Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

W kieleckim Ratuszu można używać feminatywów

środa, 03 lipca 2024 15:26 / Autor: Michał Kita
W kieleckim Ratuszu można używać feminatywów
fot. kielce.eu
W kieleckim Ratuszu można używać feminatywów
fot. kielce.eu
Michał Kita
Michał Kita

Prezydent Kielc Agata Wojda wydała zarządzenie dotyczące posługiwania się feminatywami. Dzięki temu rozwiązaniu kobiety pracujące w Urzędzie Miasta oraz jednostkach podległych mogą posługiwać się żeńskimi nazwami swoich stanowisk.

– Termin wydania zarządzenia nie jest przypadkowy, od 1 lipca obowiązuje nowa struktura organizacyjna urzędu, pojawią się m.in. nowe papiery urzędowe i pieczątki, związane ze zmianą nazwy niektórych wydziałów. To świetna okazja, aby kobietom pracującym w urzędzie dać możliwość wyboru, jeżeli chcą swoje stanowiska określać formą żeńską. Jeżeli, któraś z pań chce być dyrektorką, kierowniczą, główną specjalistką to jest ku temu okazja – mówi Agata Wojda.

Zdaniem wiceprzewodniczącego rady miasta Marcina Stępniewskiego, wprowadzenie feminatywów w urzędzie nie jest priorytetową kwestią, jaką powinno zajmować się miasto.

– Nie jestem zwolennikiem tego typu rozwiązań, ponieważ we wszystkich dokumentach formalnych, nie mamy do czynienia z prezydentką tylko prezydentem miasta Kielce. Podobnie jest we wszystkich rozporządzeniach dotyczących samorządu, nie mamy w nich dyrektorek, ani kierowniczek tylko dyrektorów i kierowników. Odnoszę wrażenie, że to zajmowanie się sprawami, które powinny zejść na dalszy plan, ponieważ Kielce mają zdecydowanie więcej problemów. Potrzebujemy pozyskiwać inwestorów, wspierać przedsiębiorców, stwarzać warunki dla biznesu, a nie zajmować się feminatywami – ocenia.

Odmiennego zdania jest Michał Piasecki, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.

– Decyzja prezydentki Agaty Wojdy daje możliwość wyboru pracownicom urzędu. Dobrze, że dzieje się to akurat teraz przy wdrażaniu reorganizacji, tak aby w przyszłości nie generować dodatkowych kosztów. To wyjście naprzeciw oczekiwaniom kobiet, które chcą mieć wybór, czy posługiwać się w przestrzeni publicznej feminatywem, czy pozostać przy tradycyjnym odpowiedniku nazwy ich stanowisk – dodaje.

Agata Wojda podkreśla, że decyzja o posługiwaniu się feminatywami jest dobrowolna.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO