MIASTO
Wczoraj otwarcie, dzisiaj policja. Family Bistro działa pomimo zakazu
Family Bistro na kieleckim Czarnowie postanowiło otworzyć się wczoraj pomimo rządowego zakazu. Dzisiaj restaurację odwiedzili urzędnicy z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Jak na razie obyło się jednak bez żadnych kar.
Jak wyjaśnia właścicielka restauracji, Aleksandra Skowron, pracownicy Sanepidu, w asyście policji, sporządzili notatkę, w której wykazano, że lokal otwarty jest pomimo zakazu, ale nie łamane są żadne obostrzenia pandemiczne.
Family Bistro jest pierwszym lokalem w Kielcach, który zdecydował się na oficjalne otwarcie przy okazji akcji #otwieraMy, zrzeszającej właścicieli lokali i obiektów turystyczno-rozrywkowych w całym kraju.
W piątek wieczorem odbyło się nieoficjalne spotkanie kieleckich restauratorów, podczas którego ustalono, że lokale w stolicy regionu wstrzymają się od otwarcia, jeszcze do końca tego tygodnia. Aleksandra Skowron tłumaczy, że wiedziała o spotkaniu. Zdecydowała się wyłamać, ponieważ jako jedna z niewielu nie otrzymała żadnego dofinansowania rządowego.
– 90 procent lokali, które uczestniczyły w spotkaniu ma pobrane tarcze antykryzysowe, dlatego właściciele mogą mówić o powściągliwości. My otworzyliśmy się we wrześniu, więc nie przysługiwała nam nawet złotówka, a nie chce zwalniać pracowników, a tym bardziej zamykać lokalu, na otwarcie którego zapożyczyłam się u rodziny – tłumaczy właścicielka.
Jak na razie nie ma informacji o innych otwartych w Kielcach lokalach restauracyjnych.