MIASTO
Walczą o rozbudowę skateparku. "Próbujemy już drugi rok z rzędu"
Do budżetu obywatelskiego na 2021 rok zgłoszono ponad 180 projektów. Wśród licznych potrzeb mieszkańców znalazła się między innymi rozbudowa skateparku. Młodzież od dawna podnosi, że miejsce jest za małe, a co za tym idzie - niebezpieczne. W ubiegłych latach pomysł przegrywał jednak z boiskami, te wyrastały jak grzyby po deszczu. Czy tym razem będzie inaczej?
Kielecka młodzież od dawna stara się o większy skatepark. Niestety bezskutecznie. Zeszłoroczny projekt nie zyskał wystarczającego poparcia.
- Sama inicjatywa była naprawdę super - mówi Robert Mazurczak, pasjonat deskorolki. - Dużo osób się w to zaangażowało. Właściwie wszyscy, którzy jeżdżą, czy to na bmx, deskorolce, czy hulajnodze. Każdy chciał się pod tym podpisać i... każdy się podpisał. Jednak, mimo że z roku na rok jest nas coraz więcej i ludziom zależy, to zawsze znajdzie się coś ważniejszego. I tak powstaje pięćdziesiąte boisko - zauważa.
- Próbujemy już drugi rok z rzędu. Póki co projekt jest w weryfikacji i mamy nadzieję, że zostanie pozytywnie zaopiniowany. Niestety, z innych źródeł nie jesteśmy w stanie uzyskać żadnego dofinansowania - dodaje Tomasz Cieślik, rodzic.
Projekt zakłada rozbudowę istniejącego skateparku o nowe, bardziej zaawansowane przeszkody, a także tor dla rowerów, zwany pumptrackiem. Pomysłodawcy nie zapomnieli również o dzieciach i osobach początkujących. Dla tych ma powstać pas z łatwiejszymi przeszkodami. W projekcie jest również mowa o oświetleniu, ławkach i koszach.
- We wrześniu najważniejsze będą głosy mieszkańców, nie tylko tych młodych, ale również dorosłych - mówi pan Tomasz. - Kilka firm zadeklarowało, że zrobi nam banery i ulotki. Będziemy je rozdawać, gdzie tylko się da. Mam też nadzieję, że uda nam się zrobić jakąś fajną imprezę sportową promującą tego typu aktywności. Zamierzamy również zawalczyć o podpisy w szkołach - dodaje.
Koszt realizacji projektu został wstępnie oszacowany na trzy miliony złotych.
Link do projektu: https://tiny.pl/7f17f