MIASTO
Zbadają kielecką "Łączkę"
Czy w końcu dowiemy się kogo potajemnie pochowano na kieleckiej "Łączce"? Do odpowiedzi na to pytanie dąży Instytut Pamięci Narodowej, który w nadchodzący poniedziałek na cmentarzu na Piaskach rozpocznie ekshumacje zamordowanych przez władze komunistyczne Żołnierzy Wyklętych. Prace archeologiczne poprowadzi profesor Krzysztof Szwagrzyk, kierujący zespołem IPN poszukującym ofiar komunistycznych zbrodni.
Profesor wiosną tego roku na kieleckiej nekropolii przeprowadził wstępne rozpoznanie. – W mojej ocenie to bardzo ważne miejsce, nie tylko dla mieszkańców Kielc. To jedno z tych miejsc, które kryje szczątki ludzi zamordowanych w latach 40. i 50. – komentował wówczas badacz.
Obecnie wiadomo, że na Piaskach chowane były ofiary, na których wykonano wyroki śmierci wydane przez Wojskowy Sąd Rejonowy. Historycy przypuszczają, że ciała zabitych zakopane zostały w tylnej części cmentarza, nieopodal brzegu zalewu. Z drugiej strony nie mają pewności, czy komuniści nie chowali swoich ofiar w innych miejscach, np. między istniejącymi mogiłami.
Prace archeologiczne potrwają do końca listopada.