MIASTO
W domu, na balkonie, a może… w stodole? Jak kielczanie spędzą Sylwestra?
Kameralnie, bez szumu i zgiełku, ale w przyjemnej atmosferze – tak mieszkańcy Kielc planują przywitać Nowy Rok. Choć większość nie planuje imprezy w większym gronie, to niektórzy z kielczan mają w zanadrzu ciekawe pomysły na urozmaicenie sobie wieczoru.
– Wieczór sylwestrowy planuję spędzić w domu, przed telewizorem. Nie spodziewam się gości, a jeśli wyjść o północy, to co najwyżej na balkon – mówiła większość spotkanych dzisiaj kielczan.
Nie wszyscy byli jednak z tego powodu niezadowoleni.
– W końcu będzie okazja, żeby odpocząć. Co roku Sylwestra spędzaliśmy, a to w górach, a to na hucznym balu i zawsze wiązało się to ze stresem i wydatkami. W tym roku w końcu będziemy mogli po prostu spędzić ten czas ze sobą – stwierdziła pani Anna.
Znaleźli się także bardziej kreatywni kielczanie, którzy obostrzenia postanowili potraktować bardziej jako sugestie, niż twarde zasady.
– Ja dzisiejszą noc spędzam w stodole, na imprezie organizowanej przez koleżankę, która mieszka na wsi. Nie mogę niestety zdradzić gdzie, ani ilu będzie gości – mówi proszący o anonimowość mieszkaniec. – Nie można się tak zamykać na świat. Czasami po prostu trzeba coś wykombinować.
Najbardziej wymowną wypowiedzią były jednak słowa jednego z kielczan, który na pytanie o sylwestrowe plany odpowiedział krótko „będę pił”.
Z powodu pandemii odwołane zostały wszystkie imprezy plenerowe. Niektóre instytucje, takie jak Filharmonia Świętokrzyska, zdecydowały się na organizację wydarzeń on-line, czyli za pośrednictwem Internetu.
Posłuchaj sondy: