MIASTO
Wspominają Szczerskiego, choć pogoda „katastrofalna”
Otwarciem wystawy na Rynku i krótką inscenizacją artyści z Teatru im. Stefana Żeromskiego rozpoczęli cykl wydarzeń podsumowujących karierę Piotra Szczerskiego. Dawid Żłobiński zagrał w pidżamie i na boso. W planach są kolejne spotkania przypominające postać zmarłego niedawno dyrektora kieleckiej sceny.
Aktorzy zainaugurowali cykl spotkań w ramach wydarzenia pod nazwą „40 lat teatralnej drogi Piotra Szczerskiego”. Na rynku pojawiła się wystawa zdjęć, która przedstawia najważniejsze momenty z okresu, gdy Szczerski kierował tutejszą sceną. Na fotografiach zobaczymy teatralne uroczystości czy wyjątkowe spotkania. Na start aktorzy odegrali na rynku scenę z jednoaktówki pt „Katastrofa” Samuela Becketta, którą dyrektor chciał zrealizować. – To bardzo ważny spektakl choć krótki. Piotr Szczerski przygotowywał się do prac nad inscenizacją. Chciał ją nawet zarejestrować w szpitalnych warunkach, gdy już był poważnie chory – relacjonuje Dawid Żłobiński, aktor Żeromskiego i jednocześnie reżyser krótkiej scenki.
Scena z „Katastrofy” nie była jedyną inscenizacją naszego teatru graną pod gołym niebem. Wcześniej kieleccy aktorzy występowali na przykład na ulicy Sienkiewicza. Artyści wspominają, że nigdy nie zdarzyło się, żeby grali „Hemara” w deszczu czy podczas burzy. Tym razem pogoda spłatała „katastrofalnego” figla. W zimnie, wietrze i topniejącym śniegu Dawid Żłobiński zagrał na boso, ubrany jedynie w pidżamę. – W tekście sztuki jest zaznaczone, że Protagonista, postać, w którą się wcieliłem, ma się trząść. Tutaj nie musiałem grać – śmieje się Żłobiński.
W planach jest promocja książki o Szczerskim, która powstała zaledwie w 2 miesiące. Teatr przypomni także spektakle w reżyserii byłego dyrektora. Cały harmonogram wspomnień można znaleźć na stronie internetowej kieleckiego teatru.