuje decyzję mogące wpływać na bezpieczeństwo ludzi znajdujących się na granicy. Naraża to nie tylko dobre imię Kielc, ale wpływa na postępującą destabilizację sytuacji na linii granicznej”, czytamy w dokumencie.
Według ugrupowania takie działania przyczyniają się do eskalacji wydarzeń pomiędzy Polską a Białorusią oraz stanowią dodatkowe paliwo dla władz w Mińsku do sprowadzania kolejnych migrantów pod naszą granicę.
„Osoby transportowane z bliskiego wschodu na Białoruś są narzędziem w rękach reżimu, a wszelkie działania zbliżone do tych zaprezentowanych przez Prezydenta zachęcają do realizowania kolejnych transportów migrantów na linię graniczną oraz potęgują trwające tragedie ludzkie. W obecnej sytuacji powinniśmy z pełną stanowczością wspierać wszystkie służby mundurowe, które bronią naszego terytorium. Każdego dnia narażają swoje życie i zdrowie, aby granica Rzeczypospolitej nie została naruszona”.
Głos w sprawie postanowił zabrać prezydent Bogdan Wenta, który zaledwie dwie godziny po złożeniu listu otwartego przez radnych PiS wydał własne oświadczenie.
„Poszanowanie dla podstawowych praw człowieka i szacunek dla zobowiązań międzynarodowych Polski, wynikających m.in z podpisania przez nasz kraj konwencji dotyczącej statusu uchodźców, nie mają nic wspólnego z poparciem dla władz Białorusi i ich prób zdestabilizowania sytuacji w Polsce. A sugerowanie, że humanitarne i symboliczne gesty narażają na szwank bezpieczeństwo żołnierzy strzegących polskiej granicy jest zwyczajną podłością. W Kielcach, które dumne są z posiadania ośrodka kształcącego żołnierzy wyjeżdżających na zagraniczne misje, wiemy dobrze, czym jest trudna i odpowiedzialna służba w Wojsku Polskim”, czytamy w dokumencie.
Prezydent ma również prośbę do mieszkańców, środowisk politycznych i instytucji: „Powściągnijcie swoje emocje i nie wykorzystujcie cierpienia najbardziej bezbronnych - kobiet i dzieci”. Na końcu dodaje, by nie odwracać głowy od tych, którzy są w potrzebie.