MIASTO
Vive Targi niezłomne w półfinale
Szczypiorniści kieleckiego zespołu w weekend dwukrotnie ograli na własnym parkiecie Azoty Puławy. Sobotnie starcie zakończyło się pogromem.
Podopieczni Bogdana Wenty tego dnia roznieśli rywala aż 49:21. – Jeżeli to jest kluczowy moment sezonu i walka o finał, to myślę, że ani ja, ani państwo się tego nie spodziewaliśmy. Oczywiście cieszę się z takiego zwycięstwa, ale pożytku z meczu nie ma żadnego – przyznał szkoleniowiec gospodarzy.
W niedzielę kibice piłki ręcznej byli świadkami nieco ciekawszego spotkania, jakie miało miejsce w Hali Legionów przy ul. Bocznej. Vive Targi co prawda również i tym razem nie mieli najmniejszych problemów z ograniem przeciwnika, jednak w drugiej potyczce Azoty zawiesiły poprzeczkę nieznacznie wyżej. Ten mecz zakończył się rezultatem 39:23. – Na pewno wyglądało to z naszej strony lepiej niż w pierwszym meczu. Każdy z nas zdawał sobie sprawę przyjeżdżając tutaj, że gramy z rywalem, który walczy o mistrzostwo Polski. Plama z soboty została w pewien sposób zmazana – stwierdził Przemysław Krajewski, gracz ekipy gości.
Tym samym kielczanie stanęli przed szansą zakończenia gry w półfinałach już w trzecim spotkaniu, które odbędzie się na wyjeździe.