Kielczanie pamiętają o zamachach z 11 września

- To bardzo ważny i trudny dzień dla Stanów Zjednoczonych, ale wiem, że mamy przyjaciela w Polsce. W tak dobrych relacjach nie byliśmy od dawna. Jestem zaszczycony, że mogę tutaj być. W takich momentach powinniśmy być razem, żeby stawić czoło terroryzmowi - mówił podczas obchodów Walter Braunohler.

16. rocznicę zamachów upamiętnili także świętokrzyscy parlamentarzyści, władze regionu oraz miasta. - Ta reflekcja na temat zamachów była mocna już w 2006 roku, gdy odsłanialiśmy pomnik. Wtedy moja przemowa nie była zbyt optymistyczna i ten czarny scenariusz niestety się sprawdza. Co jakiś czas przyczepiamy nowe tabliczki z miejscami, gdzie zabija się niewinnych ludzi. Dobrze, że w Kielcach mamy gdzie się spotkać, żeby oddać hołd tym, którzy zginęli - podkreślał prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. - Ten pomnik przypomina nam wsystkie akty terroryzmu w ostatnim czasie. Znamienne jest to, że Polacy wspominają ofiary, ale dzięki działaniom swojego rządu skutecznie bronią się przed atakami. Mam nadzieję, że cywilizacja zachodnia, do której należymy obronimy się skutecznie przed terroryzmem - dodał senator Krzysztof Słoń. 

11 września 2001 r. terroryści porwali 4 samoloty, a potem uderzyli w bliźniacze wieże w Nowym Jorku oraz Pentagon. Czwarty miał uderzyć w Biały Dom, ale dzięki akcji pasażerów i załogi rozbił się nie osiągnąwszy celu. W zamachu zginęło niemal 3 tys. osób.  Homo Homini jest pierwszym w Europie pomnikiem upamiętniającym tą tragedię. Został odsłonięty w piątą rocznicę tych wydarzeń. Monument składa się z dwóch siedmiometrowych jedynek pochylonych ku sobie, przeciętych samolotami. Na jednej z nich przymocowano tabliczki z nazwami sześciu miast, w których zginęli ludzie podczas kolejnych ataków terrorystycznych – Biesłan, Moskwa, Madryt, Londyn, Bali, Bombaj.