MIASTO
Wojna na Ukrainie. To już dwa lata…
Dziś (24 lutego) obchodzimy drugą rocznicę wybuchu wojny na Ukraina. 24 lutego 2022 roku Rosja napadła na naszego wschodniego sąsiada. Od pierwszych dni konfliktu do Polski zaczęli docierać uchodźcy. Pomoc nieśli mieszkańcy diecezji i regionu.
Jednym z pierwszych punktów pomocy był Dom dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie. To tam uchodźcy mogli otrzymać dach nad głową i pożywienie. Ksiądz Łukasz Zygmunt, ówczesny dyrektor ośrodka, prowadził wówczas zbiórkę żywności, niezbędnej chemii i produktów higienicznych, w którą zaangażowało się wiele osób. Pomoc trafiała za naszą wschodnią granicę.
– Ten dzień dla mnie był bardzo wyjątkowy. W naszym domu na poddaszu pokoje wynajmowali mieszkańcy Ukrainy. 24 lutego wszyscy płakali. Niesamowicie to przeżywali. Do biura przychodziły kobiety i prosiły o pomoc. Wraz z jednym ze strażaków pojechaliśmy na granicę, żeby odebrać córkę jednej z tych pań. Na miejscu zastaliśmy straszny widok, chaos i płacz. Widoku matek błagających o zabranie ich dzieci do Polski nie zapomnę nigdy. Kiedy wróciliśmy do Kielc rozpoczęliśmy zbiórkę żywności. Ludzie z Kielc i okolic zaczęli przywozić jedzenie, koce i inne artykuły. Każdy kąt i wolny pokój przeznaczyliśmy dla matek z dziećmi. Pewnego dnia przywieziono kobietę z Buczy, bardzo rozbitą psychicznie i fizycznie. Stała w kolejce za chlebem. Wówczas Rosjanie postanowili rozstrzelać Ukraińców. Dwa dni leżała we krwi. Trafiła do Piekoszowa, gdzie jest do dziś. Wiele pomagał mi ks. Karol Rasała. Pewnego dnia siedzieliśmy w pokoju. Przyjechał do nas bus, a w środku była matka z siedmiorgiem dzieci. Błyskawicznie zorganizowaliśmy im miejsce do zamieszkania. Nigdy więcej wojny. Módlmy się, aby ten konflikt zakończył się – mówi ks. Łukasz Zygmunt.
Nieocenioną pomoc przez ostatnie dwa lata niosła Caritas Diecezji Kieleckiej. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O DWÓCH LATACH WSPARCIA UKRAINY
Dla uchodźców otwierały się parafie, organizacje pozarządowe i wspólnoty. Wyrazy solidarności widać było na ulicach, w miejscach pracy, na stadionach, urzędach i w szkołach. Polacy i mieszkańcy regionu otworzyli swoje serca.
Ważnym miejscem na mapie wsparcia dla Ukraińców przyjeżdżających do Kielc było Stowarzyszenie Integracja Europa-Wschód. Do specjalnego punktu informacyjnego docierali w następnych dniach kolejni uchodźcy. Organizacja również zorganizowała zbiórkę żywności i innych produktów.
WIĘCEJ O POMOCY STOWARZYSZENIA INTEGRACJA EUROPA-WSCHÓD
Jak tłumaczy Oleg Sakajew, który jest w Polsce od marca 2022 roku polskie wsparcie pozwoliło jemu i jego rodzinie ze Lwowa wyjść na prostą.
– Na początku przyjęli nas znajomi z Masłowa. Potem otrzymaliśmy pomoc od Caritasu. Jesteśmy wdzięczni Polsce i Polakom. Przez te dwa lata wiele się w naszym życiu zmieniło. Mamy mieszkanie, które wynajmujemy, dzieciaki poszły do szkół i udało się ściągnąć moją mamę. Zadomowiliśmy się tutaj, chociaż tęsknimy za rodziną. Nie wiemy kiedy skończy się wojna, czekamy na to – tłumaczy.
Z kolei Maria Witwicka pochodzi z północnej Ukrainy. Była w Polsce już kilka tygodni po rozpoczęciu wojny była w Kielcach.
– Radzę sobie bardzo dobrze. Pięknie dziękuję całemu województwu i Polsce za ciepłe przyjęcie. Kiedy przyjechaliśmy to od razu dostaliśmy wsparcie finansowe, wyżywienie i dach nad głową – podkreśla.
Wojna wciąż trwa. Pamiętajmy w swoich myślach i modlitwach o naszych wschodnich sąsiadach.