MIASTO
Wpadł za kradzieże i "wykręcenie numeru"
21-letni mieszkaniec Kielc został aresztowany na 3 miesiące za kradzieże w galeriach handlowych oraz za wszczęcie „fałszywego alarmu” o podłożonym materiale wybuchowym. Mężczyzna w ubiegłym miesiącu trzykrotnie dokonał kradzieży ubrań w kieleckich galeriach handlowych, powodując straty o wartości 5700 złotych.
Na początku października 21-latek wszedł do jednego ze sklepów odzieżowych w kieleckiej galerii handlowej. Z informacji przekazanej przez kielecką policję wynika, że „po pewnym czasie wykorzystując chwilową nieuwagę pracowników dokonał kradzieży ośmiu par spodni o wartości blisko 1200 złotych, po czym wyszedł niepostrzeżony”.
Po miesiącu śledztwa kryminalni zatrzymali podejrzanego o kradzież mieszkańca Kielc. Dzięki drobiazgowej i wnikliwej pracy śledczych z Komisariat Policji I w Kielcach, okazało się, że młodzieniec ma znacznie więcej na sumieniu. Jest on również podejrzany o dokonanie dwóch innych kradzieży ubrań w kieleckich galeriach handlowych, które miały miejsce w ubiegłym miesiącu.
Dodatkowo w październiku wraz z 18 –letnią i 19 –letnim wspólnikiem telefonicznie poinformował policjantów o fałszywym zdarzeniu. Z przekazanej wiadomości wynikało, iż na jednej ze stacji paliw na terenie miasta miał być podłożony materiał wybuchowy.
Wczoraj kielczanin został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty za dokonane czyny. Sąd Rejonowy w Kielcach zastosował wobec niego trzy miesięczny areszt. Teraz 21 –latkowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.